Ustawa o rynku kryptowalut budzi sprzeciw branży. Zaszkodzi polskim firmom?

Polski sektor kryptoaktywów wystosował apel do Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Przedstawiciele branży wnoszą o zawetowanie ustawy o rynku kryptowalut. Nowe przepisy mają wpłynąć na rozwój polskich firm, a nasz kraj stracić na konkurencyjności z zagranicznymi podmiotami.
Przedstawiciele polskiego sektora kryptoaktywów zaapelowali do prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowanie ustawy o rynku kryptowalut. Ich zdaniem, nowe przepisy w obecnym kształcie zahamują rozwój polskich firm i doprowadzą do oddania przewagi konkurencyjnej w ręce zagranicznych podmiotów.
Sygnatariusze listu ostrzegają, że projekt – który ma implementować unijne rozporządzenie MiCA (w sprawie rynku kryptoaktywów w UE) – w praktyce znacznie wykracza poza jego ramy i stanowi przykład tzw. goldplatingu, czyli nadmiernego wdrażania przepisów unijnych w sposób niekorzystny dla krajowych firm.
„To nie jest spór o kryptowaluty, tylko o konkurencyjność polskiej gospodarki” – podkreślił Sławek Zawadzki z platformy kryptowalutowej Kanga Exchange. Jak wskazuje, rozbudowane wymogi administracyjne i sankcje mogą sprawić, że polskie spółki nie będą w stanie funkcjonować na rodzimym rynku.
„W obecnym kształcie ustawa oznacza, że polskie firmy, finansowane z krajowego kapitału i płacące podatki w Polsce, nie będą w stanie sprostać nowym wymogom. W ich miejsce pojawią się zagraniczne podmioty, które zarejestrują się w innych państwach UE, a w Polsce będą jedynie spijać śmietankę. To realne ryzyko utraty tysięcy miejsc pracy, innowacji i wpływów podatkowych” - ocenił.
Według branży, obecny projekt ustawy utrwala błędy przeszłości, oddaje rynek w ręce zagranicznych graczy, natomiast polskim firmom odbiera możliwość konkurowania.
Sygnatariusze apelu – w tym Kanga, Next Block Expo oraz Izba Gospodarcza Blockchain i Nowych Technologii – deklarują, że popierają wdrożenie MiCA w duchu wspólnych zasad w całej UE, ale sprzeciwiają się nadregulacji. Ich zdaniem, obecna wersja ustawy nie chroni inwestorów, nie wspiera innowacyjności i nie zwiększa bezpieczeństwa, a jedynie spycha część działalności do szarej strefy.
Czy nowe przepisy mogą zahamować rozwój polskiego rynku?
Sejm uchwalił ustawę o rynku kryptoaktywów 26 września tego roku. Zakłada ona m.in., że nadzór nad nim sprawować będzie Komisja Nadzoru Finansowego. Przewiduje również kary m.in za nielegalną emisję tokenów.
Sprawcom najpoważniejszych naruszeń będzie groziła grzywna w wysokości do 10 mln zł, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Nowe przepisy zakładają także regulację kwestii internetowych kantorów walutowych - mają one też być objęte nadzorem KNF. Ustawa wprowadza m.in. obowiązek, aby kantor internetowy prowadził dla swoich klientów indywidualny rachunek płatniczy. Ma to umożliwić m.in. ochronę pieniędzy klientów, a także pozwolić na dysponowanie nimi w dowolnym momencie.
W czwartek Senat głosował nad ustawą o rynku kryptowalut. Senatorowie przyjęli ją wraz z kilkudziesięcioma poprawkami. Większość ma charakter doprecyzowujący, legislacyjny, terminologiczny i redakcyjny.
Wśród nich znalazła się poprawka przywracająca pierwotny zapis, zgodnie z którym za przestępstwa na rynku kryptowalut będzie grozić kara pozbawienia wolności od 1 miesiąca do 5 lat (Sejm zmienił ten zapis na od 6 miesięcy do 5 lat), oraz doprecyzowująca regulacje, aby działalność firm wymieniających waluty na pieniądz elektroniczny nie była traktowana jako działalność kantorowa.
Poprawki zgłoszone przez Senat oceni Sejm.
Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów, 18 proc. Polaków ma doświadczenie z inwestowaniem w kryptoaktywa.
PAP/MK
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Cyfrowy Senior. Jak walczy się z oszustami?