Reklama

Polityka i prawo

Czarnogóra wraz z USA odstraszy Rosję?

Fot. Spc. Craig Jensen/Cybercom.mil/Domena publiczna
Fot. Spc. Craig Jensen/Cybercom.mil/Domena publiczna

Czarnogóra przygotowuje strategię cyberodstraszania przed zaplanowanymi na przyszły rok wyborami. Zachodzą poważne obawy, że Rosja może dokonać cyberataków  - ocenia agencja Associated Press.

Jak przypomina AP, Czarnogóra to państwo zlokalizowane na Bałkanach, czyli w obszarze, gdzie Rosja chce odtworzyć swoje historycznie silne wpływy. Kraj liczący sobie nieco ponad 600 tys. obywateli dołączył do NATO w 2017 roku przy silnym sprzeciwie Moskwy - w przeszłości zaś udowodnił, że jest silnym sojusznikiem Zachodu w regionie, który w latach '90 ub. wieku został wyniszczony przez krwawą wojnę.

Minister obrony Czarnogóry Predrag Boskovic w rozmowie z agencją przypomniał sprawę ataków hybrydowych i aktywności rosyjskich hakerów podczas wyborów prezydenckich w USA z 2016 roku. Jak podkreślił, amerykańskie władze wciąż oskarżają Rosję o wykorzystanie tych środków do wywarcia wpływu na przebieg głosowania i wsparcia kandydatury Donalda Trumpa. Według Boskovica, "USA mogą się czegoś nauczyć od Czarnogóry na temat potencjalnych zagrożeń dla ich systemów i sieci, ponieważ kraj nasz był dotknięty atakami przed wyborami z 2016 r. oraz akcesją do NATO".

Szef resortu przytoczył przykłady kampanii phishingowych ukierunkowanych przez hakerów na pracowników czarnogórskiej administracji. Realizowane były one w oparciu o złośliwe załączniki do korespondencji elektronicznej. "Kiedy pracownik kliknął w załącznik dołączony do e-maila, hakerzy zyskiwali możliwość odczytu wszystkich danych przesyłanych przez sieć" - powiedział Boskovic.

Associated Press ocenia, że strategia Moskwy może opierać się na podważeniu wysiłków państw w regionie zmierzających do integracji euroatlantyckiej. Operacje wpływu prowadzone na zlecenie Kremla mogą obejmować m.in. dystrybucję antyzachodniej propagandy zaprojektowanej tak, by osłabiała wizerunek europejskich demokracji. Miałoby to spowolnić dążenia regionu do integracji z blokiem państw Unii Europejskiej - pisze AP.

Sojusznicy Rosji na Bałkanach - Serbia wraz z Bośniackimi Serbami - wykluczyli przyłączenie się do NATO oraz zbojkotowali sankcje nałożone na Moskwę przez Zachód w związku z działaniami Kremla na Ukrainie. Propaganda rosyjska dystrybuowana w tym regionie zwykła natomiast przedstawiać Zachód jako wroga Serbów. Działania w ramach operacji wpływu mogą koncentrować się ze strony Rosji również na podsycaniu napięć etnicznych i braku stabilności. Jak podkreśla agencja, stosunek USA do tych problemów jest niejednorodny, gdyż prezydent USA Donald Trump w przeszłości kwestionował zasadność obrony Czarnogóry przez amerykańskie siły. Obecnie sprawujący władzę Trump jest również częstym krytykiem NATO - przypomina AP.

Obecne działania Czarnogóry realizowane we współpracy z USA to drugi raz, kiedy amerykańskie cyberkomando angażuje się w prace w tym kraju. Zespół pracował również z Północną Macedonią, która wkrótce ma dołączyć do NATO. Rosja natomiast oskarżana jest o próby wywierania wpływu na procesy demokratyczne nie tylko w USA, ale również w innych krajach, np. w Wielkiej Brytanii w związku z kampanią na rzecz wyjścia przez ten kraj z Unii Europejskiej przed referendum w tej sprawie, które odbyło się w czerwcu 2016 r.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama