Reklama

Technologie

Czy czatboty raz na zawsze wyeliminują asystentów głosowych?

Autor. Ivan Bandura / Unsplash

Choć na razie nie wiemy, jak potoczy się przyszłość produktów opartych o generatywną sztuczną inteligencję, obecnie widać gołym okiem, że popularność czatbotów, takich jak ChatGPT czy GPT-34, bije na głowę asystentów głosowych w rodzaju Siri czy Aleksy.

Reklama

Asystenci głosowi to kategoria produktów, która w ostatnich latach cieszyła się dużą popularnością. Firmy technologiczne, takie jak Google, Amazon czy Apple, starały się przedstawiać inteligentne głośniki z funkcją asystenta jako coś, co powinno znaleźć się u każdego gadżeciarza w domu, choćby po to, aby rano czytać mu prognozę pogody lub włączać pozostałe inteligentne sprzęty w ramachsmart home według ustalonych przez właściciela reguł.

Reklama

Czas popularności asystentów głosowych jednak przemija – jak niedawno pisaliśmy na łamach naszego serwisu, produkt ten nieco „przejadł się" konsumentom, a pierwszy zachwyt przeminął, zastąpiony poczuciem, które mówi, że czasami dla asystenta trudno znaleźć zastosowanie.

Czy asystentów zastąpią czatboty?

Zarówno asystenci głosowi, jak i popularne w ostatnim czasie czatboty, bazują w swoim działaniu na algorytmach. ChatGPT czy GPT-4 to jednak algorytmy generatywnej sztucznej inteligencji, które działają pod wieloma względami inaczej niż te zasilające Siri lub Aleksę.

Reklama

Jeszcze kilka lat temu udzielanie dokładnych odpowiedzi na temat głosowo zadawanych pytań przez inteligentny głośnik lub wbudowany w system operacyjny telefonu moduł Siri mogło robić wrażenie – dziś robi je na nas duży model językowy, który sam pisze eseje, potrafi zdać trudne egzaminy, a także „napisać" wiersz wzorując się na twórczości znanych poetów.

Technologia poszła do przodu, świat nieustannie się rozwija – dlatego dziś Aleksa, Siri czy inne inteligentne boty w głośnikach nie robią na nas dużego wrażenia. Nie potrafią improwizować, bardzo często źle interpretują zadawane im pytania lub komendy i co tu dużo mówić – w wyścigu o innowacyjność na polu sztucznej inteligencji pozostają daleko w tyle.

Czy giganci przeszacowali?

Dziennik „New York Times" uważa, że może tak być – firmy posiadające w swoim portfolio asystentów głosowych w pewnym momencie mogły przecenić projektowany wpływ, jaki takie produkty będą wywierały na branżę i społeczeństwo.

Wiele eksperymentów z asystentami nie udało się, co przyznał nawet szef Microsoftu Satya Nadella w rozmowie z dziennikiem „Financial Times", nazywając asystentów głosowych tworami „głupimi jak głaz". Zdaniem Nadelli, to nowsza generacja produktów sztucznej inteligencji będzie dyktowała rozwój całej branży – i wygląda na to, że prezes firmy z Redmond ma rację.

Microsoft w spółkę OpenAI – producenta rozwiązania ChatGPT i GPT-4 – zainwestował już 13 mld dolarów, a wdrożenie produktów opartych o jej rozwiązania do przeglądarki Edge i wyszukiwarki Bing już przyniosło Microsoftowi ogromny rozgłos i pozwoliło przechylić szalę fortuny na stronę tej firmy, nieustannie pod względem przeglądarek i wyszukiwarek pozostającą w cieniu lidera rynku – Google'a.

Również ta firma widzi swoją przyszłość w wykorzystaniu narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji – ma ona trafić do pakietu biurowego Google'a.

Czas hybryd

Czy przyszłość asystentów głosowych jest już skończona, zanim się zaczęła? Niekoniecznie. Warto przyglądać się technologiom, które będą przerzucały pomost pomiędzy jednym a drugim formatem – jak np. kontrola nad czatbotami za pomocą głosu i użycie ich w produktach takich, jak aplikacje zastępujące głośniki z wirtualnym asystentem.

Być może to właśnie w tym wypadku pokonana zostanie bariera, która nie pozwoliła na rozwój branży głośników z wbudowanym asystentem, czyli niemożność prowadzenia płynnej rozmowy. W tej ChatGPT i jego następca – GPT-4 – sprawdzają się doskonale.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama