Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Łotwa doświadcza największych ataków hakerskich w swojej historii

Fot. Marco Verch Professional Photographer and Speaker /Flickr/CC 2.0

Łotwa od około dwóch miesięcy doświadcza największych ataków hakerskich w swojej historii - podkreśla w rozmowie z PAP Janis Sarts, dyrektor Centrum Eksperckiego NATO ds. Komunikacji Strategicznej (StratCom COE) w Rydze.

Reklama

Ataki, wymierzone przede wszystkim w łotewską infrastrukturę, rozpoczęły się około dwóch miesięcy temu. W ciągu jednego dnia celem hakerów staje się szacunkowo sto obiektów - informuje Sarts. Rozmówca PAP dodaje, że "w większości nie są to bardzo zaawansowane ataki (np. DDoS), ale oczywiście prowadzone są też bardziej ukryte działania wymierzone w Łotwę", takie jak próby infiltracji. "Jest to bez precedensu. Takiej skali jeszcze nie widzieliśmy" - mówi dyrektor organizacji.

Reklama

Ekspert zaznacza, że Łotwa przygotowywała się do takiego zagrożenia od dawna, dlatego mimo ataków nie widać znacznych zakłóceń w funkcjonowaniu państwa.

"Zgodnie z wersją publiczną za atakami stoją rosyjskie grupy, którym nie podoba się stanowisko Łotwy wobec wojny na Ukrainie", przyczyną ataków może być też demontaż sowieckich pomników na Łotwie" - wskazuje Sarts. "Sposób, w jaki działają, świadczy o tym, że posiadają poważne zasoby finansowe" - zauważa ekspert.

Reklama

Czytaj też

Pytany o to, jak wyglądają rosyjskie działania propagandowe pod adresem Łotwy, Sarts mówi, że w jego opinii "po wybuchu pełnowymiarowej wojny na Ukrainie uwaga skupiona na Łotwie zaczęła maleć". Świadczy to o tym, że Rosja nie jest w stanie prowadzić wielu operacji jednocześnie, bo jej zasoby są zaangażowane na innych odcinkach - podkreśla ekspert.

Jak dodaje, Rosja od dawna promuje w stosunku do Łotwy narrację o "państwie upadłym, będącym sługą dekadenckiego Zachodu, niezdolnym do podejmowania własnych decyzji; państwie, w którym prawa rosyjskojęzycznej ludności są zaniedbywane, oraz kraju, w którym rodzi się faszyzm".

Zagrożenie dla cyberprzestrzeni?

Zdaniem Sartsa w najbliższych miesiącach może dojść do eskalacji ze strony Moskwy na kierunku łotewskim w związku z usuwaniem pomników gloryfikujących reżim sowiecki i uznaniem Rosji przez Sejm Łotwy za państwo sponsorujące terroryzm.

Działania eskalacyjne mogą dotyczyć cyberprzestrzeni i funkcjonowania infrastruktury krytycznej; jeśli chodzi o przestrzeń informacyjną, to o Łotwie będzie dużo się mówić w rosyjskich telewizjach - prognozuje dyrektor działającej pod auspicjami NATO organizacji.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama