Reklama

Dezinformacja uderza w wybory. Tłumaczenie NASK, Akcja Demokracja i fejkowe konta

NASK poinformował o możliwej ingerencji w proces wyborczy z wykorzystaniem reklam politycznych na Facebooku
NASK poinformował o możliwej ingerencji w proces wyborczy z wykorzystaniem reklam politycznych na Facebooku
Autor. WrS.tm.pl/Wikimedia Commons

NASK poinformował o możliwej ingerencji w proces wyborczy z wykorzystaniem reklam politycznych na Facebooku. Niedługo później Wirtualna Polska przekazała, że chodzi o treści wspierające Rafała Trzaskowskiego i atakujące innych kandydatów: Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Na niebezpieczną aktywność fałszywych kont w mediach społecznościowych wskazywaliśmy już wcześniej na łamach naszego portalu.

14 maja br. Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK poinformował o zidentyfikowaniu reklam politycznych na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. W komunikacie wskazano na ryzyko ingerencji w kampanię wyborczą.

Na problem zaangażowania fałszywych kont w mediach społecznościowych zwracaliśmy uwagę już wcześniej na łamach CyberDefence24. Analizowaliśmy wówczas dostarczane nam przez NowaComm raporty Cyabry na temat aktywności nieautentycznych profili oraz publikowania przez nie treści dotyczących wyborów prezydenckich.

NASK przekazał wczoraj, że reklamy polityczne miały wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych. Poinformowano, że kampanie dotyczyły szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Nie wskazano jednak, który z kandydatów miał być wspierany, a którzy atakowani.

Sprawę skomentował na platformie X Wojciech Mucha. Poinformował, że konta te miały wspierać Rafała Trzaskowskiego i uderzać w innych kandydatów. Z kolei w czwartkowym artykule Wirtualnej Polski czytamy, że redkacja skontaktowała się z trzema osobami występującymi w reklamach. Te miały potwierdzić, że zostały zachęcone do udziału przez ludzi z fundacji Akcja Demokracja.

    Reklama

    Czy doszło do zagranicznej ingerencji?

    Reklamy były publikowane przez profile na Facebooku „Wiesz Jak Nie Jest” i „Stół Dorosłych”, których administrator nie jest znany. Ma jednak pochodzić z Polski.

    Jak podała firma Meta (właściciel Facebooka), reklamy te kosztowały około 420 tys. zł., czyli więcej niż wydały na promocje w mediach społecznościowych komitety wyborcze Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.

    Wirtualna Polska poinformowała, że według jej ustaleń za realizację kampanii odpowiadali ludzie związani z fundacją Akcja Demokracja. Mieli to przyznać WP zarządzający tą organizacją, z zaznaczeniem, że to inicjatywa jednego z pracowników i wolontariuszy.

    „Zrobiliśmy uprzejmość firmie, z którą stale współpracujemy i na tym skończyła się nasza rola. Nie wiązało się to z żadnymi formalnymi decyzjami władz organizacji” - miała napisać w e-mailu do redakcji WP Anna Tomaszewska z zarządu fundacji. Chodzi o firmę Estratos, która świadczy dla Akcji Demokracja usługi technologiczne oraz konsultacje w zakresie komunikacji.

      Reklama

      Prezes Akcji Demokracja powiązany z KO

      Prezesem Akcji Demokracja był Jakub Kocjan, powiązany ze środowiskiem Koalicji Obywatelskiej. Był m.in. asystentem społecznym posłanki KO Iwony Karolewskiej.

      9 maja 2025 r. NASK zorganizował w ramach akcji „Parasol wyborczy” spotkanie z ekspertami i dziennikarzami na temat bezpiecznych wyborów i dezinformacji, w którym wziął udział wicepremier oraz minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Na wydarzeniu obecny był także Jakub Kocjan.

        Reklama

        NASK: działmy na konkretnych źródłach informacji

        W przesłanym nam oświadczeniu NASK zapewnia, że jego nadrzędnym celem jest ochrona procesu wyborczego i bezpieczeństwa informacji.

        Instytut monitoruje przestrzeń informacyjną niezależnie od tego, na czyją korzyść lub niekorzyść prowadzona jest kampania i czego ona dotyczy” - podkreślono.

        Jak wskazano, działania podejmowane są „zawsze wtedy, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że dana aktywność może wpływać na przejrzystość oraz prowadzić do dezinformacji”.

        Podstawą ma być analiza konkretnych źródeł informacji, w tym np. dane z bibliotek reklam, napływających zgłoszeń czy treści, na które pracownicy sami trafiają w internecie. Gdy dochodzi do pojawienia się zagrożenia, NASK sprawę kieruje właściwym służbom.

        Tak też miało się stać w przypadku nieoznaczonych reklam politycznych na Facebooku. Instytut zaznacza, że gdy wspomniane materiały zaczeły budzić wątpliwości, zawiadomiono ABW.

        Z perspektywy prawa polskiego istotne jest to, że emitowane reklamy polityczne nie były oznaczone przez komitet wyborczy i nie spełniały wymogów Kodeksu Wyborczego” - czytamy w oświadczeniu.

        NASK jeszcze raz powórzył w sposób stanowczy, że „w badanych działaniach widzimy zaangażowanie z zagranicy”. Jednocześnie zaznacza, że w kontekście finansowania kampanii „nie formułuje pochopnych ani niepotwierdzonych zarzutów”.

        Instytut nie zdradzi m.in. nazw kont zaangażowanych w działania wymierzone w wybory, tłumacząc to dobrem śledztwa prowadzonego przez ABW.

        Reklamy emitowane przez Meta naruszają kodeks wyborczy, nie są ani wykupione, ani sygnowane przez żaden komitet wyborczy, jak wymaga tego prawo. Niezależnie od interpretacji platformy co do źródeł finansowania czy lokalizacji administratora, z punktu widzenia prawa polskiego reklamy nie powinny się w ogóle pojawić.
        NASK dla CyberDefence24

        Ważnym fargmentem jest również ten dotyczący osoby Jakuba Kocjana. NASK podkreśla, że nie jest jego pracownikiem ani współpracownikiem.

        Nie prowadzimy też analiz dotyczących udziału konkretnych osób w materiałach promocyjnych – nie jest to przedmiotem działalności NASK” - stwierdzono w oświadczeniu.

        NASK jako instytucja publiczna działa na podstawie obowiązujących przepisów prawa, z pełnym poszanowaniem zasad jawności i odpowiedzialności. Instytut pozostaje otwarty na współpracę ze wszystkimi przedstawicielami parlamentu i administracji publicznej, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa informacyjnego i operacyjnego.
        Oświadczenie NASK
          Reklama

          Fałszywe konta w kampanii wyborczej

          O zaangażowaniu fałszywych kont w trwającej kampanii wyborczej informowaliśmy na łamach CyberDefence24 w dwóch artykułach, w których przedstawialiśmy skalę aktywności nieautentycznych profili w ostatnich kilku miesiącach.

          W pierwszym artykule przeanalizowaliśmy dane z raportu Cyabry, który dotyczył treści publikowanych na Facebooku i X od 28 grudnia 2024 do 28 stycznia 2025. W tym okresie aż 17% wszystkich konwersacji dotyczących wyborów prezydenckich w Polsce na tych platformach pochodziło z nieautentycznych profili.

          Nasz kolejny artykuł przedstawiał aktywność fałszywych kont na platformie X oraz FB od 1 lutego do 17 marca 2025 roku. Raport Cyabry za ten okres wskazywał na zaangażowanie fałszywych kont w atakowaniu siedmiu głównych kandydatów.

          Na platformie Elona Muska najwięcej fałszywych profili publikowało na temat Szymona Hołowni (872) oraz Rafała Trzaskowskiego (842), natomiast na Facebooku na temat Sławomira Mentzena (297) oraz Karola Nawrockiego (269).

          Z raportu Cybary wynikało, że aktywność tych kont na X była zdecydowanie większa niż na Facebooku.

            Reklama

            Promowanie kandytatów

            Informacje ujawnione przez Wirtualną Polskę pokazują, że anonimowe konta na platformach społecznościowych są wykorzystywane nie tylko do atakowania kandydatów, ale także do ich promowania.

            Tego typu aktywność profili, bez względu na to, czy ma na celu dyskredytowanie kandydatów, czy ich popieranie, jest szkodliwa i może mieć negatywny wpływ na wynik wyborczy.

              Reklama

              Problem jest szerszy

              W dzisiejszym newsletterze NASK poinformował o kolejnych operacjach informacyjnych wymierzonych w stabilność procesu wyborczego. Zidentyfikowano aktywność siatki kilkuset fałszywych kont w serwisie X, które w skoordynowany sposób rozpowszechniały przekazy spójne z linią propagandową Federacji Rosyjskiej.

              Konta te miały być starannie przygotowane: posługiwały się materiałami wizualnymi wygenerowanymi przy użyciu narzędzi sztucznej inteligencji, publikowały treści wpisujące się w aktualne trendy i wykorzystywały algorytmy platformy, by dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców.

              Dzisiaj również szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego Wioletta Paprocka poinformowała na platformie X, że trwa „masowa akcja dezinformacji wyborczej” przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu. Sztab złożył zawiadomienia do prokuratury i poinformował NASK.

                Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

                Reklama
                Reklama

                Operacje Wojska Polskiego. Żołnierze do zadań dużej wagi

                Materiał sponsorowany

                Komentarze

                  Reklama