Reklama

Armia i Służby

Anakonda 23: wojsko działa, służby czuwają. Możemy im pomóc

Anakonda 23 ćwiczenie
Ujęcie z ćwiczenia Anakonda 23.
Autor. Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ)/Twitter

W sobotę (6 maja) w samo południe rozpoczęły się największe manewry Wojska Polskiego – Anakonda 23, angażujące wszystkie rodzaje Sił Zbrojnych RP oraz wojska sojusznicze.

Reklama

W ruch poszedł sprzęt, w tym m.in. Abramsy, Leopardy, Rosomaki, F-16 i armatohaubice K9 Thunder. Służby czuwają nad ćwiczeniem; żołnierze DKWOC mają specjalne zadanie. Obywatele też muszą wypełnić swoją misję. Jaką odpowiedzialność ponosimy jako cywile? 

Reklama

Anakonda 23. Co to takiego?

Reklama

Po okresie długich przygotowaniach (trwających od 17 kwietnia br.), w sobotę o godz. 12:00 rozpoczęła się aktywna faza „największego i najważniejszego ćwiczenia Wojska Polskiego” – podaje Dowództwo Operacyjne SZ RP. Mowa o Anakonda 23, czyli dziewiątej edycji popularnych manewrów polskich oraz sojuszniczych sił. 

Jak informowaliśmy, działania są skoordynowane z amerykańskimi działaniami w ramach Defender 23 oraz szwedzkim Aurora 23. Wszystkie wpisują się w inicjatywę wspólnych ćwiczeń, prowadzonych wzdłuż wschodniej flanki NATO pod nazwą „Exercise Trifecta”.

W Anakonda 23 uczestniczy w sumie ok. 13 tys. żołnierzy RP oraz kilkuset z państw NATO. Mowa o wojskach z USA, Rumunii, Słowenii, Szwecji, Francji, Litwy, Łotwy, Estonii i Turcji.

F-16
F-16
Autor. 18 Dywizja Zmechanizowana (@Zelazna_Dywizja)/Twitter

„Głównym założeniem ćwiczenia jest integracja zdolności militarnych SZ RP, wojsk sojuszniczych, partnerskich oraz układu pozamilitarnego w międzynarodowym środowisku operacyjnym w celu sprawdzenia poziomu interoperacyjności i zdolności współdziałania rodzajów sił zbrojnych w odpowiedzi na realne zagrożenia w regionie M. Bałtyckiego” – wskazuje Dowództwo Operacyjne SZ RP. 

Czytaj też

Anakonda 23: nie tylko wojsko

Manewry dotyczą m.in. przeciwdziałania i reagowania na zagrożenia hybrydowe, co ma szczególne znaczenie biorąc pod uwagę wojnę prowadzoną przez Rosję za naszą wschodnią granicą. Ćwiczenie odbywa się na czterech poligonach (Drawsko, Orzysz, Ustka i Nowa Dęba) oraz obszarach pozapoligonowych. 

Anakonda 23 angażuje wszystkie rodzaje sił zbrojnych oraz „kluczowe elementy układu pozamilitarnego z województw północnej, centralnej a zwłaszcza wschodniej Polski". Polskie służby (jednostki podległe MSWiA) mają za zadanie osłonę strategiczną ćwiczenia.

Ponadto, warto podkreślić, że w manewrach udział wezmą uczniowie klas mundurowych i członkowie grup rekonstrukcyjnych. Łącznie mowa o kilkuset osobach, które zaangażowane będą w epizody taktyczne z wojskami operacyjnymi i WOT. 

Czytaj też

Abramsy, Leopardy, F-16 i wiele więcej

Jak podaje Dowództwo Operacyjne, w ramach działań wykorzystany zostanie szeroki katalog sprzętu. Wystarczy wspomnieć o np. myśliwcach F-16, śmigłowcach W-3 Sokół, czołgach M1 Abrams i Leopard, wozach M2 Bradley, Rosomakach, armatohaubicach K9 Thunder, AHS Krab, moździerzach Rak czy wyrzutniach Langusta. 

Samobieżny moździerz Rak kal. 120 mm.
Samobieżny moździerz Rak kal. 120 mm.
Autor. plut. Tomasz Borsuk/18. Dywizja Zmechanizowana

Pełne strzelanie odbędzie się w dniach 11-13 maja w ramach realizacji scenariusza ognia połączonego. 

Tegoroczna Anakonda składa się z czterech części: ćwiczenia studyjnego z grą wojenną na poziomie strategiczno-operacyjnym (Table Top Exercise – TTX); połączonego ćwiczenia z wojskami (Joint LIVEX); ćwiczenia dowódczo-sztabowego wspomaganego komputerowo (Command Post Exercise/ Computer-Assisted Exercise – CPX/CAX) oraz ćwiczenia eksperymentalnego (Field Experimentation Exercise – FEX).
Dowództwo Operacyjne SZ RP

Czytaj też

Specjalne zadanie cyberwojsk

Jednym z podstawowych elementów manewrów są systemy i sieci, które są wykorzystywane przez uczestników. Ich bezpieczeństwo i niezawodność to konieczność z perspektywy powodzenia inicjatywy. Wojsko Polskie oraz siły sojusznicze muszą być właściwie chronione, mając pewność, że rozwiązania, z których korzystają, nie narażają ich na ryzyko. 

W związku z tym infrastruktura IT musi pochodzić z pewnego źródła. Systemy i sieci używane w trakcie Anakonda 23 są nadzorowane i organizowane przez Dowództwo Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni (DKWOC). 

Jego dowódca gen. bryg. Karol Molenda podkreślił, że zadaniem polskich cyberżołnierzy jest zagwarantowanie poufności, integralności i dostępności informacji „każdemu żołnierzowi biorącemu udział w ćwiczeniu”. 

Anakonda 23 Polska
Ujęcie z ćwiczeń Anakonda 23.
Autor. 18 Dywizja Zmechanizowana (@Zelazna_Dywizja)/Twitter

Sojusznicy ufają, że Wojsko Polskie zapewni najwyższe standardy bezpieczeństwa infrastruktury IT i łączności, minimalizując tym samym zagrożenia. Jakie? Chociażby przejęcie poufnych informacji przez wrogów, w tym Rosję, która przygląda się ćwiczeniu i aktywności kilkunastotysięcznych sił w pobliżu swoich granic. 

Spełnienie oczekiwań i najwyższych standardów przez DKWOC oraz inne rodzaje SZ RP umocni zaufanie partnerów. Z kolei każdy ewentualny incydent nie tylko je podważy, ale może mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa zarówno naszego kraju, jak i państw uczestniczących w Anakonda 23.

Czytaj też

Polacy, bądźmy odpowiedzialni

W tym wszystkim my – jako cywile – odgrywamy istotną rolę. Możemy pomóc zabezpieczyć manewry poprzez przyjęcie odpowiedzialnej postawy. W jaki sposób? 

W związku z ćwiczeniem i koniecznością przemieszczania się wojsk, na polskich drogach można będzie zauważyć kolumny ze sprzętem sił zbrojnych. Dla wielu okaże się to sensacją wartą odnotowania i pochwalenia się. To błąd o dużej wadze. 

Nie róbmy zdjęć, nie nagrywajmy filmików z udziałem napotkanych konwojów, a przede wszystkim nie udostępniajmy ich w sieci. Na tego typu materiały polują wrogowie, na czele z Rosją.

Nasze impulsywne działanie lub chęć zdobycia „lajków" stwarzają ryzyko. To szkodliwe, zwłaszcza, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, która jest efektem agresywnej polityki Putina. Materiały przedstawiające transport wojsk to cenne (i w dodatku darmowe) źródło wiedzy dla obcych wywiadów i sił. Jakiej? Chociażby lokalizacji, kondycji sprzętu, znaków identyfikujących.

Wojsko może być obecne na polskich drogach do 26 maja br. Dowództwo Operacyjne SZ RP apeluje do obywateli o rozsądek.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze