Biznes i Finanse
Strajk w Hollywood ze sztuczną inteligencją w tle. Co z filmami?
Aktorzy uzyskali wstępne porozumienie z głównymi studiami filmowymi Hollywood, które weszło w życie w czwartek. Co udało się wywalczyć - szczególnie w kwestii problemu sztucznej inteligencji?
Zakończony protest z kilku powodów można uznać za wydarzenie historyczne. Jeszcze nigdy strajk aktorów, scenarzystów i innych osób zaangażowanych w przemysł filmowy w Hollywood nie trwał aż tak długo (118 dni – red.). Ponadto, po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z tak stanowczym wyrażeniem swoich obaw dotyczących rozwoju sztucznej inteligencji i jej wpływu na świat filmu.
Czytaj też
Co obejmuje porozumienie?
Porozumienie kończące strajki zawarto w środę, 8 listopada, a dzień później weszło w życie. Co znalazło się w ugodzie? 3-letnia umowa zakłada wzrost wynagrodzeń dla osób pracujących w Hollywood. Łącznie wyniosą one przeszło miliard dolarów - informuje Reuters.
Istotny z punktu widzenia branży cyberbezpieczeństwa jest również zapis dotyczący sztucznej inteligencji. Dokument ma chronić aktorów przed nieautoryzowanym użyciem ich wizerunku przez AI. Tworzenie ich „cyfrowych kopii” i wykorzystywanie ich do produkcji filmowych bez wiedzy artystów ma być niemożliwe. Obawy aktorów dotyczące nowych technologii nie sprowadzały się jednak wyłącznie do sztucznej inteligencji.
Czytaj też
Powody strajku
Strajk scenarzystów z Writers Guild of America wybuchł w maju tego roku, a w lipcu do protestu dołączył związek zawodowy SAG-AFTRA, zrzeszający również m.in. aktorów i kaskaderów. Z tego tytułu wstrzymano prace nad większością produkcji filmowych i telewizyjnych w Hollywood. Straty wynikające z opóźnień premier filmowych mogą wynosić miliardy dolarów. Powstaje w tym miejscu pytanie, dlaczego doszło do strajku? Powodów - oprócz wymienionych w poprzednich akapitach - było co najmniej kilka.
Jednymi z nich były platformy streamingowe, które w ostatnich latach zrewolucjonizowały świat filmu. Ich produkcje zazwyczaj składają się z mniejszej liczby odcinków, niż miało/ ma to miejsce w telewizyjnych „tasiemcach”, a to z kolei zmusza aktorów do ciągłego poszukiwania pracy i działania dla kilku różnych produkcji jednocześnie. Wspomniana organizacja SAG-AFTRA zwracała też uwagę na to, że platformy takie Netflix, Apple czy Amazon oponowały przeciwko dzieleniu się zyskami ze streamingu. Więcej na temat obaw aktorów pisaliśmy na łamach CyberDefence24 w tym miejscu.
Spokój na chwilę?
Parafowana umowa powinna przywrócić względny spokój w Hollywood na najbliższe lata. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość i jak będą wyglądać kolejne negocjacje w 2026 roku. Zmiany, które niewątpliwie przyniesie rozwój nowych technologii sprawią, że punktów spornych może być jeszcze więcej, niż obecnie. Patrząc na poziom inwestycji wytwórni i platform w narzędzia sztucznej inteligencji, które miałyby odpowiadać za pisanie scenariuszy do filmów czy gier, można mieć pewność, że problem nie zniknie.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany