Biznes i Finanse
Sztuczna inteligencja powinna “siedzieć w klatce”? Tak twierdzi znany chiński przedsiębiorca
Sztuczna inteligencja na początkowym etapie powinna „siedzieć w klatce” - uważa znany chiński przedsiębiorca z branży cyberbezpieczeństwa. Jak wskazuje, duże modele językowe nie są godne zaufania i mogą służyć jedynie jako wsparcie w pracy.
Zhou Hongyi - założyciel i szef chińskiej firmy z branży cyberbezpieczeństwa 360 Security Technology swoje ostrzeżenie skierował przede wszystkim do instytucji rządowych i przedsiębiorstw. Cytowany przez dziennik "South China Morning Post" stwierdził, że na dużych modelach językowych wciąż nie można polegać i powinny być one traktowane z największą ostrożnością.
Czytaj też
AI ma "siedzieć w klatce"?
Tymczasem, w krajach Zachodu trwa zachwyt nad nowymi i szybko rozwijającymi się rozwiązaniami opartymi o generatywną sztuczną inteligencję. W końcu ub. roku internet zaczęły zalewać materiały o "fenomenalnych zdolnościach" ChatuGPT i innych dużych modeli językowych, trenowanych na ogromnych ilościach otwartych danych, nierzadko - z naruszeniem prywatności i praw autorskich.
Duże modele językowe i sztuczna inteligencja powinny "siedzieć w klatce" - ocenił Zhou podczas branżowej konferencji w Pekinie. Mogą one być najwyżej wsparciem dla biznesu, który powinien wykorzystywać tę technologię jako "co-pilota" - jedynie do pomocy w wykonywaniu prostych zadań w pracy.
Czytaj też
Boom inwestycyjny trwa
Pomimo krytycznych komentarzy Zhou oraz kontroli władz nad prężnie rozwijającą się branżą, duże modele językowe i generatywna sztuczna inteligencja wydają się nie do zatrzymania.
Obecnie w Chinach według "SCMP" jest co najmniej 79 dużych modeli językowych , a liczba ta z każdym tygodniem rośnie. W połowie czerwca swój własny model tego rodzaju zaprezentowała wiodąca w branży sztucznej inteligencji uczelnia - Chińska Akademia Nauk.
Trwa też boom inwestycyjny, a chińscy przedsiębiorcy nie podzielają obaw inwestorów, które zaczęły powoli rodzić się na Zachodzie ( pisaliśmy o nich tutaj ).
Czytaj też
AI w rządzie
Firma Zhou to jeden z członków najwyższego ciała doradczego chińskiego rządu - Chińskiej Ludowej Konferencji Konsultacji Politycznych, która uważa, że duże modele językowe w przyszłości staną się integralną częścią usług zarówno świadczonych przez biznes, jak i systemów wykorzystywanych przez administrację państwową.
Dla spełnienia różnych potrzeb rodzących się z zastosowań AI, potrzebne będzie jednak opracowanie nowych rozwiązań, bo uniwersalne modele po prostu nie będą zdawać egzaminu - oceniają eksperci doradzający chińskiej administracji.
Publiczne stosowanie dużych modeli językowych zostało przez Zhou ocenione jako ryzykowne, przede wszystkim ze względu na wciąż rozwijające się zdolności tych technologii, obecnie nie ujmujące np. możliwości udzielania kompleksowych odpowiedzi na złożone pytania o wysokim stopniu specjalizacji. Ryzyko to także wycieki danych, jak i koszty, które trzeba ponieść przy szkoleniu takich algorytmów - wskazał przedsiębiorca.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany