Cyberbezpieczeństwo
Anonymous walczą w cyberwojnie na rzecz Ukrainy. Nie działa już ponad 300 rosyjskich stron rządowych
Grupa Anonymous nie traci czasu: dzięki niej nie działa ponad 300 stron rządowych w Rosji, mediów państwowych, banków; emitują Rosjanom ukraiński hymn oraz odcięli Moskwę od usług przedsiębiorstwa Tvingo Telecom.
Na bieżąco opisujemy działania haktywistów z grupy Anonymous, którzy do tej pory – po wypowiedzeniu cyberwojny Rosji – stoją za:
- przejęciem komunikacji wojskowej Rosjan. Podali jej częstotliwość („USB 4220 kHZ”) oraz udostępnili plik audio. Słychać na nim odgłosy wystrzałów i głosy żołnierzy;
- zhakowaniem strony Sbierbank Rossii, czyli największego w Rosji banku. Anonymous wskazują, że to ich zasługa - ataku na rosyjskie rządowe systemy bankowe;
- w rosyjskiej telewizji pojawiły się materiały dotyczące Ukrainy (m.in. tamtejsze utwory muzyczne).
To nie wszystko – po wypowiedzeniu cyberwojny Rosji 24 lutego br. od tego czasu m.in. sparaliżowali kilka rosyjskich stron rządowych, w tym kontrolowanego przez państwo serwisu informacyjnego „Russia Today”, a także koncernu Gazprom. Wykradli również dane z bazy witryny ministerstwa obrony Federacji Rosyjskiej oraz e-maile (ok. 200GB) białoruskiego producenta broni Tetraedr (Anonymous podali, że firma zapewniła Władimirowi Putinowi wsparcie logistyczne w inwazji na Ukrainę).
Kolejne działania
Teraz hakerzy poinformowali, że stoją za brakiem dostępu do ponad 300 stron rosyjskiego rządu, mediów państwowych, banków w ciągu ostatnich 48 godzin; a większość z nich nadal jest offline.
⚡️State Telecommunications Service: Kremlin website down.
— The Kyiv Independent (@KyivIndependent) February 26, 2022
Ukraine’s telecoms agency also announced that the Russian media regulator’s site was down and that Russian TV channels had been hacked to broadcast Ukrainian songs.
Ponadto, nie działa witryna Czeczeńskiej Republiki, za co również mają odpowiadać haktywiści (przypomnijmy, że Czeczeni opowiadają się po stronie Władimira Putina i wysłali na Ukrainę swoje wsparcie). Padła też strona białoruskiego ministerstwa obrony. Nie można wykluczać, że to skutek działań Anonymous.
„Będziemy kontynuowali nasze ataki przeciwko rządowi Rosji dopóki nie będzie respektował podstawowych praw człowieka, na które każdy zasługuje” – zapowiedziała grupa.
Emitują także Rosjanom ukraiński hymn; zakłócili działalność Tvingo Telecom, która oferuje usługi internetowe, telefoniczne czy satelitarne. Firma obsługuje klientów w Rosji i jest własnością Rostelecomu, który jest państwowym przedsiębiorstwem telekomunikacyjnym.
Rosja oficjalnie przyznała, że „rosyjskie portale rządowe stoją w obliczu cyberataków na bezprecedensową skalę”.
Czytaj też
Co na to grupa Anonymous? Przyznali, że prowadzą działania, którym celem jest „utrzymanie rządowych witryn rosyjskich w trybie offline” i „przekazywanie informacji Rosjanom, aby mogli uwolnić się od rządowej machiny cenzury Putina”, jednocześnie wspierają działania, które mają utrzymać dostęp do internetu dla Ukraińców.
Czytaj też
/NB
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany