Spotkanie Nawrocki-Trump oczami Rosjan

Autor. Kancelaria Prezydenta RP
Rosyjskie media szeroko komentują wizytę Prezydenta RP Karola Nawrockiego w Białym Domu, koncentrując się na deklaracji Donalda Trumpa o gotowości do zwiększenia liczby wojsk USA w Polsce. Przekaz jest wyraźnie nacechowany ideologicznie - Polska opisywana jest jako „wroga Rosji”, a Nawrocki, jako prawicowy nacjonalista wspierany przez PiS.
Podczas rozmowy Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu rozmawiano m.in. na temat wojny w Ukrainie, bezpieczeństwa energetycznego oraz wzmocnienia współpracy militarnej między USA a Polską.
Prezydent USA zapewnił o utrzymaniu silnej obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w Polsce, a także zasugerował możliwość zwiększenia liczebności kontyngentu, jeśli Polska sobie tego zażyczy. Polska strona z kolei podkreśliła znaczenie trwałego amerykańskiego wsparcia, zwłaszcza w kontekście wojny w Ukrainie i zagrożeń ze strony Rosji.
Spotkanie zostało wykorzystane w rosyjskich mediach do promowania narracji o słabości, podziale i wrogości Polski.
Choć przekaz oparty jest częściowo na faktach (np. faktycznych wypowiedziach Trumpa), to jego forma i interpretacja są jasnym przykładem propagandy informacyjnej i manipulacji opinią publiczną.
Przekaz Moskwy: „Trump wspiera wrogą Rosji Polskę"
W rosyjskich mediach, m.in. na portalu MK.ru, prezydent Trump przedstawiany jest jako osoba, która „obiecała pełne wsparcie wrogiej Rosji Polsce” i zadeklarowała, że nie tylko nie wycofa wojsk USA z Polski, ale jest gotowa wysłać ich więcej, jeśli Warszawa sobie tego zażyczy. To waśnie na tej wypowiedzi w dużym stopniu skupiły się także inne rosyjskie portale. Podobny przekaz pojawił się m.in. na interfax.ru, obozrevatel.com czy lenta.profinansy.ru.
Już samo określenie Polski mianem „wrogiej” wskazuje na konsekwentnie budowaną przez Kreml narrację, w której nasz kraj pojawia się jako aktywny przeciwnik rosyjskich interesów. To wpisuje się w szerszy kontekst rosyjskiej propagandy, która regularnie przedstawia państwa Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza Polskę i państwa bałtyckie, jako „rusofobiczne” i agresywne wobec Moskwy.
Dodatkowo, sama deklaracja Trumpa o gotowości do rozmieszczenia większej liczby żołnierzy USA w Polsce, jeśli taka będzie wola Warszawy, została przez rosyjskie media wyolbrzymiona i przedstawiona w sposób sugerujący, że może to oznaczać wzrost napięcia militarnego w regionie.
Czytaj też
Narracja ideologiczna i polityczne etykietowanie
Część portali, jak MK.ru., przedstawia prezydenta Karola Nawrockiego w sposób silnie nacechowany ideologicznie. Opisywany jest on jako:
- „zagorzały zwolennik Trumpa",
- „konserwatywny nacjonalista"
- „nacjonalistyczny prezydent Polski"
- „polityk związany z opozycyjnym PiS, który miał wygrać wybory, prowadząc kampanię w stylu Donalda Trumpa".
Podkreśla się także jego ostry sprzeciw wobec premiera Donalda Tuska oraz deklarowaną chęć prowadzenia samodzielnej polityki zagranicznej, niezależnej od liberalnego rządu.
Czytaj też
Sugestia napięć i destabilizacji
Rosyjskie media z dużym zainteresowaniem komentują też napięcia na linii prezydent Karol Nawrocki - premier Donald Tusk, starając się przedstawić Polskę jako państwo wewnętrznie skłócone i niespójne w polityce zagranicznej.
W relacjach z wizyty Nawrockiego w USA szczególny nacisk kładzie się na jego deklarację niezależności od liberalnego rządu, a także na różnice w podejściu do wojny w Ukrainie. Podkreśla się, że Nawrocki, choć zapowiada kontynuację wsparcia dla Kijowa, sprzeciwia się członkostwu Ukrainy w NATO oraz opowiada się za ograniczeniem świadczeń dla ukraińskich uchodźców w Polsce.
Opisywana w rosyjskich przekazach rywalizacja o wpływy między prezydentem a premierem ukazywana jest jako przykład destabilizacji państwa. Wprost sugeruje się, że polska polityka zagraniczna jest nie tylko niespójna, ale wręcz personalnie skłócona.
Czytaj też
Moskwa sugeruje rozłam między Warszawą a Kijowem
Rosyjskie media z satysfakcją podkreślają, że Polska „całkowicie pominęła” spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem, nie wysyłając żadnego przedstawiciela na rozmowy z prezydentem Ukrainy i europejską grupą wsparcia w Białym Domu. W relacjach sugeruje się, że była to celowa decyzja wynikająca z politycznych napięć wewnętrznych, a wręcz z ignorowania spraw ukraińskich przez Warszawę.
Media wspominają również, że Donald Tusk został pominięty w rozmowach z administracją USA, mimo że w przeszłości reprezentował Polskę na najwyższym szczeblu. Sugeruje się przy tym, że to prezydent Nawrocki „wyrugował” premiera z tej roli, zacieśniając relacje z Trumpem ponad głową rządu.
Wszystko to służy budowaniu przekazu, że Polska traci wiarygodność jako partner Ukrainy, a jej polityka zagraniczna jest pogrążona w chaosie personalnych ambicji i partyjnych rozgrywek. Dla rosyjskich odbiorców to sygnał, że Zachód się kruszy, a wsparcie dla Kijowa może słabnąć - co z propagandowego punktu widzenia wzmacnia narrację o „zmęczonej i podzielonej Europie”, niezdolnej do dalszej obrony Ukrainy.
Czytaj też
Zastosowane techniki
W rosyjskich przekazach propagandowych można dostrzec zastosowanie szeregu charakterystycznych technik manipulacyjnych, mających na celu zniekształcenie obrazu Polski i jej relacji międzynarodowych:
- wroga narracja - Polska jest określana jako „wroga Rosji", co jest próbą uzasadnienia agresywnych działań wobec niej;
- ideologiczne etykietowanie - w przypadku prezydenta Nawrockiego;
- podważanie sojuszy - ukazywanie napięć w relacjach Polska-Ukraina;
- wykorzystywanie napięć do delegitymizacji władzy - wzmacnianie przekazu o konflikcie prezydent-premier jako dowodu na nieudolność polskich władz;
- zamazywanie kontekstu - prawdziwe słowa Trumpa są cytowane, ale w selektywny, zmanipulowany sposób.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Cyfrowy Senior. Jak walczy się z oszustami?