„Znamy taktyki, techniki i procedury, które wykorzystują grupy hakerskie, operujące pod egidą rosyjskich służb specjalnych” – mówi w rozmowie z CyberDefence24.pl gen. bryg. Karol Molenda, Dowódca Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. Czy zatem powinniśmy bać się hakerów Putina?
Wojna w Ukrainie to nie tylko seria konwencjonalnych ataków, w tym uderzeń rakietowych, ale również fala cyberataków. Celem jest zarówno infrastruktura IT naszego sąsiada, jak i sieci oraz systemy państw niosących pomoc naszemu wschodniemu sąsiadowi. Z tego względu działania hakerów Putina wymierzone są także w Polskę.
Nasz kraj od lat przygotowywał się na wrogie operacje ze strony Rosji. W rozmowie z naszym portalem gen. bryg. Karol Molenda, Dowódca Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, wskazuje, że polskie siły „nie przespały tego okresu”.
„Znamy taktyki, techniki i procedury, które wykorzystują grupy hakerskie, operujące pod egidą rosyjskich służb specjalnych” – mówi przedstawiciel WOC w naszym studio.
Aby jeszcze lepiej stawić czoła cyberzagrożeniom, utworzono Wojska Obrony Cyberprzestrzeni. Ich oficjalne powołanie ogłosił szef MON Mariusz Błaszczak, co miało miejsce jeszcze przed inwazją sił Putina na Ukrainę.
Czy zatem wojna za naszą wschodnią granicą to prawdziwy „chrzest bojowy” dla polskich cyberwojsk? I po co może jeszcze sięgnąć Rosja, aby zyskać przewagę?
Odpowiedzi na te i inne pytania w poniższym wideo:
Czytaj też
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.