Reklama

Technologie

Wojny czipowe. Huawei na czele chińskiego frontu

Huawei ma być czarnym koniem w chińskim wyścigu o czipy
Huawei ma być czarnym koniem w chińskim wyścigu o czipy
Autor. Web Summit / Flickr

Chiński rząd coraz silniej opiera się na koncernie Huawei, który zaczyna odgrywać najważniejszą rolę na froncie wojen czipowych z USA i jest kluczem do zbudowania niezależności półprzewodnikowej Pekinu.

Reklama

Chiński rząd coraz silniej opiera się na koncernie Huawei, zaczynającym odgrywać kluczową rolę, gdy mowa o froncie wojen czipowych ze Stanami Zjednoczonymi. Huawei jest również wiodącą firmą, która ma posłużyć w planie Chin, zmierzającym do osiągnięcia niezależności, jeśli chodzi o produkcję półprzewodników kluczowych m.in. dla rozwoju technologii sztucznej inteligencji.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Narodowy czempion

Huawei to koncern, który po wybuchu wojny handlowej między Waszyngtonem a Pekinem jako pierwszy został w spektakularny sposób obłożony amerykańskimi sankcjami. W ich wyniku firma została praktycznie wyeliminowana z amerykańskiego rynku, a także wyrugowana z licznych krajów sojuszniczych względem USA, gdzie sprzedawała swój sprzęt do budowy sieci nowej generacji łączności 5G. Oficjalną argumentacją Waszyngtonu były kwestie bezpieczeństwa narodowego i możliwość wykorzystania komponentów koncernu do celów szpiegowskich przez Chiny.

Na naszych łamach pisaliśmy już o tym, że Huawei to firma, która w sekrecie rozwija sieć fabryk czipów i komponentów dla nich. Agencja Bloomberga twierdzi, że obecnie koncern ten jest najważniejszą bronią Pekinu w bitwie o półprzewodniki, która zaważy na losach gospodarki całego świata nie tylko na kolejne lata, ale nawet na następne dekady.

Jak czytamy w materiale agencji, rola koncernu znacznie wykracza poza wszystkie dotychczasowe doniesienia na ten temat. Huawei jest bowiem nie tylko najważniejszym klientem kupującym czipy dla swoich produktów. To także firma wiodąca jeśli chodzi o projektowanie czipów, a także koncern, który zaczyna być źródłem wiedzy i wsparcia finansowego dla mniejszych firm ze strategicznej branży czipowej i łańcucha dostaw dla niej. W naszym materiale podkreślaliśmy, że bardzo często robi to za pomocą sieci spółek pozwalających ukryć udział chińskiego giganta tak, by w kolejnych strukturach nie pojawiała się jego nazwa.

Bloomberg przypomina też, że wsparcie dla Huaweia ze strony państwa nigdy nie było tak wysokie, jak to ma miejsce teraz. Przykładem jest sieć firm wspieranych przez fundusz inwestycyjny miasta Szenczen, gdzie Huawei powstał. Firmy mają te pomóc gigantowi stworzyć samowystarczalny łańcuch dostaw w ramach produkcji czipów. Oprócz tego, koncern pobiera dotacje od państwa w wysokości ok. 30 mld dolarów, co ma przełożyć się na budowę fabryk półprzewodników - twierdzi agencja.

Czytaj też

Bezpośredni nakaz

Rola Huaweia to wynik działań mających swoje źródło w politycznych ustaleniach i wynik poleceń ze strony urzędników rządowej administracji - twierdzą rozmówcy Reutersa, pragnący zachować anonimowość. Ren Zhengfei - założyciel Huaweia - już ponad dekadę temu miał powiedzieć pracownikom, że inwestycje w rozwój technologii półprzewodników są kluczowe dla przetrwania firmy, przed którą piętrzą się od lat różne trudności.

Według Bloomberga, po wpisaniu w 2019 r. Huaweia na czarną listę ministerstwa handlu USA, Ren przekierował grupę 10 tys. deweloperów na system pracy w ramach 24-godzinnych zmian i zadaniował ich do przeprojektowania wszystkich układów scalonych projektowanych przez firmę oraz wykorzystywanego przez nie oprogramowania, tak, aby mogły one funkcjonować po odcięciu Huaweia od amerykańskich technologii.

Przykładem działań zakończonych sukcesem może być premiera smartfona Mate 60 Pro, o której pisaliśmy na naszych łamach.

Czytaj też

SiCarrier Technology

Jedną z najważniejszych inwestycji Huaweia jest firma SiCarrier Teechnology wytwarzająca narzędzia do produkcji czipów. Spółka powstała w 2021 r. Według Bloomberga, relacja z Huaweiem jest niemal symbiotyczna i opiera się przede wszystkim na współpracy z wewnętrznym działem badawczym giganta - 2012 Lab.

SiCarrier zatrudnia inżynierów po to, aby współpracowali z Huaweiem przy jego projektach, Huawei zaś przekazuje firmie patenty (wiadomo o ok. 12 patentach m.in. na technologie dźwiękoodporne dla maszyn elektronicznych i projekty związane z centrami przetwarzania danych). Gigant zaprzecza, jakoby współpracował z SiCarrier nad technologiami czipowymi, nazywając to twierdzeniami „rozbieżnymi z faktami”.

Według źródeł Bloomberga, SiCarrier to łącznik pomiędzy Huaweiem a resztą łańcucha dostaw w branży czipowej.

Czytaj też

Kolejne transze wsparcia

Analitycy cytowani przez Bloomberga wskazują, że w kolejnych latach Chiny z pewnością będą jeszcze więcej inwestować w branżę czipową, jak i w wyścig, gdzie Huawei ma być czarnym koniem. Zdaniem Dylana Patela z firmy SemiAnalysis, skala subsydiów, którymi firmy może dotować chiński rząd, przekracza skalę wyobrażeń Zachodu.

Celem Chin jest stworzenie samowystarczalnej branży czipowej, jaka pomoże rozwijać sztuczną inteligencję, a także stworzy rodzime alternatywy dla rozwiązań z USA i innych krajów, bez których postęp jest niemożliwy. Tymczasem, Stany Zjednoczone planują kolejne sankcje. Kto wygra wyścig?

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama