Kolejowy spisek przeciwko Marszowi Niepodległości? PKP PLK zabrało głos

Problemy wizerunkowe polskiej kolei widać nie tylko w stereotypie dotyczącym opóźnień; do typowych teorii dołączył bowiem podtekst polityczny. Gdy 5 sierpnia na dworcu Warszawa Śródmieście doszło do awarii sieci elektrycznej i zamknięcia stacji na kilka godzin, pojawiły się opinie, że są to działania mające na celu utrudnienie dojazdu osobom zmierzającym do stolicy na zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na Prezydenta RP.

Oskarżenia o spisek kolejarzy

Kolejne problemy pojawiły się nieco ponad miesiąc później. Po ogłoszeniu przez narodowego zarządcę infrastruktury, PKP Polskie Linie Kolejowe, zamknięcia stacji Warszawa Centralna z powodu budowy rozjazdów na wyjeździe w kierunku wschodnim między 8 a 16 listopada, ponownie pojawiły się teorie o celowości tego działania.

Głównym argumentem jest okres przeprowadzenia prac, który obejmuje Narodowe Święto Niepodległości. Znacznie rzadziej podnosi się przy tym fakt, że utrudnienia dotkną także np. kibiców przyjeżdżających do stolicy 14 listopada na mecz Polski z Holandią.

„To nie jest przypadek! To nie jest »remont«! Chcą nam utrudnić, przeszkodzić, zmusić do rezygnacji ze wspólnego świętowania!” – napisali organizatorzy Marszu Niepodległości we wpisie na portalu X 9 października.

W podobnym tonie wypowiedział się również Jan Żaryn, nazywając spółkę „prymitywami wyjątkowymi”. „Zachowują się jak zaborcy i okupanci. Byle tylko Polakom nie chciało się obchodzić swoich najważniejszych świąt” – czytamy we wpisie z 3 listopada.

Dobrego momentu na prace nie będzie nigdy

Skierowaliśmy do narodowego zarządcy infrastruktury pytania związane z całą sytuacją. Według PKP PLK, dobrego momentu na przeprowadzenie tak trudnych i wymagających prac na jednej z linii kolejowych z największym natężeniem ruchu nie ma praktycznie nigdy. Ich realizacja jest jednak konieczna.

„Harmonogram prac został opracowany w taki sposób, aby do maksimum zminimalizować zmiany w rozkładach. Zespół wykonawcy będzie pracował przez 24 godziny na dobę w bardzo trudnych warunkach, a całość zadania zostanie wykonana w bardzo szybkim tempie” – przekazała spółka naszej redakcji. Dodano przy tym, że szczegółowy harmonogram robót został uzgodniony po podpisaniu umowy z wykonawcą.

Polskie Linie Kolejowe przypomniały również, że zamknięcie Warszawy Centralnej nie spowoduje zablokowania przejezdności Warszawskiego Węzła Kolejowego. Para torów podmiejskich na linii średnicowej jak i most przy Cytadeli wraz z Warszawą Gdańską pozostaną czynne.

Obalanie dezinformacji na własną rękę

Zarządca, zapytany przez naszą redakcję o kwestie dementowania fałszywych narracji i ewentualną współpracę z organizacjami fact-checkingowymi, stwierdził, że wszystkie nieprawdziwe informacje dementuje samodzielnie, za pośrednictwem swoich oficjalnych kanałów. Zachęcono przy tym do weryfikacji informacji dotyczących działalności spółki bezpośrednio u źródła.

„Nie współpracujemy z organizacjami fact-checkingowymi” – przekazały Polskie Linie Kolejowe redakcji CyberDefence24.

Otrzymaliśmy też wyjaśnienia dotyczące całej akcji informacyjnej wokół zamknięcia Warszawy Centralnej dla ruchu. Pierwsze komunikaty na stronie oraz w mediach społecznościowych zarządcy pojawiły się 15 września, zaś na stacjach i przystankach osobowych w aglomeracji warszawskiej i większych miastach w Polsce w kolejnych dniach.

„Aktywnie przypominamy pasażerom o zmianach w rozkładach jazdy w mediach społecznościowych. Także przewoźnik PKP Intercity i zarządca dworca Warszawa Centralna informują o przyszłej sytuacji na swoich kanałach” – podkreślono w odpowiedzi dla naszej redakcji.