Cyberbezpieczeństwo
Jeden z hakerów grupy Against The West: „Dajcie nam działać”
„Wszyscy jesteśmy przyjaciółmi w realnym świecie. Mieszkamy w tej samej okolicy” – mówi w rozmowie z CyberDefence24 jeden z hakerów grupy Against The West (ATW), walczącej na cyberwojnie przeciwko Rosji. Apeluje o jedno: „Dajcie nam działać”.
W rozmowie z naszym portalem przedstawiciel grupy haktywistów Against The West, który - ze względu na swoją działalność - chce pozostać anonimowy, wskazuje, że ATW ma swoją siedzibę w Szwajcarii.
„Wszyscy jesteśmy przyjaciółmi w realnym świecie. Mieszkamy w tej samej okolicy. Często spotykamy się i rozmawiamy o naszych przyszłych cyberoperacjach” – mówi nam haker. Jak dodaje, jest ich sześcioro, co nie przeszkadza im w prowadzeniu złożonych cyberkampanii.
Grupa jest hermetyczna. Ze względu na ryzyko, z jakim wiąże się jej działalność – cyberataki na państwa – nie chcą przyjmować nowych członków. Ufają tylko sobie, co ma być niezwykle ważne w tym, co robią.
Czytaj też
Odcięcie od Anonymous
Against The West współpracuje z kilkudziesięcioma międzynarodowymi partnerami. W przeszłości w ich kampanie zaangażowani byli m.in. Białoruscy Cyberpartyzanci oraz haktywiści Anonymous. Z tymi drugimi doszło jednak do pogorszenia relacji.
Członkowie ATW oficjalnie przekazali, że nie będą już współpracować z Anonymous, ponieważ ci przypisują sobie ich zasługi. Z tego względu podjęli decyzję, że o swoich akcjach i pozyskanych bazach danych będą informowali jedynie na swoich kanałach, a dodatkowo udostępnione materiały będą oznaczane znakiem wodnym.
Czytaj też
„Jesteśmy dumni”
W ramach cyberwojny przeciwko Rosji widać wzrost zaangażowania różnych ugrupowań. Against The West również są aktywni na tym polu. Od początku inwazji aprobowanej przez Putina przeprowadzili kilka operacji, w tym m.in. włamali się do koncernu zbrojeniowego Ałmaz-Antiej czy rosyjskiego oddziału firmy xTrace.
Na pytanie CyberDefence24.pl, dlaczego zdecydowali się dołączyć do wojny, haker wskazuje, że już znacznie wcześniej Rosja była ich celem. „Od października angażujemy się w operacje przeciwko Chinom i Rosji” – podkreśla. Zaznacza, że grupie zależy na uniemożliwieniu władzy na Kremlu przejęcia kontroli nad Ukrainą.
Przedstawiciel ATW nie ukrywa, że do tej pory przeprowadzili wiele cyberataków, wymierzonych w rosyjską infrastrukturę, elektrownie, sieci radiowe, sieci CCTV, stacje telewizyjne, a także inne systemy z różnych sektorów. Ich kampanie dotykają także sojuszników Moskwy. „Jesteśmy dumni ze wszystkich naszych działań” – mówi.
Haker zaznacza, że celem ich działań są także inne grupy hakerskie i cyberprzestępcze. Jako przykład podał nam grupę Cooming Project, wobec której przeprowadzili operację, a zdobyte informacje przekazali francuskim władzom. „Jesteśmy przeciwko wszystkim APT i prorosyjskim podmiotom” – stwierdza.
Czytaj też
„Dajcie nam szansę”
Czy w związku z trwającą cyberwojną możemy spodziewać się jakiegoś spektakularnego cyberataku wymierzonego Rosję? Nasz rozmówca nie chciał zdradzać szczegółów, przekazał jedynie, że „rozpoczną masową operację wymierzoną w całe państwo”, a prowadzić ją będą ATW wraz z dwiema innymi grupami.
Na koniec przedstawiciel ATW kieruje swoje słowa do Ukraińców, którzy robią wszystko, aby odeprzeć inwazję Rosji: "Dajcie nam szansę. Pracujemy 24h/7 dni w tygodniu w ramach rotacyjnych zmian, by zrujnować Rosję i jej sojuszników, którzy angażują się w ten przerażający i nieuzasadniony konflikt".
Czytaj też
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany