Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Fałszywy alarm bombowy w samolocie. Prokuratura: Nie wykluczamy spoofingu

Boxdel o zatrzymaniu przez policję i spoofingu
Boxdel twierdzi, że padł ofiarą spoofingu.
Autor. @BOXDEL / YouTube

W ubiegłym tygodniu miał miejsce fałszywy alarm bobowy, który doprowadził do zawrócenia samolotu LOT-u i ewakuacji pasażerów. W sprawie zatrzymano 8 osób, w tym influencera Boxdela, który twierdzi, że padł ofiarą spoofingu. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej Warszawie, Piotra Antoniego Skibę.

W niedzielę 11 sierpnia samolot PLL LOT, który wystartował z lotniska imienia Fryderyka Chopina w Warszawie, został zawrócony ze względu na informacje, jakoby na pokładzie miała znajdować się bomba. Informacja okazała się fałszywa. W związku z tym faktem policja zatrzymała 8 osób.

Tuż po zdarzeniu w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że wśród zatrzymanych są influencerzy m.in. Michał Andrzej Baron, znany jako Boxdel oraz Jacek Murański i że mieli oni paść ofiarą spoofingu.

Spoofing to rodzaj ataku, w którym przestępcy podszywają się pod numer telefonu osoby, banku czy instytucji, najczęściej w celu wyłudzenia danych osobowych lub pieniędzy. Chodzić może także o zastraszenie, fałszywy komunikat czy wprowadzenie chaosu informacyjnego (jak prawdopodobnie w tym przypadku).

Czytaj też

Reklama

Boxdel: robią ze mnie zamachowca

Boxdel potwierdził informacje krążące w sieci, w filmie opublikowanym w serwisie YouTube. „Robią ze mnie zamachowca; gościa, który podkłada materiały wybuchowe w samolotach” – stwierdził na początku nagrania

Następnie opowiada, że otrzymał „dziwny” telefon z numeru zastrzeżonego. Jak twierdzi - kobieta i mężczyzna, podający się za policjanta, próbowali zdobyć dane osobowe i lokalizację influencera. Według Boxdela, ten sam numer miał później zadzwonić do zarządzających lotniskiem im. Chopina w jego imieniu.

Stwierdził, tym samym, że padł ofiarą spoofingu. Co ciekawe, ocenił, że: „inicjacja połączenia (na lotnisko - red.) była widoczna w bilingach, bez szczegółowych informacji, które są widoczne, kiedy dzwonię ze swojego Iphone”.

Boxdel o kulisach zatrzymania

Boxdel poinformował też o kulisach przesłuchania. Dodał, że „policjanci byli mili”, poza jednym który wierzył, że influencer rzeczywiście dokonał przestępstwa. Jednak później miał zmienić zdanie.

Mimo że wiedziałem, że nic nie zrobiłem, to każda godzina spędzona w pokoju przesłuchań strasznie mi się dłużyła, bo bałem się, że ktoś genialnie chce mnie wrobić w zamach bombowy.
@BOXDEL / YouTube

Co ciekawe, według słów Barona, podczas przesłuchania, w bilingach telefonu pojawiły się kolejne połączenia, które miały być wykonywane w imieniu influnecera. Z kolei sam fizycznie nie był w tym czasie w stanie, by je wykonać.

Na koniec nagrania Boxdel informuje, czym jest spoofing i radzi, by się przed nim chronić na przykład: ustalając wspólne hasło, które znają tylko członkowie rodziny. O hasło można zapytać, gdy mamy podejrzenie, że ktoś podszywa się pod bliską nam osobę.

YouTube cover video
Boxdel o kulisach zatrzymania i spoofingu

Czytaj też

Reklama

Rzecznik prokuratury o fałszywym alarmie

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotra Antoniego Skibę. Potwierdził, że 13 sierpnia wszczęte zostało postępowanie w kierunku artykułu 224a paragraf 1. Kodeksu karnego, czyli spowodowanie fałszywego zawiadomienia, skutkującego działaniem podjętym przez odpowiednie służby w celu usunięcia skutków zagrożenia wywołanego tym alarmem.

Chodzi tutaj o kwestię fałszywego zawiadomienia o podłożonej bombie w samolocie rejsowym PLL Lot lecącym z Warszawy do Nowego Jorku. Samolot został zgodnie z procedurami obowiązującymi w PLL Lot zawrócony z trasy. Doszło do weryfikacji zagrożenia alarmowanego telefonem, który był skierowany do obsługi lotniska Okęcie w Warszawie.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba

Jak dodaje – w wyniku fałszywego zgłoszenia ewakuowani zostali pasażerowie i dokonano przeszukania pomieszczeń samolotu , w tym luku bagażowego, „w którym miała znajdować się dokładnie opisywana przez autora powiadomienia bomba, bądź urządzenie wybuchowe”.

Czytaj też

Reklama

Prokuratura wszczęła śledztwo: nie wykluczamy spoofingu

Jak ujawnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z CyberDefence24.pl, w sprawie zostało zatrzymanych 8 osób obojga płci, od których zabezpieczono między innymi telefony. Osoby zostały zatrzymane na terenie jednego z miast na Mazowszu.

„Mogę potwierdzić, że po przesłuchaniu i wykonaniu czynności z tymi osobami, zostały one przez policję zwolnione. Materiały zostały przekazane do prokuratury” – dodaje Piotr Skiba.

Prokuratura w ocenie tego materiału dowodowego, którym dysponujemy na chwilę obecną, a zatem materiałów jawnych i niejawnych, podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa oraz o dokonywaniu dalszych ustaleń planowanych w realiach możliwych do wykonania czynności polegających na gromadzeniu materiału dowodowego.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba

Rzecznik PO w Warszawie potwierdza też, że mogło dojść do spoofingu:

Nie wykluczamy na tym etapie, że mogło dojść do podszycia się pod inną osobę i tzw. spoofingu, ale będzie to możliwe do ustalenia dopiero po przeprowadzeniu właściwej analizy nieotrzymanych jeszcze, a zawnioskowanych materiałów” – przekazał w rozmowie z nami.

Czytaj też

Szkody mogą wynieść milion złotych

Zapytaliśmy też rzecznika prasowego o szkody wywołane przez fałszywy alarm.

Przewidujemy, że były one bardzo duże, mogą wynieść około miliona złotych. W grę wchodzą przede wszystkim koszty zawrócenia samolotu oraz kwoty związane z rozdysponowaniem znacznych sił i środków policji, służb porządkowych, patrolu miejskiego, a przede wszystkim pogotowia i straży pożarnej do zabezpieczenia ewakuacji i sprawdzenia zgłoszenia” – komentuje Piotr Skiba.

Podkreśla też w rozmowie z naszą redakcją, że wysokie są także koszty społeczne:

W przypadku wystąpienia innych poważnych przestępstw, bądź innych zdarzeń o charakterze losowym wymagających interwencji służb, czy to straży pożarnej, policji, czy pogotowia ratunkowego, nie mogłyby one zostać szybko przeprowadzone z uwagi na rozdysponowanie służb do tego konkretnego zdarzenia.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama