Reklama

Polityka i prawo

Tusk: PiS chce "ukręcić łeb" sprawie Pegasusa

Premier Donald Tusk podczas debaty sejmowej ws. Amber Gold - fot. premier.gov.pl
Premier Donald Tusk podczas debaty sejmowej ws. Amber Gold - fot. premier.gov.pl

PiS jest zainteresowany, żeby jak najszybciej „ukręcić łeb” sprawie Pegasusa, ale Pegasusowi „łba nie da się ukręcić” - mówił we wtorek lider PO Donald Tusk. Zapewnił, że nawet jeśli PiS zablokuje powołanie komisji śledczej, komisja w Senacie będzie wyjaśniać okoliczności wykorzystywania tego systemu.

Szef PO został zapytany na wtorkowej konferencji prasowej o wykorzystywanie do inwigilacji przez polskie służby systemu Pegasus.

Tusk przypominał, że w tej sprawie PO oczekuje powołania komisji śledczej w Sejmie. "Stanowisko PiS jest tutaj dość jednoznaczne, więc nie ma na co liczyć. PiS jest zainteresowany, żeby tej sprawie jak najszybciej ukręcić łeb. Nie da się. Pegsusowi łba nie da się ukręcić i nie mówię tu o mitologii, tylko o tym, co się dzisiaj dzieje w Polsce" - powiedział były premier.

Podkreślił, że jeśli PiS zablokuje powołanie komisji śledczej w Sejmie, odpowiedzią PO będzie powołanie komisji - bez uprawnień śledczych - w Senacie. "Jeśli PiS boi się tej komisji, będzie ją blokował, to w Senacie znajdziemy sposób, żeby wyjaśnić okoliczności nabycia tych narzędzi, sposobu ich wykorzystania i w konsekwencji, także zakres odpowiedzialności polityków PiS, którzy doprowadzili do tej sytuacji" - dodał.

Tusk przekazał, że politycy PiS odmówili już uczestnictwa w senackiej komisji. "Dwa puste krzesła będą tam czekały na senatorów i senatorki PiS. Chcielibyśmy, żeby wszyscy uczestniczyli w wyjaśnianiu tego procederu" - dodał.

Będzie komisja ws. Pegasusa?

Przypomnijmy, że w poniedziałek do Senatu trafił wniosek o powołanie komisji nadzwyczajnej ws. Pegasusa, która ma wyjaśnić przypadki wykorzystania go do inwigilacji w naszym kraju. Poinformował o tym senator KO Marcin Bosacki, wskazując, że skład komisji liczyłby nie więcej niż 10 osób, a przedstawicielom PiS-u przypadałyby co najmniej dwa miejsca.

We wtorek ma zapaść decyzja w sprawie senackiej komisji śledczej dotyczącej użycia oprogramowania Pegasus wobec osób powiązanych z opozycją.

Donald Tusk zwrócił uwagę, że polskie służby "tak używały Pegasusa", że Izrael, który sprzedał ten system, wpisał Polskę na listę państw niecywilizowanych. "Doprowadziliście do tego, że nawet ci, którzy sprzedają tego typu możliwości i narzędzia, jak Pegasus, uznali, że Polska jest państwem, gdzie to się używa wbrew obywatelom, wbrew zasadom, czy wbrew prawu" - mówił.

Potwierdzenie użycia Pegasusa

Jak informowaliśmy na naszych łamach, 23 grudnia br. agencja AP, powołując się na ustalenia grupy Citizen Lab podała, że telefon Brejzy był atakowany 33 razy - od 26 kwietnia 2019 roku do 23 października 2019 roku. Podobnie jak w przypadku prok. Ewy Wrzosek i mec. Romana Giertycha miał zostać zhakowany przy użyciu Pegasusa, oprogramowania szpiegującego NSO Group.

Informację w sprawie inwigilacji senatora Krzysztofa Brejzy potwierdziło Amnesty International, a także Amnesty Polska.

Czytaj też

Czytaj też

Jednocześnie w poniedziałek "Rzeczpospolita" podała, że "CBA w czasie kampanii do parlamentu - także za pomocą kontroli operacyjnej - szukało dowodów na udział w aferze fakturowej kandydatów PO" i miało jej nie znaleźć.

/PAP/NB

Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama