Social media
Operacje wpływu na Facebooku. Usunięto sieć działającą z terenu Rosji, celem m.in. dziennikarze
Gigant technologiczny Meta (Facebook) co miesiąc raportuje działania podejmowane przez fałszywe profile i grupy oraz podaje, ile z nich usunął. Jak wynika z przeanalizowanych informacji, duża sieć skoordynowanych i nieautentycznych kont działała z terytorium Rosji, a swoje poczynania kierowała wobec wielu krajów Afryki. Celem byli m.in. dziennikarze.
Raport dotyczący tzw. skoordynowanych, nieautentycznych zachowań na platformie ze stycznia 2022 roku wskazuje, że administratorzy Facebooka natrafili na sieć, która powstała dokładnie w Sankt Petersburgu w Rosji i podejmowała działania dezinformacyjne, skierowane do wielu krajów w Afryce. Usunięta sieć obejmowała trzy konta. Działania ukierunkowane były na użytkowników z Nigerii, Kamerunu, Gambii, Zimbabwe i Kongo. Operacja została wykryta na „wczesnym etapie rozwoju, wkrótce po jej uruchomieniu”.
Czytaj też
Tym razem, rozpowszechniający dezinformację prezentują inny model działania – ponieważ mają coraz większe trudności w przeprowadzaniu skutecznych operacji w oparciu o boty – próbują nakłaniać prawdziwych ludzi do wzmocnienia ich przekazu. Takie kampanie są często skierowane wobec znanych osób np. influencerów czy dziennikarzy.
Taką taktykę zauważono na przykład w rosyjskich kampaniach, polegających na przejściu na korzystanie z mniejszych sieci i ich własnych stron internetowych, prawdopodobnie w odpowiedzi na ich wykrycie i wielokrotne usuwanie kont na Facebooku. Chodziło o nakłonienie do publikowania artykułów w imieniu dezinformujących. Osoby te miały być niegdyś powiązane z działalnością Rosyjskiej Agencji Badań Internetu (IRA - Internet Research Agency).
Czytaj też
Celem dziennikarze, influencerzy i osoby publiczne
"Wykryliśmy i rozpoczęliśmy badanie tej operacji na wczesnym etapie wkrótce po jej uruchomieniu. Osoby stojące za tą działalnością skupiły się przede wszystkim na próbach kontaktu z dziennikarzami w Afryce, aby nakłonić ich do publikowania artykułów w ich imieniu" - podała Meta.
Jak informuje gigant w swoim raporcie, operacje dezinformacyjne są nadal kierowane wobec autentycznych społeczności. "Bardzo ważne jest dla nas wszystkich, w tym dla dziennikarzy, influencerów i osób publicznych, aby zachować czujność i dokładnie sprawdzać informacje przed ich nagłośnieniem, aby uniknąć grania na rzecz cyberprzestępców” – ostrzega Meta.
Czytaj też
Facebook przestrzega, że operacje wpływu będą się zmieniały i pojawią się nowe taktyki. „Udostępniliśmy informacje o naszych ustaleniach organom ścigania, decydentom i innym przedstawicielom branży” – zapewnia Meta.
Platforma zaznacza, że administratorzy „zaobserwowali ewolucję globalnych zagrożeń i innych rodzajów ryzyka, z którymi borykają się firmy - takie jak ona - oraz widzi znaczny wzrost obaw o bezpieczeństwo pracowników na całym świecie”. Wobec tego priorytetem ma być – w sytuacjach zagrożenia – „egzekwowanie przepisów, a nie publikowanie ustaleń”.
Choć Meta zapewnia o swoich działaniach, wielokrotnie informowaliśmy na łamach CyberDefence24.pl, że portale społecznościowe, takie jak Facebook i Twitter, nie robią wystarczająco dużo, aby zwalczać nadużycia w sieci i dezinformację wymierzoną w naukowców - wynikało tak m.in. z badania przeprowadzonego przez międzynarodową grupę Avaaz.
Czytaj też
/NB
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.