Intel rezygnuje z ogromnej inwestycji w Polsce

Inwestycja Intela zapowiadana była jako największe przedsięwzięcie tego rodzaju w historii branży high-tech w Europie Środkowo-Wschodniej. Miała stanowić impuls do transformacji polskiej gospodarki, wzmocnienia odporności łańcuchów dostaw kluczowych technologii oraz realizacji celów strategicznych Unii Europejskiej.

Oprócz Polski Intel miał zainwestować w fabrykę w Niemczech. Jednak rok temu prezes Intel, Pat Gelsinger, w rozmowie z wicepremierem i ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim poinformował, iż firma wstrzymuje do 2026 roku swoje plany inwestycyjne związane z budową planowanych dotychczas fabryk półprzewodników w Niemczech i Polsce. Decyzja ta wynikała z pogarszającej się globalnej sytuacji finansowej firmy.

Problemy finansowe firmy

W czwartek 24 lipca 2025 r. firma Intel opublikowała wyniki za drugi kwartał, a dyrektor generalny Lip-Bu Tan zapowiedział znaczące cięcia, jeśli chodzi o budowę fabryk układów scalonych. W 2024 r. Intel odnotował astronomiczną stratę netto 18,8 miliarda USD, po niewielkim zysku 1,7 mld USD w 2023 roku. Zarząd oraz struktura firmy uległy zmianie, a nowy CEO, Lip‑Bu Tan, rozpoczął głęboką restrukturyzację firmy: zwolnienia pracowników, sprzedaż aktywów (m.in. Altera za 4,46 mld USD) oraz ograniczenie projektów produkcyjnych w USA i Europie.

Azja zamiast Polski i Europy

Zamiast rozwijać się w Europie Środkowej, Intel koncentruje się na rozbudowie istniejących zakładów w Irlandii, USA, Wietnamie i Malezji. Celem ma być uproszczenie łańcucha dostaw i zmniejszenie kosztów operacyjnych. Firma ogłosiła również plany konsolidacji zakładów montażowo-testowych m.in. przeniesienia działalności z Kostaryki do Azji.

Postanowiliśmy nie kontynuować wcześniej planowanych projektów w Niemczech i Polsce. Planujemy również skonsolidować nasze zakłady montażowe i testowe w Kostaryce z naszymi większymi zakładami w Wietnamie i Malezji
dyrektor generalny Intel Lip-Bu Tan

Ogromna starta dla Polski

Warto podkreślić, że wrocławska fabryka to starcona inwestycja szacowana na ok. 4,6 mld USD, która miała stworzyć około 2 000 miejsc pracy. Rząd liczył na unijne wsparcie w wysokości 1,7 miliarda euro i zapewniał firmie korzystne warunki, jednak nie wystarczyło to do utrzymania inwestycji. Wiceminister Dariusz Standerski przyznał, że decyzja o wycofaniu była dużym zaskoczeniem; informacja dotarła do polskich władz w trybie pilnym, dzień przed oficjalnym komunikatem Intela, który prosił, by lokalne informacje nie były ujawniane wcześniej.