Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Atak DDoS na Jedną Rosję. Skuteczna akcja Ukraińców

Partia Jedna Rosja przyznała, że w ostatnim tygodniu padła ofiarą ataku DDoS. Do jego przeprowadzenia przyznali się Ukraińcy. Co konkretnie stało się ich celem?
Partia Jedna Rosja przyznała, że w ostatnim tygodniu padła ofiarą ataku DDoS. Do jego przeprowadzenia przyznali się Ukraińcy. Co konkretnie stało się ich celem?
Autor. Thomas Jensen/Unsplash

Partia Jedna Rosja poinformowała, że jej serwery, strony oraz domeny padły ofiarą „zmasowanego ataku DDoS”. Za przeprowadzeniem akcji stał ukraiński wywiad wojskowy – nie była to jego jedyna operacja, do której doszło w ostatnim czasie.

Wojna rosyjsko-ukraińska toczy się nie tylko w fizycznej przestrzeni, o czym wielokrotnie pisaliśmy na łamach CyberDefence24. Na początku drugiej połowy kwietnia ruszyła kampania phishingowa, której celem było przejęcie kontroli nad ukraińskimi kontami WhatsApp.

Z kolei wojskowi są narażeni na ataki, które mają za zadanie wykraść dokumenty oraz dane z komunikatorów.

Czytaj też

Reklama

Atak DDoS na rosyjską partię rządzącą

Ukraina nie pozostaje dłużna Rosjanom w zakresie działań w cyberprzestrzeni. Jak opisuje serwis The Record, w zeszłym tygodniu w Rosji przeprowadzono test online z zakresu historii pod nazwą „Victory Dictation”. Jednakże tego samego dnia przestały funkcjonować wszystkie usługi powiązane z partią Jedna Rosja – od serwerów, przez stronę, do samych domen.

Co dokładnie przyczyniło się do tak wielkich problemów informatycznych rosyjskiej partii rządzącej? Według jej oświadczenia opublikowanego na Telegramie, odpowiada za nią „zmasowany atak DDoS. Sama infrastruktura krytyczna partii miała jednak funkcjonować bez przeszkód.

Czytaj też

Reklama

To nie pierwsza akcja hakerska Ukraińców

Przytaczane przez The Record słowa szefa Rostelecomu Mikhaila Oseevsky’ego wskazują, że atak faktycznie miał dużą skalę. W ciągu jednej sekundy, jego cele miały otrzymywać 1,5 mln żądań. Jest to znacznie więcej niż w przypadku podobnej akcji przeprowadzonej w marcu podczas wyborów prezydenckich.

Za operacją stał ukraiński wywiad wojskowy, co zostało potwierdzone przez tamtejsze media w rozmowie z anonimowym źródłem z organizacji. Jedna Rosja stwierdziła, że atakujący swoimi działaniami chcieli uniemożliwić „uczczenie pamięci o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej milionom ludzi”.

Nie jest to jednak pierwsza akcja przeprowadzona przez wywiad ukraiński. Według oświadczenia opublikowanego w weekend, ofiarą innego ataku przeprowadzonego wspólnie z grupą BO Team, padł operator telefonii komórkowej MTS. W jego wyniku miały zostać zniszczone zarówno pliki, jak i oprogramowanie na serwerach firmy. Sami Rosjanie nie wskazują, kto miałby stać za tymi cyberoperacjami.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama