Reklama

Armia i Służby

Rosyjscy żołnierze będą karani za złamanie ważnego zakazu

Parada z okazji Dnia Zwycięstwa / Moskwa 2023
Parada z okazji Dnia Zwycięstwa / Moskwa 2023
Autor. Минобороны России/Wikimedia Commons/CC4.0

Rosyjscy dowódcy będą mogli karać więzieniem żołnierzy walczących na Ukrainie, gdy ci zostaną przyłapani na łamaniu nowego zakazu. Już pojawiły się głosy krytyczne wobec resortu obrony. 

W ubiegłym tygodniu w Rosji uchwalono ustawę, która pozwala dowódcom na umieszczanie żołnierzy w wojskowych więzieniach za korzystanie z prywatnych telefonów na ukraińskim froncie – podaje serwis The Record Media, powołując się na rosyjskie źródła. 

Czytaj też

Wojna na Ukrainie. Zakaz prywatnego sprzętu

Zgodnie z nową regulacją, osoby służące w armii Putina i walczące za naszą wschodnią granicą nie mogą posiadać sprzętu elektronicznego z przeznaczeniem do celów prywatnych. Wiąże się to z obawami dotyczącymi ryzyka udostępniania (nawet nieświadomie) np. danych geolokoalizacyjnych czy innych cennych informacji z punktu widzenia adwersarza (m.in. zdjęć, filmów). 

Ustawa zakazuje również rozpowszechniania informacji związanych z działaniami rosyjskiego wojska. 

Reklama

Więzienie bez decyzji sądu

Przyjęte przepisy pozwalają dowódcom karać żołnierzy więzieniem (do 10 dni) zanim sąd wyda decyzję. Argumentem jest chęć zagwarantowania bezpieczeństwa przedstawicielom armii, zwłaszcza tym walczącym na ukraińskim froncie. W przypadku urządzeń wojskowych, zakaz nie obowiązuje. 

Czytaj też

„Poważne straty” dla wojska

Dmitrij Rogozin, były szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos i członek Komisji Obrony i Bezpieczeństwa Rosji, we wpisie na Telegramie skrytykował nowe prawo. 

„Zanim czegoś zakażesz, musisz zaoferować coś w zamian. Inaczej wyrządzisz wojsku poważne straty i nic z tego nie będzie” – zaznaczył w social mediach. Wskazał, że internet i m.in. Telegram z czasem stały się najważniejszym środkiem komunikacji między np. jednostkami na froncie. 

Według Rogozina, doświadczeni żołnierze doskonale wiedzą jak, gdzie, kiedy i po co korzystać ze swoich smartfonów. 

Reklama

„Brudna prawda” wychodzi na jaw

Z kolei Oleg Carlow, były urzędnik okupacyjnych władz na Ukrainie, uważa, że przepisy zostały opracowane w takim, a nie innym kształcie dlatego, iż Kreml i wojskowe władze zdają sobie sprawę, że za pośrednictwem smartfonów wiele razy na świat wyszła na jaw „brudna prawda”, a to wywołało złość u dowódców. 

Jak podkreślił na Telegramie, ustawa jest przejawem woli Ministerstwa Obrony Narodowej.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama