Cyberbezpieczeństwo
Paraliż polskiej kolei. To nie był atak hakerski
W ostatni weekend doszło do paraliżu na kolei - nadawano nieuprawniony sygnał radio-stop. „Niezwłocznie działania podjęły odpowiednie służby. Nie ma zagrożenia dla pasażerów kolei” - poinformowało PKP PLK w oficjalnym komunikacie. Wiadomo, że nie był to atak hakerów.
"W nocy z piątku na sobotę w województwie zachodniopomorskim odnotowano nieuprawnione nadawanie sygnału radio-stop. Niezwłocznie działania podjęły odpowiednie służby. Nie ma zagrożenia dla pasażerów kolei. Efektem zdarzenia są wyłącznie zmiany w kursowaniu pociągów" - poinformowało PKP PLK.
W komunikacie zawarto też informację, że dotyczyło to odcinka Daleszewo - Szczecin Główny oraz Choszczno - Szczecin Główny, gdzie "doszło do nadawania sygnału radio-stop za pomocą radiotelefonu przez nieznanego sprawcę. Sygnał był odbierany przez posterunki ruchu i maszynistów pociągów znajdujących się we wskazanym obszarze" - opisano.
Komunikat ❗️
— PKP PLK SA (@PKP_PLK_SA) August 26, 2023
W nocy z piątku na sobotę w województwie zachodniopomorskim odnotowano nieuprawnione nadawanie sygnału radio-stop. Niezwłocznie działania podjęły odpowiednie służby. Nie ma zagrożenia dla pasażerów kolei. Efektem zdarzenia są wyłącznie zmiany w kursowaniu pociągów👇 pic.twitter.com/tyrckvJS2n
Z kolei w niedzielę zostało unieruchomionych 9 składów pociągów pod Białymstokiem, gdzie trzy razy doszło do nieuprawnionego nadawania sygnału radio-stop.
Czytaj też
Co to jest sygnał radio-stop?
Wbrew doniesieniom niektórych mediów, również zagranicznych (m.in. Reuters, BBC czy czeskich branżowych mediów) PKP PLK twierdzi, że nie był to cyberatak na polską kolej.
Z kolei wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker skomentował w porannej rozmowie RMF FM: "Zbliżają się wybory parlamentarne, mamy sytuację związaną z wojną. Chodzi o pewnego rodzaju destabilizację. Na całym świecie zdarzają się różnego rodzaju incydenty, mające charakter cyberataków - to akurat nie są cyberataki, bo jest ingerencja w system kolejowy - i musimy się przyzwyczaić, że one będą się zdarzały" - mówił.
Jak objaśnia spółka, "odebranie sygnału radio-stop skutkuje natychmiastowym zatrzymaniem wszystkich pociągów, których radiotelefony pracują na tej częstotliwości. Powoduje on automatyczne zatrzymanie składów w danym rejonie. System, który ma na celu zapewnienie podróżnym maksimum bezpieczeństwa zadziałał bezbłędnie".
O incydencie miały zostać poinformowane służby: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Policja, Straż Ochrony Kolei oraz przewoźnicy: PKP Intercity, Polregio, PKP Cargo. Dodatkowo powołano specjalny zespół, który czuwa nad bezpieczeństwem przejazdów i pasażerów.
Czytaj też
Problem z zabezpieczeniem sygnału
Jak zwraca uwagę serwis Niebezpiecznik.pl , sygnał nie jest szyfrowany, a jego nadanie nie wymaga żadnego uwierzytelnienia. W związku z tym paraliż na kolei nie jest wcale trudny do przeprowadzenia.
W niedzielę - jak podała RMF FM - policja zatrzymała w Białymstoku dwójkę podejrzanych (24 i 29 lat). Jednak po ich zatrzymaniu odnotowano także sygnały radio-stop we Wrocławiu. Policja zabezpieczyła sprzęt, którym dwójka mężczyzn miała nadawać sygnał. Jeden z nich w chwili zatrzymania miał być pijany. Sprawę bada ABW i Prokuratura.
Poprosiliśmy PKP PLK o komentarz. Czekamy na odpowiedź. Tekst będzie aktualizowany.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany