Reklama

Polityka i prawo

Fałszywy telefon rosyjskich pranksterów do prezydenta. Jedna osoba straciła stanowisko

W połowie listopada 2022 roku prezydent RP Andrzej Duda rozmawiał z dwoma pranksterami, którzy podszyli się pod prezydenta Francji Emmaunela Macrona. Wymiana zdań trwała ponad siedem minut, choć Pałac Prezydencki utrzymywał, że Andrzej Duda zorientował się, że „mogło dojść do próby oszustwa”. Doszło jednak do utraty stanowiska przez osobę, która miała odpowiedać za to połączenie.

Reklama

Przypomnijmy, że rosyjscy pranksterzy Władimir Kuzniecow (Vovan) i Aleksiej Stolarow (Lexus) do prezydenta RP Andrzeja Dudy 15 listopada 2022 roku zadzwonili już po raz drugi. Pierwszy raz doszło do wymiany zdań w lipcu 2020 roku . Wtedy kontaktowali się w imieniu Sekretarza Generalnego ONZ i gratulowali mu zwycięstwa w wyborach.

Reklama

W listopadzie rozmawiali z nim o incydencie w Przewodowie – w dniu eksplozji rakiety. Prezydent opisywał, że "sytuacja jest bardzo trudna", że doszło do eksplozji na granicy z Ukrainą i że "to była rakieta". Więcej o przebiegu rozmowy piszemy w tym materiale .

Kancelaria Prezydenta - po tym, jak rosyjscy pranksterzy opublikowali nagranie ze swojej rozmowy w serwisie YouTube, a ta informacja doszła do mediów – opublikowała oświadczenie, w którym stwierdziła, że „w trakcie połączenia prezydent zorientował się po nietypowym sposobie prowadzenia rozmowy przez rozmówcę, że mogło dojść do próby oszustwa i zakończył rozmowę”.

Reklama

Czytaj też

Utrata stanowiska

Według nieoficjalnych informacji podanych we wtorek przez RMF FM, stanowisko stracił Piotr Gillert, dyrektor Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, który miał odpowiadać za połączenia prezydenta z przywódcami innych państw. Drugą odpowiedzialną osobą miał być Jakub Kumoch, ale prezydencki minister nie stracił pracy.

Czytaj też

Nieoficjalnie redakcja miała ustalić, że nagranie opublikowane w serwisie YouTube „zostało zmanipulowane” – rosyjscy pranksterzy mieli posługiwać się „znacznie lepszym angielskim bez rosyjskiego akcentu”, a prezydent Duda miał zorientować się, że nie rozmawia z Emmanuelem Macronem, ale „ten fragment wycięto z opublikowanej rozmowy”.

O tym, jakie procedury zawiodły i dlaczego nie powinno dojść do połączenia prezydenta z pranksterami, piszemy w poniższym artykule.

Czytaj też

Prank z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy wywołał falę komentarzy w sieci. Natomiast w Rosji w szczególności eksponowane były cytaty z Prezydenta RP .

/NB

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama