Armia i Służby
Drony i rakiety. Ukraińskie firmy pomagają Rosji
Ukraińskie firmy pomagają Rosji w produkcji broni, w tym rakiet balistycznych oraz dronów kamikaze. Służby zgromadziły materiał dowodowy, który pokazuje, jak Kreml obchodzi sankcje.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zdemaskowała ukraińskie firmy, które pomagały rosyjskiej zbrojeniówce. Przedsiębiorstwa działające w obwodach charkowskim, czerniowieckim i odeskim zajmowały się dostarczaniem wrogom elektroniki, w tym mikrochipów, niezbędnych do produkcji rakiet i dronów. Dzięki nim Rosja obchodziła nałożone na nią sankcje.
Czytaj też
Elektronika do Iskanderów, Kh-101, Ka-52
SBU podaje, że wspomniane przedsiębiorstwa są częścią międzynarodowej korporacji z siedzibą w Rosji. Jej działalność skupia się na wytwarzaniu m.in. płytek elektronicznych z myślą o np. systemach sterowania rakietami Kh-101, Kalibr i Iskander-typy K.
Komponenty są też wykorzystywane w dronach kamikaze, wyrzutniach rakiet Tornado-G i nawigacji pokładowej helikoptera szturmowo-rozpoznawczego Ka-52.
Czytaj też
Obejście sankcji
Ukraińskie służby zidentyfikowały osoby, które miały opracować plan systematycznych dostaw elektroniki z Ukrainy do Rosji. Na czym polegał?
Według SBU, sprawcy kupowali komponenty od lokalnych firm lub zagranicznych przedsiębiorstw. Następnie wysyłali je do kontrolowanej spółki działającej na Bliskim Wschodzie, skąd produkty trafiały finalnie do Rosji.
Odbiorcami końcowymi są rosyjskie strategiczne przedsiębiorstwa państwowe oraz podmioty wchodzące w skład kompleksu wojskowo-przemysłowego Rosji
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy
Czytaj też
Z Ukrainy do Rosji
Nasi wschodni sąsiedzi mają posiadać dowody, które wskazują, że tylko latem 2022 r. (a więc niedługo po inwazji Rosji) osoby zaangażowane w proceder przyczyniły się do przekazania putinowskim firmom ponad 1,5 tys. sztuk mikroelektroniki. Mowa o komponentach o łącznej wartości ponad 600 tys. dol.
Czytaj też
Akcja ukraińskich służb
SBU przeszukała mieszkania sprawców. Jednym z nich okazał się być mężczyzna posiadający rosyjski paszport. Został zatrzymany; grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności oraz konfiskata mienia.
Pozostałe osoby czekają na akt oskarżenia. Służby nie wskazały jednak konkretnie, o jakiej liczbie sprawców mowa. Wiadomo tylko, że podczas czynności funkcjonariusze zabezpieczyli materiały potwierdzające ich działalność na rzecz Kremla.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany