Reklama

Polityka i prawo

Afera przy budowie szybkiego internetu w lubelskiem. Blisko 2 mld zł, trzy spółki, a efektów brak

Autor. pxhere.com/CC0

Spółki, które wygrały konkurs na budowę szybkiego internetu w województwie lubelskim „nie wykazały się wymaganym potencjałem ekonomicznym zgodnie z warunkami konkursu” – wskazuje Najwyższa Izba Kontroli. „Na 19 projektów (11 w województwie lubelskim) przyznano im z naruszeniem prawa w sumie ponad 1 mld 84 mln zł bezzwrotnego wsparcia” – podkreśla NIK. 

Reklama

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę umów z 2018 r. dotyczących wybudowania do 2022 r. sieci internetu szerokopasmowego w województwie lubelskim. Mowa o infrastrukturze długości ponad 14 tys. kilometrów, zapewniającej dostęp do szybkiego łącza ponad 200 tys. gospodarstw oraz blisko 1,2 tys. szkół. 

Reklama

Jednak z kontroli NIK wynika, że „ponad dwa i pół roku po rozpoczęciu inwestycji, gotowe było niecałe 4% docelowej sieci, która swoim zasięgiem objęła ok. 4% planowanej liczby gospodarstw domowych”. W przypadku placówek edukacyjnych mówimy o nieco ponad 37% na koniec maja 2021 r. 

Wyniki kontroli wskazują także na to, że zagrożona jest realizacja kolejnego celu wynikającego z Europejskiej Agendy Cyfrowej - zapewnienie do 2025 r. dostępu do sieci o przepustowości co najmniej 100 Mb/s wszystkim gospodarstwom domowym w Polsce.
Najwyższa Izba Kontroli

W raporcie Izby wskazano, że w pewnych obszarach „nowa sieć zdublowała istniejącą”. Co więcej, blisko połowę słupów energetycznych, na których miała powstać infrastruktura szybkiego internetu, została przewidziana do likwidacji lub modernizacji w ciągu 10 lat – to plany ich właściciela, którym jest spółka PGE Dystrybucja. 

Reklama

Mikrospółki dostały ponad 1,84 mld zł

Za realizację inwestycji w województwie lubelskim odpowiedzialne są „trzy niewielkie firmy”, które zostały wybrane przez Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPPC). 

„Jeden projekt miała zrealizować Hrubieszowska Telewizja Kablowa, a pozostałe 11 powiązane z dużymi przedsiębiorstwami firmy Fibee I i Fibee IV, które powstały w trakcie trwania konkursu” – czytamy w raporcie NIK. 

Izba wskazuje, że dwie ostatnie spółki nie posiadają żadnego doświadczenia w podobnego typu inwestycjach, a ponadto ich kapitał zakładowy wynosił odpowiednio 5 tys. i 6 tys. zł. 

„Mimo, że spółki te nie wykazały się wymaganym potencjałem ekonomicznym zgodnie z warunkami konkursu, na 19 projektów (11 w województwie lubelskim) przyznano im z naruszeniem prawa w sumie ponad 1 mld 84 mln zł bezzwrotnego wsparcia” – wynika z kontroli NIK. 

Zmiana reguł w trakcie gry

W raporcie podkreślono, że Fibee I i Fibee IV wygrały konkurs, choć nie powinny, ponieważ wymagania spełniały głównie duże podmioty, posiadające budżety gwarantujące wkład własny do projektów. Bez takiego zapewnienia niezbędne było przedstawienie bezwarunkowej promesy kredytowej wystawionej przez instytucję finansową. „Żadna z tych spółek (Fibee I i Fibee IV – red.) nie złożyła promesy, jednak eksperci oceniający ich potencjał ekonomiczny, kierując się wyjaśnieniami CPPC uznali, że spełniają wymagania konkursowe” – wskazuje NIK. 

„Firmy te przedłożyły dokumenty, z których wynikało, że wkład własny zapewni powiązana z nimi spółka z Luksemburga. Na etapie oceny wniosków Centrum przyjęło, że jest to zgodne z wymogami konkursu, ale wcześniej nie poinformowało innych firm, że mogą w ten sposób interpretować jego regulamin. Nie zweryfikowało także samych dokumentów, choć w przypadku pozostałych spółek startujących w konkursie było to standardem” – czytamy w raporcie.

Góra pieniędzy

W 2018 r. doszło do zawarcia umów o dofinansowanie na realizację inwestycji. W listopadzie tamtego roku wypłacono spółką Fibee I i Fibee IV „najwyższe z możliwych zaliczki w wysokości 40% dofinansowania (264,6 mln zł)”. Środki pochodziły z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa na lata 2014-2020. 

Kontrola wykazała, że po ponad 2 latach od pozyskania środków wspomniane firmy nie rozliczył z tego 227 mln zł. Ponadto, nie zapłaciły również karnych odsetek (17,4 mln zł) za niezakończenie w terminie głównych etapów budowy sieci.

Naruszenia regulaminu

Według NIK Centrum Projektów Polska Cyfrowa „nie wyegzekwowało również od tych firm terminowego wniesienia zabezpieczenia należytego wykonania zobowiązań wynikających z umów i rozpoczęcia prac w ciągu czterech miesięcy od dnia podpisania umowy”. CPPC miało z opóźnieniem reagować na zmiany wprowadzane przez Fibee I i Fibee IV do projektów i na rozliczanie przez nie wniosków o płatność

Dodatkowo, Centrum wydłużyło czas realizacji inicjatywy i zaakceptowało podłączenie placówek edukacyjnych do sieci w technologii innej niż infrastruktura światłowodowa (jako tymczasowe rozwiązanie). Taka postawa CPPC narusza regulamin konkursu. 

„Stwierdzone przez NIK nieprawidłowości w działalności Centrum Projektów Polska Cyfrowa świadczą o niewystarczającym nadzorze nad tą instytucją najpierw Ministra Cyfryzacji, a od października 2020 r. z powodu likwidacji tego resortu, także premiera” – czytamy w raporcie. 

Zastrzeżenia NIK budzi także kwestia systemu wyznaczania przez UKE (Urząd Komunikacji Elektronicznej) obszarów konkursowych, które obejmują tzw. „białe plamy” (miejsca, gdzie nie ma dostępu do sieci o przepustowości minimum 30 Mb/s). Taka ocena Izby wynika z faktu, że jej zdaniem Urząd nie posiadał bieżących informacji na ten temat oraz danych dotyczących faktycznego przebiegu istniejącej sieci. 

„Prace nie dotarły nawet do półmetka"

Z kontroli wynika, że do końca ubiegłego roku CPPC, UKE i inne spółki, które otrzymały wsparcie finansowe ze środków publicznych nie zagwarantowały mieszkańcom województwa lubelskiego dostępu do szybkiego internetu. „Prace nie dotarły nawet do półmetka” – wskazuje NIK. 

W raporcie podkreślono, że do końca lutego 2021 r. „w ramach czterech skontrolowanych projektów spółka Fibee I wybudowała jedynie 0,2% planowanej długości sieci, do której było podłączonych 25,4% placówek oświatowych oraz 1,7% gospodarstw domowych”. 

W przypadku firmy Fibee IV „w ramach 7 realizowanych projektów zrealizowała 3% planowanej długości sieci, do której podłączono 3,5% jednostek oświatowych oraz 7,5% gospodarstw domowych”. 

Równocześnie spółka Hrubieszowska Telewizja Kablowa (HTK) „w ramach jednego projektu wybudowało 39,5% długości sieci, dostęp do niej uzyskało 6,5% gospodarstw i niemal 78% przewidywanych szkół”.

Według kontrolowanych firm istotny wpływ na opóźnienia miała pandemia COVID-19, jednak jak przypomina NIK, obostrzenia z nią związane zaczęły być wprowadzane w Polsce dopiero w drugiej połowie marca 2020 r. Minęło już wówczas ponad 18 miesięcy, czyli niemal połowa czasu przewidzianego na realizację projektów.
Najwyższa Izba Kontroli

Opóźnienia wystąpiły w przypadku wszystkich 12 projektów, które skontrolowała Najwyższa Izba Kontroli.  Wynika to z m.in. faktu, że spółki Fibee I i Fibee IV wybrały wykonawców po upływie 9 miesięcy od podpisania umów na dofinansowanie. Firmy nie tylko zwlekały z ogłoszeniem przetargu, ale także niezbędne było jego powtórzenie.

Jeśli chodzi o HTK, opóźniania to efekt zmiany technologii budowy.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Centrum Projektów Polska Cyfrowa

    Szanowni Państwo, w związku z toczącą się dyskusją, przedstawiamy swoje stanowisko. Mogą je Państwo przeczytać tutaj: https://www.gov.pl/web/cppc/oswiadczenie-w-sprawie-raportu-nik