Polityka i prawo
Unijna petycja „Stop niszczeniu gier wideo”. Walka ze zdalnym blokowaniem
31 lipca ruszyło zbieranie podpisów pod inicjatywą „Stop niszczeniu gier wideo”. Inicjatywa obywatelska ma na celu zapewnienie możliwości grania w zakupione gry po zakończeniu wsparcia producenta. W celu wezwania Komisji Europejskiej do podjęcia odpowiednich działań, konieczne jest zebranie miliona deklaracji w ciągu roku.
Niektóre gry komputerowe wymagają łączenia się z serwerami wydawcy nawet w trybie jednoosobowym. Jeżeli twórcy takiej gry uznają, że od wybranego przez nich momentu nie należy jej wspierać - jednym ruchem mogą odciąć setki graczy od dostępu do ich wspomnień tworzonych setkami lub tysiącami godzin.
„Niszczenie gier stanowi kreatywną stratę dla wszystkich zaangażowanych osób i wymazuje historię w sposób, który nie jest możliwy w przypadku innych mediów.” – piszą organizatorzy zbiórki podpisów.
Czytaj też
Czy takie działania są legalne?
Obecnie nie istnieją przepisy, które wprost nie pozwalają na odcięcie graczy od zakupionych dóbr cyfrowych. Jednakże można wyróżnić wiele gier, które wymagają połączenia z internetem nawet w trybie jednoosobowym. Należą do nich m.in. Hitman 3 (brak możliwości zapisu stanu gry offline) czy Gran Turismo 7 (bardzo okrojona możliwość grania).
Przerażającym scenariuszem jest sytuacja, kiedy pomimo zakupu pełnej wersji gry nagle nie możemy w nią zagrać. Portal Gry-Online przytoczył historię The Crew od Ubisoftu, którego premiera miała miejsce prawie dziesięć lat temu. Wydawca gry po prostu wyłączył serwery, przez co od 31 marca 2024 roku nie można w nią grać nawet w trybie jednoosobowym.
Czytaj też
Istnieje o wiele więcej gier, które wymagają stałego połączenia z Internetem nawet w trybie jednoosobowym. Przykładem może być Need For Speed (2015). Warto również zwrócić uwagę na awarię Ubisoftu sprzed 14 lat, kiedy niektórzy gracze byli odcięci od zakupionych gier przez siedem godzin.
Cel i podstawa prawna zmiany
Petycja zakłada zapobieganie zdalnemu blokowaniu dostępu do gier, które zakupili mieszkańcy Unii Europejskiej. „Inicjatywa nie ma na celu przejęcia własności wspomnianych gier wideo, związanych z nimi praw intelektualnych czy praw do monetyzacji. Nie oczekuje się też od wydawcy udostępniania zasobów do danej gry wideo po jej zakończeniu i pozostawieniu w funkcjonalnym (umożliwiającym grę) stanie” – zaznaczają autorzy wniosku.
Żądania autorów petycji poparte są art. 17 ust. 1 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, który stanowi: „Nikt nie może być pozbawiony swojej własności, chyba że w interesie publicznym, w przypadkach i na warunkach przewidzianych w ustawie, za słusznym odszkodowaniem za jej utratę wypłaconym we właściwym terminie.”
Debata dotycząca kupowania i posiadania gry to bardzo skomplikowany temat wywołujący wiele emocji, lecz nikt nie powinien być pozbawiony możliwości grania w daną grę (przynajmniej w trybie jednoosobowym) po legalnym zakupie.
Czytaj też
Jak podpisać petycję?
Inicjatywę „Stop niszczeniu gier wideo” można podpisać na unijnej stronie internetowej. Do rozpoczęcia rozpatrywania wniosku przez Komisję Europejską konieczne jest zebranie miliona podpisów oraz osiągnięcie wyznaczonych progów w siedmiu krajach UE.
Obecnie udało się zebrać ponad 210 tys. podpisów. Wymagany próg przekroczono w Finlandii (9870 podpisów), a w Polsce udało się zebrać ponad połowę podpisów (nieco ponad 20 tys. z 36660).
Warto zaangażować się w tworzenie lepszej cyfrowej przyszłości.Wystarczy do tego kilka kliknięć. Podpisy można składać do 31 lipca 2025 roku, lecz warto zrobić to już dziś
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].