Reklama

Cyberbezpieczeństwo

#CyberMagazyn: Turcja wobec problemu dezinformacji po trzęsieniu ziemi

Prezydent Republiki Turcji Recep Tayyip Erdoğan
Prezydent Republiki Turcji Recep Tayyip Erdoğan
Autor. Fot. Türkiye Cumhuriyeti Cumhurbaşkanlığı Resmî Sitesi/ Oficjalna strona Prezydenta Republiki Turcji

6 lutego Turcja doświadczyła największej katastrofy stulecia. W trzęsieniach ziemi, które miały miejsce w prowincji Kahramanmaraş, zniszczonych zostało dziesiątki tysięcy budynków, a życie straciło ponad 45 tysięcy osób. Ta tragedia stała się także okazją do dezinformacyjnych działań w sieci.

Reklama

Zaraz po trzęsieniach ziemi z niewiarygodną szybkością rozeszły się setki fałszywych informacji, dotyczących nie tylko wyłudzania pieniędzy w ramach rzekomych akcji humanitarnych, ale także wiadomości o eksplozji nieistniejących elektrowni jądrowych i zapór.

Reklama

Sytuacja z lutego nie jest czymś nadzwyczajnym. Podczas pożarów lasów, które miały miejsce w Turcji w 2021 r. została wykryta wzmożona aktywność fałszywych kont i botów, które rozpowszechniały szereg kłamstw w mediach społecznościowych, powodując tym samym niepokój i chaos wśród społeczności lokalnej.

Hashtag „pomóż Turcji” (#HelpTurkey) dotyczył ludzi wzywających międzynarodową pomoc w walce z pożarami w Turcji . Burza tweetów wywołała reakcje nacjonalistyczne, w tym posty uwzględniające hashtagi „Silna Turcja” i „Nie potrzebujemy pomocy”. Niektórzy uważali wtedy, że tak przekazywana wiadomość miała na celu przedstawienie Turcji jako słabej, niekompetentnej i zdesperowanej. Podczas tegorocznej klęski żywiołowej prowokacja w mediach społecznościowych mogła mieć na celu ponowną destabilizację w kraju oraz osłabienie pozycji Turcji w wymiarze międzynarodowym.

Reklama

Czytaj też

Fala dezinformacji

Brytyjski ekspert IT Marc Jones, który w swojej analizie sieciowej podjął się badań nad 160 tysiącami interakcji z 46 tysięcy kont na całym świecie i ustalił, że profile, które najczęściej udostępniały hashtag #HelpTurkey były w większości kontami fałszywymi. Podczas trzęsienia ziemi w Kahramanmaraş około 30 tysięcy tweetów zostało wysłanych w celu dezinformacji za pośrednictwem czterech fałszywych profili utworzonych w mediach społecznościowych w różnych krajach.

Kłamstwa i dezinformacje są tworzone i rozpowszechniane w wysoce zorganizowany sposób za pośrednictwem różnych kanałów społecznościowych, w tym głównie na Twitterze, który w Turcji jest bardzo popularnym środkiem pozyskiwania informacji. W pierwszej kolejności tj. w niedługim czasie po pojawieniu się sytuacji kryzysowej bądź kontrowersyjnego przekazu, powstaje wiele nowych kont. Następnie zauważalna jest wzmożona aktywność poszczególnych grup społecznościowych, które dokonują licznych udostępnień oraz polubień postów publikowanych przez nowopowstałe konta. Finalnie informacje niesprawdzone, często mające na celu umyślne wprowadzenie użytkowników w błąd, rozprzestrzeniają się dużo szybciej niż oficjalne, rzetelne komunikaty.

Czytaj też

Przykłady

Przykładowo, po trzęsieniu ziemi tysiące raportów zostało udostępnionych w mediach społecznościowych z portalu Babala, którego właścicielem jest Oğuzhan Uğur. Większość doniesień była udostępniana bez wcześniejszego zweryfikowania, przez co zespoły ratownicze były często wysłane do budynków, które nie były w tym momencie zawalone lub nawet nie miały żadnych oznak uszkodzenia. Babala odpowiada także za dodatkowe straty poniesione po tym, jak strona wydała komunikat o pęknięciu tamy w prowincji Hatay, co jak się później okazało, nie znalazło żadnego potwierdzenia. Po przekazaniu błędnej informacji o eksplozji tamy w mieście Antakya ekipy ratunkowe przestraszyły się i próbowały uciec. Prace w wielu punktach ratunkowych zostały wstrzymane na wiele godzin, przez co w tym czasie zginęło wiele osób. Ostatecznie wszczęto dochodzenie przeciwko Oğuzhanowi Uğurowi, który przyznał się do rozpowszechniania niesprawdzonych informacji, niemniej jednak zrzucił większość winy na swoich informatorów, którym na chwilę obecną ciężko postawić zarzut umyślnego wprowadzenia w błąd ze względu na problemy w ich zidentyfikowaniu.

Swój udział w działalności dezinformacjnej mieli także członkowie FETO (Organizacji Terrorystycznej Fethullaha Gülena) i PKK (Partia Pracujących Kurdystanu), tj. grup uznawanych za organizacje terrorystyczne. Od pierwszej chwili starali się zakłócać pracę podmiotów zaangażowanych w sprawowanie kontroli nad pogrążonym w chaosie państwie, publikując równocześnie prowokujące społeczeństwo posty, które były wymierzane głównie w stronę rządową. Obierając za cel instytucje, organizacje, jak i poszczególne jednostki odpowiedzialne za zarządzanie państwem po trzęsieniu ziemi, wpłynęli na spadek zaufania do podmiotów odpowiedzialnych za działania pomocowe, a tym samym utrudnili wsparcie humanitarne.

Czytaj też

Skupiska fałszywych informacji

Według specjalisty ds. cyberbezpieczeństwa Ersin Çahmutoğlu, niektóre tweety dotyczące prośby o pomoc, które były udostępnione po 6 lutego z siedzib w Kahramanmaraş, zostały również udostępnione po trzęsieniu ziemi 20 lutego w Hatay. Dzięki przeprowadzonej analizie zidentyfikowano grupy powiązane z tweetami, retweetami, polubieniami, cytatami i komentarzami.

Największym skupiskiem wymiany fałszywych informacji były portale Solcu Gazete oraz 23 Derece, przy czym ten drugi znany jest z wpisów zbliżonych do tych publikowanych przez zwolenników FETO. 6 i 20 lutego te same bezpodstawne raporty zostały udostępnione przez powyższe konto. Portal dodatkowo podkreślał, że instytucje państwowe nie działają na miejscu katastrofy, czemu AFAD (Agencja ds. Zarządzania Katastrofami i Kryzysami) stanowczo zaprzecza. Informacja ta została w późniejszym czasie usunięta z Twittera, po tym, jak stronie zarzucono rozpowszechnianie niesprawdzonych informacji.

Obecnie w fałszywych wiadomościach przekazywanych za pośrednictwem mediów społecznościowych głównym celem ataków są niektóre instytucje państwowe, w tym wysocy rangą urzędnicy. Tak obrany kierunek przekazu wpływa na wzrost poczucia niepewności w społeczeństwie. Informacje o tym, że np. „prace poszukiwawczo-ratownicze nie są prowadzone, dopóki AFAD nie otrzyma powiadomienia, że dana osoba żyje” miały na celu rozwinięcie poczucia nieufności wobec poszczególnych instytucji, co w dalszej kolejności może niekorzystnie wpłynąć na ich pracę w terenie. Z tego powodu działania dezinformacyjne mogą prowadzić do spowolnienia procesu zwalczania skutków katastrofy.

Inną metodą służącą działaniom dezinformacyjnym było wykorzystywanie lęków i niepokojów wśród tureckich obywateli w momencie, gdy są oni wzburzeni oraz zestresowani w następstwie konkretnych wydarzeń. Osoby rozprzestrzeniające fałszywe informacje o trzęsieniu ziemi odwoływały się do najbardziej wrażliwych kwestii społecznych, w tym dotyczących osób niepełnosprawnych, dzieci, osób starszych oraz kobiet. Komunikaty o tym, że np. „osoby niepełnosprawne w Malatya Private Güvenim Care Center (red. centrum opieki) pozostają na ulicy” lub „ludzie nie mogą zakopywać swoich ciał w strefie trzęsienia ziemi, bo prokuratura nie podejmuje działań, ponieważ ich godziny pracy się skończyły” wywoływały wielki wybuch emocji i gniewu u osób dotkniętych wiadomością o trzęsieniu ziemi.

Kiedy jednostki uzyskują informacje silnie nacechowane emocjonalnie, mogą wykazywać szybką i ostrą reakcję bez prób wcześniejszego potwierdzenia prawdziwości tych wiadomości. Wydaje się, że działania dezinformacyjne w Turcji podejmowane po 6 lutego b.r. mają na celu zwrócenie obywateli przeciwko państwu poprzez wywołanie gniewu i gwałtownych reakcji w społeczeństwie.

Realizacja celów politycznych

Obecnie działania dezinformacyjne są wykorzystywane także przez niektórych aktorów politycznych do realizacji ich własnych celów politycznych. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj postać przewodniczącego Partii Zwycięstwa, Ümita Özdağa, który swoją retorykę kierował głównie przeciwko uchodźcom. Informacja o „Syryjczyku kradnącym telefon strażaka” i twierdzenie, że „13-14-letnie ofiary trzęsienia ziemi były maltretowane” funkcjonują jako część ekstremistycznej retoryki skierowanej przeciwko poszczególnym grupom społecznym. Choć zarzuty te okazały się nieprawdziwe, fakt, że polityk nie przeprosił za swoją wypowiedź, potwierdza przypuszczenia, że działania dezinformacyjne są świadomymi zabiegami prowadzonymi zgodnie z określonymi celami.

Celem tych fałszywych wiadomości jest natomiast wzbudzenie gniewu opinii publicznej w okresie katastrofy poprzez umacnianie ksenofobii w społeczeństwie i przekształcenie tego gniewu w poparcie wyborcze (co jest istotne zwłaszcza przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi zaplanowanymi na maj b.r.). Dodatkowym problemem okazały się informacje o setkach tysięcy Syryjczyków, przekraczających granicę turecko-syryjską, o braku świadomej pomocy dla alewitów oraz zarzuty o dyskryminację kurdyjskich dzielnic, co w bardzo krótkim czasie doprowadziło do zagrożenia bezpieczeństwa narodowego.

Polaryzacja społeczeństwa

Fałszywe informacje, które łatwo krążą w sferze mediów społęcznościowych, zwiększają polaryzację społeczeństwa i szerzą mowę nienawiści. Można zatem uznać, że w zarządzaniu kryzysowym ważną rolę w ochronie rzetelnego przekazu i zwiększaniu odporności społeczeństwa na wszelkiego rodzaju prowokacje odgrywają działania na rzecz zwalczania dezinformacji. Biuletyny dezinformacyjne regularnie publikowane przez turecką Dyrekcję ds. Komunikacji oraz tzw. Linia Potwierdzeń publikowana przez Agencję Anadolu odgrywają ważną rolę w korygowaniu dezinformacji, krążącej w mediach społecznościowych i telewizji. Fałszywe informacje napotkane w mediach przechodzą przez mechanizm potwierdzania przez te ośrodki w ciągu kilku minut, a poprawne informacje są udostępniane w krótkim czasie. Szybkość działania tego procesu pokazuje, że jest on stosunkowo skuteczny w walce z dezinformacją.

W biuletynie obalono m.in. informację o tym, że „hakerzy wezwali pomoc poprzez »hakowanie« elektronicznych billboardów w Nowym Jorku, w związku z katastrofą trzęsienia ziemi w Turcji”. Odrzucono także oskarżenia dotyczące tego jakoby „żandarmeria umyślnie próbowała zdjąć turecką flagę”, co miało sugerować czytelnikom możliwość próby przeprowadzenia ponownego zamachu stanu przez służby mundurowe (ostatnia taka próba miała miejsce w 2016 roku). W biuletynie poinformowano, że siły porządkowe starały się nie dopuścić do upadku tureckiej flagi na ziemię i zniszczenia jej podczas rozbiórki budynku.

Władze państwowe, mając na uwadze wydarzenia z 2016 roku oraz czasową podatność społeczeństwa na antyrządowe przekazy, uważnie śledzą tego typu fałszywe informacje. Walka z dezinformacją była podawana jako główny powód czasowej blokady dostępu do Twittera przez niektórych tureckich dostawców usług telefonii komórkowej. Choć ten powód mógł stanowić częściowe uzasadnienie dla podjętej decyzji – gdyż błędne informacje przekazywane za pośrednictwem portalu niejednokrotnie utrudniały działalność sił porządkowych oraz ratowników działających na miejscu – to jednak należy także zwrócić uwagę na pojawiające się zjawisko wzmożonej krytyki wobec rządu, oskarżanego o niewystarczające działania pomocowe.

Wydaje się, że obecnie Turcja stara się wyciągać wnioski ze swoich wcześniejszych niedopatrzeń. Ważną kwestią w walce z dezinformacją jest przekazywanie do opinii publicznej aktualnych i dokładnych informacji o rozwoju sytuacji, czemu ma pomóc chociażby aktywność AFAD w mediach społecznościowych. Twórcy dezinformacji mogą wykorzystywać luki w informacjach publicznych, tak jak i wszelkie obawy oraz oczekiwania, które pojawiają się zwłaszcza w momentach niepewności oraz niedoinformowania.

Z drugiej strony ważne jest poinformowanie społeczeństwa o danych, materiałach wizualnych, dowodach i świadkach, aby zapobiec manipulowaniu faktami. Z uwagi na specyfikę tureckiego środowiska politycznego, oficjalne komunikaty wciąż pozostają jednak jednostronne, nie pozostawiając dużego miejsca na kontrretorykę, co dodatkowo utrudnia proces utrzymywania większego zaufania na linii obywatele-rząd.

Czytaj też

Autorka: Natalia Potera, analityczka Defence24

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama