Polityka i prawo
Budowa światłowodów w Lubelskiem. Stanowcza reakcja po raporcie NIK-u
Budowa światłowodów w województwie lubelskim nie jest zagrożona, a unijne środki przeznaczone na ten cel nie zostaną utracone. Realizowane projekty są na ukończeniu – wynika ze stanowiska Centrum Projektów Polska Cyfrowa. To odpowiedź na zarzuty Najwyższej Izby Kontroli dotyczące m.in. naruszeń przepisów prawa i nadużyć w budowie szybkiego internetu w Lubelskiem. Sprawę na łamach CyberDefence24.pl komentuje także rzecznik UKE.
W raporcie z kontroli NIK, dotyczącej budowy szybkiego internetu w województwie lubelskim, wskazano, że konkurs wygrały trzy „niewielkie" spółki – Hrubieszowska Telewizja Kablowa, FIBEE I i FIBEE IV – które „nie wykazały się wymaganym potencjałem ekonomicznym zgodnie z warunkami”. „Na 19 projektów (11 w województwie lubelskim) przyznano im z naruszeniem prawa w sumie ponad 1 mld 84 mln zł bezzwrotnego wsparcia” – zaznaczyła Izba. Przedsiębiorstwa wybrało Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPPC).
„Stwierdzone przez NIK nieprawidłowości w działalności Centrum Projektów Polska Cyfrowa świadczą o niewystarczającym nadzorze nad tą instytucją najpierw Ministra Cyfryzacji, a od października 2020 r. z powodu likwidacji tego resortu, także premiera” – czytamy w raporcie.
Więcej o wynikach kontroli NIK można znaleźć w tekście: Afera przy budowie szybkiego internetu w Lubelskiem. Blisko 2 mld zł, trzy spółki, a efektów brak
Specyfika procesu
Na raport Izby zareagowało Centrum Projektów Polska Cyfrowa jednoznacznie wskazując, że nie zgadza się z wnioskami NIK. Zdaniem CPPC, taka ocena postępowania wynika z „niezrozumienia specyfiki procesu inwestycyjnego w telekomunikacji”.
W oświadczeniu podkreślono, że skontrolowany przez Izbę projekt ma na celu podniesienie o 20 p.p. poziomu dostępu gospodarstw domowych do sieci o przepustowości minimum 30 Mb/s w województwie lubelskim.
CPPC deklaruje, że „nie ma zagrożenia realizacji umów związanych z wdrażaniem I osi Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa” w Lubelskiem. Na dzisiaj gotowych ma być 98 proc. węzłów sieci, a internet doprowadzony do 60 proc. gospodarstw domowych.
Z budżetu UE i Polski
Budowa infrastruktury telekomunikacyjnej jest finansowana ze środków UE. Realizacja projektu podlega zarówno unijnym, jak i krajowym regulacjom, co związane jest z funduszami strukturalnymi.
„Środki zgodnie z przepisami przekazywane są w transzach na podstawie harmonogramu realizacji projektu, a ich rozliczenie następuje w związku z wykonanymi pracami, które następnie jest poświadczane kontrolą na miejscu realizacji projektu. Kontrola sprawdza parametry i przebieg wybudowanej sieci oraz zgodność realizacji projektu z jego założeniami, a także umową o dofinansowanie” – tłumaczy Centrum Projektów Polska Cyfrowa.
Czytaj też
Spółki jednego z największych operatorów telekomunikacyjnych w Polsce
Centrum wyjaśnia, że w 2017 roku przeprowadziło konkurs na dofinansowanie projektów dotyczących budowy szybkiego internetu w Lubelskiem. W ramach procedury wybrano inicjatywy firm Hrubieszowska Telewizja Kablowej, FIBEE I i FIBEE IV. Jak wskazuje CPPC, każda ze spółek odpowiada za projekty na „odrębnych obszarach inwestycyjnych" na obszarze województwa.
W raporcie NIK jednoznacznie oceniono, że wspomniane przedsiębiorstwa nie posiadają żadnego doświadczenia w podobnego typu inwestycjach. Centrum Projektów Polska Cyfrowa odpowiada: to fałsz.
„Spółka Hrubieszowska Telewizja Kablowa działa na rynku telekomunikacyjnym województwa lubelskiego od 1998 r. Spółki FIBEE I i FIBEE IV z kolei, to spółki celowe powołane do realizacji tych inwestycji przez spółkę Fiberhost S.A., jednego z największych operatorów telekomunikacyjnych w Polsce. Spółka Fiberhost S.A. (dawniej INEA S.A.) administruje 30 tys. km sieci światłowodowej, w której zasięgu jest 900 tys. gospodarstw domowych w 8 województwach Polski” – wyjaśnia CPPC, odpowiadając na wyniki kontroli NIK.
Centrum dodaje, że FIBEE I i FIBEE IV są podmiotami kontrolowanymi przez Macquarie Group Limited (z Sydney), która jest spółką inwestycyjną, zarządzającą „na całym świecie zasobami o wartości ponad 700 mld dolarów australijskich (dane z 2021 r.)”.
CPPC zwraca także uwagę, że wybrane przedsiębiorstwa są zobowiązane do częściowego pokrycia kosztów projektu. „Spółka Hrubieszowska Telewizja Kablowa jest zobligowana dołożyć do projektu 22 mln zł, co stanowi 32% wartości projektu ogółem, a spółki FIBEE I i FIBEE IV muszą do projektów dołożyć 608 mln zł, co stanowi 35% wartości projektów ogółem” – czytamy w oświadczeniu.
Z tego tytułu spółki budujące światłowody w województwie lubelskim mają posiadać odpowiednie doświadczenie i zabezpieczone fundusze na realizację inwestycji.
Czytaj też
Procedury i covidowe zawirowania
W raporcie NIK wskazano, że od 2018 r. niewiele udało się osiągnąć. „Prace nie dotarły nawet do półmetka” – podkreśla Izba, powołując się na stan z 2021 r., gdy np. „spółka FIBEE I wybudowała jedynie 0,2% planowanej długości sieci, do której było podłączonych 25,4% placówek oświatowych oraz 1,7% gospodarstw domowych”.
Centrum Projektów Polska Cyfrowa tłumaczy, skąd to wynika i jak wygląda cały proces realizacji inwestycji.
Pierwsza faza związana z działaniami przygotowawczymi. Mowa tu o m.in. wyborze wykonawcy, pozyskaniu niezbędnych zgód, spełnieniu formalności, zaprojektowaniu sieci pod dany teren. Zajmuje to ok. 12-15 miesięcy. Dopiero potem można przejść do realizacji projektu, czyli budowy infrastruktury (9 miesięcy, w okresie zimowych wykonywanie niektórych prac jest niemożliwe).
„W przypadku projektów realizowanych w województwie lubelskim, po zakończeniu prac przygotowawczych wybuchła pandemia COVID-19, która wpłynęła na możliwość realizacji inwestycji w terenie” – tłumaczy Centrum.
Wśród czynników, które spowolniły projekty CPPC wskazuje na:
- zamknięcie urzędów
- kwarantanny i izolacje pracowników
- opóźnienia w dostawach sprzętu z Azji
- obawy mieszkańców przed wpuszczeniem ekip budowalnych na swoje posesje
Centrum zwraca także uwagę na tzw. ustawę covidową. Przepisy te z automatu wydłużyły czas realizacji wszystkich inicjatyw finansowanych z unijnych środków o 90 dni. Wprowadzono również „ścieżkę dalszego wnioskowania o wydłużenie projektu w oparciu o przesłanki negatywnego wpływu COVID-19 na realizację projektu”.
„Wbrew tezom NIK, ustawodawca przewidział możliwość wydłużania realizacji projektów finansowanych ze środków unijnych i niekarania realizatorów projektów za te opóźnienia” – stwierdzono w oświadczeniu CPPC. Jak dodano: „CPPC, aneksując umowy o dofinansowanie, zobowiązało spółki realizujące inwestycje do zwiększenia zakresu projektów i sfinansowania ich ze środków własnych, by w ten sposób zrekompensować społeczny koszt opóźnienia inwestycji”.
Nie stracimy unijnych środków
Centrum Projektów Polska Cyfrowa jednoznacznie deklaruje: budowa światłowodów w Lubelskiem nie jest zagrożona, a unijne środki przeznaczone na ten cel nie zostaną utracone. Realizowane projekty są na ukończeniu. Zamknięcie prac ma mieć miejsce zanim ruszy dalsza rozbudowa infrastruktury sieciowej, która będzie finansowana z budżetu m.in. Krajowego Planu Odbudowy.
Czytaj też
Nie zrozumiano roli UKE
W raporcie NIK stwierdzono również, że CPPC, Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) i inne spółki, które otrzymały wsparcie finansowe ze środków publicznych nie zagwarantowały mieszkańcom województwa lubelskiego dostępu do szybkiego internetu.
W rozmowie z naszym portalem Witold Tomaszewski, rzecznik UKE, zwraca uwagę, że rola Urzędu w całym przedsięwzięciu jest zupełnie inna niż kreśli ją w swoim raporcie NIK.
„Pełnimy funkcję ekspercką” – podkreśla. Jak tłumaczy, przedstawiciele instytucji wyznaczają „białe plamy” oraz na zlecenie Centrum Projektów Polska Cyfrowa przeprowadzają kontrolę wykonania budowy infrastruktury, stan postępu prac itd.
Z tego względu rozumowanie, że UKE jest jednym z podmiotów odpowiedzialnych za zagwarantowanie mieszkańcom województwa lubelskiego dostępu do szybkiego internetu, nie jest prawidłowe.
Ograniczenia prawne
Na bazie przeprowadzonej kontroli NIK wyraził zastrzeżenia dotyczące systemu wyznaczania przez Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) obszarów konkursowych, które obejmują tzw. „białe plamy" (miejsca, gdzie nie ma dostępu do sieci o przepustowości minimum 30 Mb/s). Skąd taka ocena? Według Izby, Urząd nie posiadał bieżących informacji na ten temat oraz danych dotyczących faktycznego przebiegu istniejącej sieci.
„. UKE zbiera informacje o infrastrukturze telekomunikacyjnej w procesie inwentaryzacji raz do roku. Katalog zbieranych danych ściśle określa rozporządzenie” – mówi nam Witold Tomaszewski. Jak dodaje, operatorzy nie zawsze przekazują komplet danych, w związku z czym UKE co roku prowadzi postępowania kontrolne w tym zakresie, nierzadko kończące się nałożeniem kar.
Projektowane jest nowe rozporządzenie, które rozszerza katalog infrastruktury, który operatorzy będą zobowiązani raportować UKE, a dodatkowo proces inwentaryzacji już od przyszłego roku będzie prowadzony dwa razy do roku, a nie raz, jak ma to miejsce teraz. Kiedy to się stanie? Trudno uzyskać jednoznaczną odpowiedź. Być może proces legislacyjny uda się zamknąć jeszcze w tym roku.
Jedno UKE, dwa różne wnioski
Warto odnotować, że w 2020 r. NIK skontrolowało UKE, co także dotyczyło inwestycji w budowę sieci w Lubelskiem. Wówczas nie wykryto żadnych nieprawidłowości.
„W związku z niestwierdzeniem nieprawidłowości Najwyższa Izba Kontroli odstępuje od formułowania uwag i wniosków pokontrolnych” – stwierdziła Izba.
Raport cząstkowy został opracowany przez delegaturę z województwa lubelskiego, która prowadziła badania na miejscu. Opublikowane we wtorek wnioski z głównego raportu zostały wyciągnięte przez pracowników z Warszawy.
Czytaj też
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.