Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Efekty dezinformacji w Polsce. Co przykuwa uwagę?

putin rosja
Władimir Putin, prezydent Rosji
Autor. MFA Russia 🇷🇺 (@mfa_russia)/X

Jak wygląda ocena dezinformacji w Polsce oraz krajach Europy Środkowo-Wschodniej? Jakie wyzwania stawiają tego typu działania przed całym regionem? Tym zagadnieniom poświęcone było spotkanie dotyczące raportu GLOBSEC, zorganizowane przez Stowarzyszenie Demagog.

Kwestie związane z dezinformacją poruszamy na łamach CyberDefence24 regularnie. W ostatnim czasie pojawiły się informacje o włączeniu sztucznej inteligencji do rosyjskiej machiny propagandowej, która to w swojej ostatniej kampanii zaczęła straszyć „rajem dla Ukraińców”, jakim miała stać się Polska.

Ryzyka i zagrożenia, które niesie ze sobą dezinformacja, są analizowane przez GLOBSEC, międzynarodowy think-tank z Bratysławy. Przygotowana przezeń kolejna edycja raportu została zaprezentowana w poniedziałek 13 maja w Warszawie przez Stowarzyszenie Demagog, które jest partnerem organizacji ze stolicy Słowacji.

Czytaj też

Reklama

Rosja zagrożeniem, ale Chiny już nie

W odróżnieniu od towarzyszącemu raportowi badaniu GLOBSEC Trends z 2023 roku, jego tegoroczna edycja, dotycząca głównie atmosfery wokół wyborów do Parlamentu Europejskiego, objęła w sumie 9 państw. W gronie tym, według słów dr Pawła Terpiłowskiego, znalazły się wszystkie kraje z Europy Środkowo-Wschodniej: od państw bałtyckich, przez Grupę Wyszehradzką, po Rumunię i Bułgarię. Jednakowe pytania zadawano 1000 osobom, składającym się na próbę badawczą w każdym kraju.

Respondenci w przytłaczającej większości nie mieli wątpliwości, że zagrożeniem dla Polski jest Rosja – odpowiedzi takiej udzieliło 90 proc. z nich. Zdaniem dr Terpiłowskiego, debata w internecie pokazuje także skalę dezinformacji i propagandy, jaką prowadzi Kreml, co można odczuć podczas monitorowania dyskusji w mediach społecznościowych.

Zupełnie inaczej jest w przypadku Chin, gdzie większość Polaków nie odczuwa zagrożenia płynącego z tego kierunku. „Wydaje mi się, że Chiny są takim krajem, które jako zagrożenie dla bezpieczeństwa jest dyskutowane w bardzo ograniczonych kręgach. Ta debata o ewentualnych chińskich zagrożeniach nie przebija się do takiego mainstreamu, który później ugruntowuje się w świadomości społecznej” – powiedział dr Paweł Terpiłowski.

Czytaj też

Reklama

NATO tak, Unia nie bardzo

W badaniu autorzy zapytali również o kwestię oddania głosu w przypadku organizacji referendów dotyczących pozostania w NATO oraz Unii Europejskiej. O ile Pakt Północnoatlantycki jest dla przytłaczającej większości bezdyskusyjnie słusznym kierunkiem, tak już 20 proc. badanych było gotowych zagłosować za Polexitem. Co ciekawe, do tego grona należą nie tylko wyborcy Konfederacji czy Prawa i Sprawiedliwości, ale są także przypadki spośród osób popierających obecną koalicję rządzącą.

Zaskakuje również liczba deklaracji wzięcia udziału w wyborach do europarlamentu – jedynie 8,5 proc. respondentów zapowiedziało, że nie pójdzie do urn w czerwcu. Stanowi to mocny kontrast do statystyk frekwencyjnych, według których eurowybory mają najniższe uczestnictwo Polek i Polaków spośród wszystkich głosowań.

Czytaj też

Reklama

„Dyktatu” nie da się zmienić, osłabło wsparcie dla Ukrainy

W dalszym ciągu, w przypadku pytania o istnienie „jakiegoś dyktatu” ze strony Unii Europejskiej i niemożności jego zmiany, ponad połowa Polaków zgadza się z tą tezą. Ponownie jednak ma miejsce interesujący zwrot: około 1/4 wyborców każdej partii wchodzącej w skład obecnej koalicji rządzącej uważa, że Polska nie ma możliwości wpływu na unijne decyzje. 38 proc. badanych uważa natomiast, że wynik wyborów nie da efektu w unijnej polityce.

Poruszona została również kwestia przyszłości Ukrainy. I w pewnym kontekście nie ma dobrych wiadomości w tym przypadku. 

To, co mnie osobiście niepokoi, to fakt, że jedna czwarta Polaków uważa, iż Ukraina powinna pozostać neutralna. Jako osoba, która zajmuje się Ukrainą już od ponad dekady, neutralność nigdy nie wyszła Ukrainie na dobre. Opcja neutralna zazwyczaj oznacza wpadnięcie w rosyjską sferę wpływów tak czy inaczej.
dr Paweł Terpiłowski, Stowarzyszenie Demagog

Wyniki badania wskazują również, że proukraińskie nastroje w Polsce osłabły. Zdaniem dr Terpiłowskiego, jest to efekt zmęczenia informacyjnego wojną, trwającego kryzysu na granicy i sytuacji w handlu.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze