Chińscy giganci gospodarki cyfrowej - m.in. koncerny Alibaba i Tencent - dotkliwie odczuwają sankcje czipowe USA. Widać to w wynikach finansowych firm za III kw. tego roku. Jak zmniejszą ból płynący z amerykańskich restrykcji handlowych?
Tygrysy chińskiej cyfrowej gospodarki - firmy takie jak Tencent czy Alibaba - dotkliwie odczuwają amerykańskie sankcje czipowe. Widoczne stały się one w wynikach finansowych wspomnianych przedsiębiorstw za trzeci kwartał bieżącego roku. Jak pisze dziennik „South China Morning Post”, koncerny wiedzą, że muszą szybko podejmować mądre decyzje, żeby jak najbardziej ograniczyć wpływ restrykcji na dalszą działalność.
Kłopoty chińskich Big Techów
Zarówno Alibaba jak i Tencent, według „SCMP”, poinformowali swoich inwestorów o wpływie amerykańskich sankcji na ich biznes związany z usługami chmury obliczeniowej. Sankcje zaowocowały ograniczeniem w możliwościach zakupu zaawansowanych podzespołów niezbędnych dla dalszego rozwoju tych usług, jak i technologii potrzebnych do ich wytwarzania lokalnie w Chinach.
Alibaba opóźnia tym samym wydzielenie się spółki odpowiedzialnej za biznes chmurowy ze względu na „niepewność” spowodowaną kontrolami eksportowymi z USA. Firma poinformowała też, że jej przychody z trenowania modeli AI i innych usług związanych z branżą sztucznej inteligencji mogą być mniejsze niż zakładano również ze względu na sankcje.
Tencent z kolei zapowiedział, że kontrole eksportowe przekładają się na trudności z możliwością świadczenia usług dla klientów z branży AI, obejmujących pośrednictwo w dostępie do odpowiednich dla zapotrzebowania poszczególnych firm podzespołów.
Konieczna dywersyfikacja
Dziennik z Hongkongu podkreśla, że to pierwszy raz, kiedy Big Techy z Chin tak wprost odniosły się do nakładanych przez USA kontroli eksportowych, które w październiku kolejny raz zostały zaostrzone (pisaliśmy o tym na naszych łamach w tym tekście). Obaj giganci chińskiej gospodarki cyfrowej wskazują, że muszą wypracować sposoby na zminimalizowanie skutków sankcji i ich oddziaływanie na perspektywę własnego wzrostu.
Pierwszym krokiem, który zapowiada koncern Alibaba, jest zwrócenie się w stronę wykorzystania różnych podzespołów od różnych producentów, z celem ukierunkowanym na jedno: realizację zapotrzebowania na moc obliczeniową generowaną przez rozwój sztucznej inteligencji, o którą opiera się coraz więcej usług cyfrowych i która jest warunkiem rozwoju rynkowego dla firm.
Po ogłoszeniu tych rewelacji, wartość akcji Alibaby spadła o 10 proc. O problemach chińskich firm z gromadzeniem mocy obliczeniowej pisaliśmy na CyberDefence24.pl m.in. tutaj. Informowaliśmy również, że chińscy giganci tacy jak koncern Huawei pracują nad własnymi rozwiązaniami, które mają wypełnić lukę powstałą przez amerykańskie sankcje.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].