Polityka i prawo
Komisja Europejska kontra Meta. „Reagujemy”
30 kwietnia Bruksela wszczęła postępowanie wobec Mety, w związku z obawami, że firma nie robi wystarczająco dużo, aby przeciwdziałać dezinformacji ze strony Rosji i innych krajów. Komisja Europejska podejrzewa też właściciela Facebooka o kilka innych wykroczeń.
O decyzji poinformowano w oświadczeniu prasowym opublikowanym na stronie Komisji Europejskiej. Do sytuacji odniosła się przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
Reklamy polityczne
Bruksela zbada, czy Meta – właściciel m.in. Facebooka i Instagrama - zrobił wystarczająco dużo, aby powstrzymać rozpowszechnianie reklam politycznych, które mogą zagrozić procesom wyborczym, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Jak pisaliśmy na łamach CyberDefence24, pod koniec marca Komisja Europejska opublikowała wytyczne, do których muszą się dostosować duże platformy internetowe działające na terenie Unii, w związku zagrożeniem dezinformacją przedwyborczą. Wytyczne opublikowano w ramach Aktu o usługach cyfrowych (DSA).
Czytaj też
Raport w sprawie Mety
Z raportu opublikowanego przez Air Forensics, który omawialiśmy na łamach naszego serwisu wynika, że Meta podjęła działania moderatorskie w stosunku do mniej niż 5 proc. materiałów, które nie były oznaczone jako polityczna reklama. 60 proc. reklam miało również nie spełniać wytycznych moderacji dotyczących tego typu treści.
Z tej sytuacji ma korzystać zwłaszcza Rosja, która za pomocą specjalnej siatki rozsiewa propagandę we Francji i Niemczech.
Meta skomentowała raport w oświadczeniu przesłanym naszej redakcji: „Raport nie uwzględnia 430 tys. reklam, które proaktywnie odrzuciliśmy w UE między lipcem a grudniem ubiegłego roku. Nie tylko wypacza to wyniki procentowe, ale także definicja reklamy politycznej stosowana w tym zewnętrznym modelu nie jest spójna z naszą polityką” – przekazali przedstawiciele technologicznego giganta.
Czytaj też
Postępowanie wobec Mety
Mimo podobnych tłumaczeń KE zdecydowała się wytoczyć Mecie postępowanie.
Jak czytamy: „wszczęcie postępowania opiera się na wstępnej analizie raportu o ocenie ryzyka, przesłanego przez Metę we wrześniu 2023 r., odpowiedziach Mety na formalne wnioski KE o udzielenie informacji (w sprawie nielegalnych treści i dezinformacji, dostępu do danych, subskrypcji polityki braku reklam i generatywnej sztucznej inteligencji), publicznie dostępnych sprawozdań i własnej analizy”.
„Komisja stworzyła środki, których celem ma być ochrona obywateli Europy przed ukierunkowaną dezinformacją i manipulacją ze strony krajów trzecich. Jeśli podejrzewamy naruszenie zasad, reagujemy. Dzieje się tak zawsze, ale szczególnie w czasach demokratycznych wyborów. Duże platformy cyfrowe muszą wywiązać się ze swoich obowiązków i przeznaczać na to wystarczające zasoby” – przekazała przewodniczą KE Ursula von der Leyen.
Czytaj też
Co jeszcze zbada Komisja Europejska?
Meta jest w trakcie wycofywania CrowdTangle - narzędzia do analizy opinii publicznej, które umożliwia badaczom, dziennikarzom i społeczeństwu obywatelskiemu monitorowanie wyborów w czasie rzeczywistym. Dla Komisji Europejskiej jest to dowód na to, że Meta nie dokonała starannej oceny i nie ograniczyła wystarczająco ryzyka związanego z wpływem Facebooka i Instagrama na dyskurs obywatelski i procesy wyborcze.
Poza tym KE podejrzewa, że Meta nie wdrożyła wystarczających mechanizmów pozwalających użytkownikom Facebooka i Instagrama na odwoływanie się od decyzji moderatorów.
Czytaj też
KE oczekuje współpracy
W oświadczeniu zaznaczono, że Komisja Europejska oczekuje współpracy ze strony Mety w związku z wycofaniem CrowdTangle: „Komisja oczekuje, że Meta szybko podejmie wszelkie niezbędne działania, aby zapewnić skuteczną kontrolę publiczną swoich usług w czasie rzeczywistym, zapewniając badaczom, dziennikarzom i urzędnikom wyborczym odpowiedni dostęp do narzędzi monitorowania w czasie rzeczywistym treści udostępnianych w jej serwisach”.
Meta została również poproszona o przekazanie informacji w ciągu 5 dni roboczych, na temat tego, jakie działania zaradcze zostały podjęte. „Komisja zastrzegła sobie prawo do podjęcia środków w przypadku, gdy działania te zostaną uznane za niewystarczające” – zaznaczono.
KE przekazała też, że jeżeli inne podejrzenia się potwierdzą – będą stanowić naruszenie na terenie Unii Europejskiej.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].