Armia i Służby
Chińskie telefony to zagrożenie? Indyjski wywiad ostrzega żołnierzy i ich rodziny
Indyjski wywiad wydał ostrzeżenie dotyczące wykorzystywania przez wojskowych i ich rodziny chińskich telefonów. Służby zwróciły się do wysokich rangą przedstawicieli tamtejszej armii, aby upewnili się, że żołnierze nie używają urządzeń pochodzących z Państwa Środka.
Wywiad podkreślił, że należy „zniechęcić wojskowych i ich rodziny do kupowania lub wykorzystywania telefonów z państw, które są uznawane za wrogie". Zalecono wymianę urządzeń na te, znajdujące się na wykazie dołączonym do ostrzeżenia – podaje agencja „ANI", lecz nie wymienia ich nazw.
Służby zdecydowały się na wydanie alertu, ponieważ miały zdarzać się przypadki rzekomego wykrycia złośliwego oprogramowania, w tym szpiegowskiego, na telefonach pochodzących z Państwa Środka.
Agencja wskazuje, że w Indiach na rynku komercyjnym dostępne są urządzenia takich chińskich marek jak m.in. Vivo, Oppo, Xiaomi, One Plus, Honor, Real Me, ZTE, Gionee.
Czytaj też
Napięte relacje
Całą sytuację należy postrzegać w szerszym kontekście. Relacje indyjsko-chińskie pozostają napięte, a wywiad aktywnie sprzeciwiał się używaniu aplikacji z Państwa Środka w kraju. W efekcie wprowadzono zakaz wielu z nich i np. usunięto je z urządzeń przedstawicieli armii.
Przykładem może być blokada TikToka, do której doszło w 2020 r. Wówczas z apki korzystało w tym kraju 120 mln użytkowników. Argument? Względy bezpieczeństwa narodowego i ryzyko, jakie stwarza dla niego produkt ByteDance.
Poza TikTokiem zablokowano również inne 58 aplikacji z Państwa Środka. Według komentatorów była to reakcja rządu na konflikt graniczny z Chinami w himalajskim Ladakhu, gdzie w nocy z 15 na 16 czerwca 2020 r. podczas starcia granicznego zginęło 20 indyjskich żołnierzy.
Przypomnijmy, że TikTok zniknie również ze służbowych telefonach urzędników innych państw. To efekt ostatnich decyzji m.in. USA, Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego czy Kanady. Ich władze jednoznacznie zobligowały personel do usunięcia aplikacji ze służbowych urządzeń, tłumacząc to względami bezpieczeństwa, w tym ochrony danych.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
ands
Taka sytuacja. Przedstawicielstwo producenta powiedzmy z Chin w Polsce odbiera/kupuje telefony nie bezpośrednio w swojej fabryce, a od przedstawicielstwa w Rosji, bo powiedzmy taniej (autentyczne) Użytkownicy telefonów, żołnierze WP tworzą kopie kontaktów plików w chmurze przy odrobinie nieuwagi, gdzie ? Ano w Rosji. Pstryk i wiadomo, gdzie chodzi do szkoły dziecko pilota naszego F35. Tak ?
Krzysztof33
Trzeba być niespełna rozumu, żeby ufać chińskim telefonom i aplikacjom.
RAF
Od lat wiadomo, ze chinski telefony zbieraja informacje o calych narodach: czym sie interesuja, czego sie obawiaja, co mysla itp.. Na podstawie takich danych przygotowuja specjalnie przeznaczone dla tych narodow narracje, aby na nie wplywac i nimi manipulowac. Szczegolnie bylo to widac w czasie pandemii kiedy nastapil caly wysyp roznych teorii spiskowych. Ludzie mieli np. chorowac nie z powodu wirusa, ale od sieci 5G (ktorej jeszce nie bylo!).