Reklama

Armia i Służby

Coraz więcej rosyjskich najemników na Ukrainie. Mają jasny cel

Autor. President of Russia (@KremlinRussia_E)/Twitter

Rosyjscy najemnicy powiązani z FSB i GRU w ostatnich tygodniach zwiększyli swoją obecność na Ukrainie. Ich zadaniem jest podsycanie obaw NATO poprzez stworzenie pretekstu do inwazji i destabilizowanie sytuacji.

Reklama

Źródła agencji Reutera związane z zachodnimi agencjami bezpieczeństwa wskazały, że nasiliły się obawy dotyczące rosyjskiej agresji wobec Ukrainy, która może zostać poprzedzona wojną informacyjną oraz cyberatakami wymierzonymi w infrastrukturę krytyczną, w tym np. gazociągi. Ich zdaniem realny jest także scenariusz, gdzie Kreml wykorzysta najemników do wzniecania chaosu, zamachów na konkretne osoby oraz użycia „specjalistycznej broni”.

Reklama

Jedno ze źródeł agencji mówi wprost: „prawdopodobne jest, że rosyjscy najemnicy pod kierownictwem Kremla będą zaangażowani we wszelkie działania wojenne na Ukrainie, co potencjalnie może stworzyć pretekst do inwazji”.

Czytaj też

Były oficer GRU w Doniecku

Reklama

Najemnicy znajdujący się na Ukrainie to rekruci rosyjskich prywatnych firm wojskowych blisko związanych z Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB) oraz wojskowym wywiadem GRU.

W ostatnich tygodniach do naszego wschodniego sąsiada został wysłany były oficer GRU, pracujący dla Grupy Wagnera. Działa na terenie Doniecka, czyli jednego z dwóch regionów Ukrainy kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów od 2014 roku. Niewiadomo jednak, jakie zadania otrzymał.

Czytaj też

Zadania najemników

Jak ustaliła agencja Reutera, rosyjskie ugrupowania najemników mają odpowiadać za dostawy broni, doświadczonego personelu do prowadzenia operacji specjalnych, a także przeszkolenie wojskowe dla prorosyjskiej milicji na wschodzie Ukrainy. Informatorzy przekazali, że niektórzy przedstawiciele Grupy Wagnera zostali ulokowani na rosyjsko-ukraińskiej granicy po odbyciu szkolenia w bazie  GRU w pobliżu miasta Krasnodar.

Czytaj też

Destabilizacja przed inwazją?

Amerykańscy urzędnicy wskazują, że Waszyngton jest zaniepokojony informacjami, iż Rosja mogłaby wykorzystać najemników, siły specjalne oraz inne metody wojenne, aby zdestabilizować Ukrainę przed inwazją.

Jak informowaliśmy , wywiad USA przekazał, że odkrył plany Kremla dotyczące stworzenia fikcyjnego wideo, które przedstawiałoby rzekomy atak ukraińskiego wojska na rosyjskie cele, w tym ludność cywilną. Materiał miał przedstawiać eksplozję, agresję żołnierzy, ogromne zniszczenia i masę trupów. Oczywiście wszystko przy użyciu natowskiego sprzętu, w tym tureckich dronów.

Zdaniem Amerykanów sfabrykowane wideo miało posłużyć do uzasadnienia inwazji na Ukrainę.

Czytaj też

Najemnicy mogą legalnie działać

Przypomnijmy, że Władimir Putin tłumaczył, że Grupa Wagnera oraz inne ugrupowania najemników nie reprezentują Rosji ani nie są przez nią opłacane. Jak zaznaczył, nie zmienia to faktu, że mogą one legalnie działać pod warunkiem, że nie łamią przepisów prawa krajowego.

W zeszłym roku Unia Europejska nałożyła sankcje na Grupę Wagnera, oskarżając ją o podsycanie przemocy, grabież zasobów naturalnych oraz destabilizację państw w różnych częściach świata.

Czytaj też

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze (2)

  1. Valdore

    No to wydało się że Putin nawet nie zna prawa Federacji Rosyjskeij wg. którego jest w Rosji karalne samo bycie najemnikiem.

  2. fifi

    Kolejna porcja:),Nikt nie komentuje?Dziwne.

Reklama