Armia i Służby
Wojsko. Drony i pojazdy sterowane… padem do Xboxa
Rozwój dronów oraz innego typu bezzałogowców daje nowe możliwości w obszarze działań wojskowych. Ich użycie pozwala m.in. podnieść skuteczność misji, przy minimalizacji ludzkich strat. Jednak za każdą maszyną stoi człowiek, który ją kontroluje. A może robić to głosowo lub za pomocą… pada od Xboxa.
Kontrola nad wojskowymi dronami lub innymi bezzałogowcami nie jest zadaniem łatwym. Zwłaszcza, jeśli chodzi o prowadzenie manwerów pod presją, w wymagających warunkach w czasie konfliktów, gdy maszyny poruszają się z maksymalną prędkością. Sterowanie uzbrojonymi bezzałogowcami wymaga od żołnierzy m.in. pełnego skupienia i zdolności manualnych.
Myśląc o operatorze wojskowego drona lub bezzałogowego pojazdu, pierwsze co przychodzi nam na myśl, to obraz specjalisty posługującego się tabletem lub małym komputerem, przeznaczonym do kontroli nad maszyną. Okazuje się jednak, że w cale nie musi tak być.
Czytaj też
Francusko-niemiecki pojazd
Serwis Numerama podaje przykład zdalnie sterowanego pojazdu Aurchos, opracowanego przez Francusko-Niemiecki Instytut Badawczy w Saint-Louis. Maszyna jest w stanie poruszać się z prędkością do 50 km/h. Jej przeznaczeniem jest transport zaopatrzenia, lecz można także przerobić ją na broń, wyposażając w działko.
Aruchos sterują operatorzy znajdujący się w opancerzonych pojazdach, wyposażonych w specjalistyczne instrumenty i ekrany podglądowe. Jednak poza tradycyjnymi urządzeniami do kontroli, przewidziano także opcję... padów do Xboxa.
Czytaj też
Pady w wojsku
Skąd pomysł, aby w sprzęcie wojskowym wykorzystać kontrolery od konsoli? Numerama wskazuje, że rozwiązanie zaczerpnięte z branży gier wideo bardzo dobrze spisuje się w praktyce podczas manewrów. Wynika to z faktu, że pady gwarantują dużą czułość ruchu a do tego w różnorodny sposób można konfigurować pozostałe klawisze.
Zaletą takiego rozwiązania jest również intuicyjność obsługi, zwłaszcza dla osób, które w przeszłości (lub nadal) miały styczność z graniem na konsoli. Pamięć mięśniowa zostaje, przez co mogą działać szybciej, lepiej, sprawniej.
Korzyścią jest również to, że tego typu pady są z łatwością dostępne na rynku. Wystarczy jest prześwietlić pod kątem bezpieczeństwa, zintegrować z systemem dronu lub pojazdu i można działać. To znacznie tańsze niż opracowywanie własnych narzędzi od podstaw.
Co warto podkreślić, pady Xboxa zostały kupione przez U.S. Navy w 2017 r. z myślą o sterowaniu peryskopami swoich okrętów podwodnych. O sprawie informował wtedy serwis The Verge.
Czytaj też
Komendy głosowe
Inną opcję kontroli bezzałogowców przedstawili producenci małego drona Black Hornet Nano. Firma Teledyne FILR, połączyła siły ze start-upem AI Primoridal Labs, aby zapewnić... sterowanie głosowe.
Możliwości zaprezentowano podczas wydarzenia SOF Week, zorganizowanego przez Global SOF Fundation. Demonstrację opisuje serwis DefenseOne, wskazując, że jeden z operatorów Black Hornet, przy użyciu niewielkiego komputera i kilku hasłowych, szybkich komend głosowych skierował drona do wybranych miejsc w głośnej, zatłoczonej hali.
Mick Adkins, odpowiedzialny za rozwój produktów i biznesu Primoridal Labs, w rozmowie z DefenseOne podkreślił, że wdrożone rozwiązanie komend głosowych może być wykorzystane w niemal każdym rodzaju drona lub systemu.
Specjaliści firmy są świadomi, że sterowanie głosem to znacznie większe ryzyko niż posługiwanie się analogicznymi rozwiązaniami (np. komputerem, tabletem, padem...). Mówimy o bardzo zaawansowanym i skomplikowanym procesie, na którego finalnym etapie maszyna musi potrafić rozpoznawać intencje człowieka, wydającego polecenia.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany