Polityka i prawo
Miliardy z KPO na szybki internet i 5G. Rząd rozpoczął walkę z czasem
Dzięki funduszom z Krajowego Planu Odbudowy w naszym kraju ma m.in. powstać 4,2 tys. stacji bazowych 5G na obszarach wiejskich, a ponad 900 tys. gospodarstw domowych uzyskać dostęp do szybkiego internetu. To założenia, które jednak nie będzie łatwo spełnić. Dlaczego? Bo rząd goni upływający czas.
W środę Komisja Europejska (KE) wydała oficjalny komunikat, w którym wskazała, że „pozytywnie oceniła polski Krajowy Plan Odbudowy”, zakładający 54 inwestycje i 48 reform. To ważny krok dla naszego kraju w otrzymaniu z funduszu UE 23,9 mld euro (ok. 107 mld zł) dotacji i 11,5 mld euro (ok. 52 mld zł) pożyczki w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności (RRF).
Przypomnijmy, że RRF to centralny punkt inicjatywy „NextGenerationEU”, gwarantującej do 800 mld euro na wsparcie inwestycji i reform w całej Unii.
KE zwraca uwagę, że finansowanie „wesprze realizację kluczowych inwestycji i reform” przedstawionych w KPO. Polski plan „stanowi część bezprecedensowej i skoordynowanej odpowiedzi UE na kryzys związane z COVID-19”. Wdrożenie zakładanych zmian ma pomóc sprostać wyzwaniom teraźniejszości i przyszłości.
Czytaj też
Miliardy na cyfryzację
Jednym z obszarów KPO, na który przeznaczone zostaną unijne fundusze jest transformacja cyfrowa naszego kraju. Według KE, Plan zakłada skierowanie 21,3 proc. (polski rząd mówi o 20,83 proc. - red.) środków na działania związane z cyfryzacją państwa, rozwojem telekomunikacji i wzmacnianie cyberbezpieczeństwa.
„Będziemy usuwać wszelkie przeszkody (prawne, administracyjne i organizacyjne), które utrudniają inwestycje w szybki Internet i e-usługi. Zainwestujemy też w rozwiązania informatyczne (IT). W ten sposób upowszechnimy dostęp do przewodowego i bezprzewodowego Internetu na obszarach tzw. białych plam. Wzmocnimy też cyberbezpieczeństwo. Dzięki tym działaniom zwiększy się dostęp do nowoczesnej łączności w skali całej gospodarki. Wyposażymy również szkoły w sprzęt multimedialny i oprogramowanie” – wymienia polski rząd.
Czytaj też
Na co pójdą pieniądze?
KPO przewiduje środki na:
- cyberbezpieczeństwo - CyberPL, infrastruktura przetwarzania danych i dostarczania usług cyfrowych oraz optymalizacja infrastruktury służb państwowych, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo (2 mld zł);
- wyposażenie szkół/instytucji w odpowiednie urządzenia i infrastrukturę ICT w celu poprawy ogólnej wydajności systemów edukacji (3,1 mld zł);
- e-usługi publiczne, rozwiązania IT usprawniające funkcjonowanie sektorów gospodarki oraz technologie przełomowe w sektorze publicznym, gospodarce i społeczeństwie (1,9 mld zł);
- wyrównanie poziomu wyposażenia szkół w przenośne urządzenia multimedialne (2,5 mld zł);
- zapewnienie dostępu do bardzo szybkiego internetu na obszarach białych plam (tu jednak nie podano kwoty).
Z założenia, dzięki KPO, na transformacji cyfrowej Polski ma zyskać szereg podmiotów. Oczywiście wśród nich są obywatele, a także służby mundurowe, administracja, operatorzy, szkoły i uczelnie.
Czytaj też
Polskie domy z szybkim internetem
Zaakceptowany przez KE Krajowy Plan Odbudowy jest realną szansą na zwiększenie liczby gospodarstw domowych, które zostaną podłączone do wysokiej jakości internetu. Polski rząd mówi tu o 931 tys. gospodarstwach domowych.
Środki przydziela Centrum Projektów Polska Cyfrowa, a obszary wsparcia i adresy wyznacza Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) na podstawie posiadanych przez siebie danych. Chodzi o lokalizacje, gdzie występują tzw. białe plamy lub brakuje dostępu do internetu o szybkości 100 mb/s.
Jak wskazuje w rozmowie z naszym portalem rzecznik UKE Witold Tomaszewski, w grę wchodzą miliardy złotych nie tylko z KPO, ale także programu FERC (Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy 2021-2027). „Na pewno są to środki, których wydanie przyczyni się do tego, że białe plamy w Polsce będą znikać” – ocenia.
Czytaj też
KPO z myślą o 5G
Krajowy Plan Odbudowy to nie tylko rozbudowa sieci światłowodów, ale także „komponent 5G”. W założeniach mówi się o budowie nawet 4,2 stacji bazowych, dostarczających na obszarach wiejskich usług sieci piątej generacji.
„Operatorzy będą mogli korzystać z KPO do budowy sieci 5G” – podkreśla Witold Tomaszewski. Jak dodaje rzecznik UKE, to pierwszy instrument obejmujący środki unijne, które w takiej skali i w sposób bezpośredni zapewniają finansowanie sieci bezprzewodowych.
„Wszystkie ręce na pokład”
Wskazane w KPO cele są ambitne, lecz czy nie za bardzo? Na ile możliwe jest ich osiągnięcie?
Unijne środki należy wykorzystać do 31 sierpnia 2026 r. Biorąc pod uwagę skalę inwestycji, reform i sytuację międzynarodową, realizacja wszystkich zakładanych postanowień na ten moment wydaje się wyzwaniem.
„Znajdujemy się w specyficznej sytuacji: wojna w Ukrainie i kwestia późniejszej jej odbudowy, krótki czas na wykorzystanie środków z KPO (do 2026 r. – red.), problemy z pozyskiwaniem wykwalifikowanej siły roboczej do budowy infrastruktury” – wymienia Witold Tomaszewski.
Z tego względu, należy jak najefektywniej - na ile tylko się da - wykorzystać najbliższe lata i przewidziane fundusze. „Wszystkie ręce na pokład. Dosłownie wszyscy – zarówno administracja, jak i biznes – muszą zrobić to, co tylko się da, aby zrealizować zakładane cele w wyznaczonym terminie” – zaznacza przedstawiciel UKE.
Wszystko wymaga czasu
A nie będzie to takie proste, ponieważ każde działanie wymaga określonego czasu. Mowa o np. założeniach do projektu, ich wdrożeniu, zamówieniu sprzętu, zakontraktowaniu specjalistów czy przejściu formalnych procesów.
Przykładowo, zarówno administracja centralna, jak i samorządowa jest zaangażowana w proces budowy stacji bazowych. Starostwa wydają zgodę na wnoszenie obiektów, a z kolei wójtowie czy burmistrzowie zajmują się m.in. miejscowymi planami zagospodarowania czy decyzjami o lokalizacji inwestycji celu publicznego.
Jednak w ostatnim czasie procedury uproszczono. „Z Rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko wykreślono stacje bazowe. Do tej pory prawo nie nadążało za postępem technologicznym” – zwraca uwagę Witold Tomaszewski.
Wcześniej przepisy rozporządzenia były problematyczne pod względem interpretacji. Często sprawy lądowały w sądach administracyjnych, które rozstrzygały czy dana stacja podlega pod postanowienia przewidziane w prawie czy nie. „Teraz już tego problemu nie ma, bez szkody dla kontroli nad całym procesem i bezpieczeństwem. To na pewno krok w dobrą stronę” – ocenia rzecznik UKE.
Czytaj też
Inwestycje w jednym okienku
Warto także podkreślić, że w KPO, w ramach tzw. „kamieni milowych”, wyróżniono otwarcie single point of information dla procesu inwestycji telekomunikacyjnych. W praktyce ma to oznaczać, że jeśli dany inwestor będzie chciał zrealizować inwestycję telekomunikacyjną – czy liniową (światłowody), czy bezprzewodową – z założenia powinien otrzymywać wszystkie informacje w jednym okienku. Podobnie jak to ma teraz miejsce w przypadku zakładania firmy.
„Obecnie proces ten jest rozłożony na wiele urzędów – mamy np. organy środowiskowe, nadzoru budowalnego, UKE, które wydaje pozwolenia radiowe” – tłumaczy Witold Tomaszewski. Single point of information ma wszystko uprościć - do minimum.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
easyrider
Oni tych pieniędzy nie dadzą. Zresztą to nie darowizna tylko pożyczka. Naiwny może sądzić, że coś nam dają. Będą stawiać coraz nowe warunki. I to nie dotyczące jakichś wymiernych parametrów gospodarczych, tylko mitycznej, niezmierzalnej, tzw. praworządności. To nie warunki tylko szantaż. A na szantaż suwerenne państwo nie powinno się zgadzać. Idźmy swoją drogą, jak Korea Południowa, pozostając jedynie w NATO.