Reklama

Oszustwo na PKO BP. Wschodni akcent w słuchawce

cyberprzestępcy oszustwa
Uważajcie na oszustów podszywających się pod PKO BP.
Autor. Canva

Oszuści podszywają się pod pracowników banku PKO BP w celu wyłudzenia danych. Po odebraniu telefonu odzywa się osoba ze wschodnim akcentem – alarmują nasi czytelnicy. Opisaliśmy metody stosowane w tej kampanii. Na co warto zwrócić uwagę? 

Oszustwa na pracownika banku to jedna z klasycznych metod działania przestępców. Wykorzystując nasze zaufaniedo instytucji finansowych, starają się wyłudzić dane i/lub pieniądze. I potrafią to robić skutecznie: dla wielu głos w słuchawce jest wiarygodny i przekonujący.  

Reklama

Oszuści stosują socjotechnikę

Ofiar nie brakuje a to wszystko ze względu na stosowaną przez oszustów socjotechnikę. Na czym ona polega?

Sprawcy starają się na różne sposoby osłabić naszą czujność. Zależy im, aby poprzez silne emocje (panikę, strach, lęk itd.) oraz nakładaną presję (np. czasu, bo mamy tylko 2 godz., aby rozwiązać rzekomy problem; wagi sprawy, bo oszczędności naszego życia znikną z konta; itp.), rozmówca zaczął posłusznie wykonywać polecenia

Więcej o socjotechnice piszemy w naszym #CyberMagazynie: Socjotechnika, czyli krótko o tym, jak cyberprzestępcy wykorzystują nasze słabości.

Czytaj też

Oszustwo na pracownika PKO BP. Oto jak działają przestępcy

Zgłaszacie nam kolejne przypadki oszustwa na pracownika banku. Z przesyłanych przez Was informacji wynika, że trwa większa kampania, w ramach której przestępcy podszywają się pod personel PKO BP.

Dziękujemy za zaufanie i chęć ostrzeżenia innych przed zagrożeniem. A na czym ono właściwie polega?

Dzwoni nieznany numer. Po odebraniu odzywa się rzekomy pracownik banku: przedstawia się z imienia i nazwiska, podaje numer pracownika i wskazuje, że reprezentuje departament danych osobowych PKO BP (typowy zabieg, aby wzbudzić zaufanie rozmówcy). 

Następnie zaczyna się krótki monolog, podczas którego dowiadujemy się, że zaciągnęliśmy kredyt gotówkowy na kwotę 55 tys. zł (tu sumy mogą być różne) w jednym z oddziałów (tu pojawia się presja i próba wywołania emocji, np. zdenerwowania). 

Mężczyzna ze wschodnim akcentem mówi mi, że podpisałam wniosek kredytowy profilem zaufanym” – opisuje sytuację jedna z naszych czytelniczek.

Rzekomy przedstawiciel PKO BP tłumaczy, że kontaktuje się, ponieważ pracownikom banku „wydaje się”, iż pożyczkę zaciągnął ktoś inny w nie swoim imieniu. 

Wyjaśnia, że w dokumentach podano, iż jestem rolniczką, pracuje i zarabiam 8 400 zł a jeden z pracowników banku wyłapał, że to nie prawda. A w celu weryfikacji sprawy i wstrzymania procesu kredytowego mam odpowiedzieć na kilka pytań” – kontynuuje czytelniczka. 

Zaczęło się od pytań typu „kiedy była Pani w banku ostatni raz”, przez „z jakich banków Pani korzysta”, a skończyło na próbie pozyskania informacji z wrażliwych dokumentów. 

Ktoś inny wskazuje, że w przypadku odmowy osoba po drugiej strony słuchawki zaczęła się irytować i pokrzykiwać, bo przecież „on chce mi pomóc i wycofać kredyt, który jest obecnie zawieszony”. 

Kolejnym mechanizmem socjotechnicznym jest twierdzenie, że gdy się rozłączymy „klamka zapadnie” i będziemy musieli spłacać rzekomy kredyt

Reklama

Wygrała czujność i świadomość

Nasi czytelnicy zachowali czujność i nie wykonali poleceń fałszywego pracownika banku. Dodatkowo, byli na tyle świadomi zagrożenia, że – na ile mogli – opisali schemat działania oszustów, abyśmy mogli na naszych łamach ostrzec innych. To warto docenić. 

Sprawę zgłosiliśmy do Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Czytelnicy z kolei zaalarmowali PKO BP, które potwierdziło, że to oszustwo.

Czytaj też

CyberDefence24.pl - Digital EU Ambassador

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Cyfrowy Senior. Jak walczy się z oszustami?

Komentarze

    Reklama