Technologie
Tesla pozwana za dyskryminację rasową i molestowanie
Kalifornijski Departament Sprawiedliwego Zatrudnienia i Mieszkalnictwa złożył pozew przeciwko Tesli, zarzucając firmie produkującej pojazdy elektryczne dyskryminację rasową i molestowanie. Skarga, która została złożona w sądzie stanowym, dotyczy problemów w zakładzie produkcyjnym Tesli w Fremont w Kalifornii.
Jak donosi Wall Street Journal, kalifornijska agencja otrzymała „setki skarg od pracowników" i znalazła dowody na to, że fabryka w Fremont jest „miejscem pracy, w którym czarnoskórzy pracownicy są poddawani rasistowskim oszczerstwom i dyskryminowani w przydziałach pracy, dyscyplinie, płacach i awansach, tworząc wrogie środowisko pracy" - powiedział w oświadczeniu Kevin Kish, dyrektor agencji.
Czarnoskórzy robotnicy mieli często słyszeć od przełożonych i menedżerów Tesli rasistowskie obelgi i widzieli graffiti o takim charakterze w fabryce. Byli też przydzielani do bardziej wymagających fizycznie ról, surowiej dyscyplinowani i pomijani w przypadku awansów zawodowych.
To nie pierwsze pozwy Tesli
To nie pierwszy raz, kiedy producent pojazdów elektrycznych ma do czynienia z pozwami o nękanie i dyskryminację. W 2017 roku Tesla była pozwana przez byłego pracownika fabryki Marcusa Vaughna. Mężczyzna twierdził, że firma nie zbadała jego skarg. Miał być wielokrotnie nazywany „Murzynem" przez menedżerów i współpracowników w fabryce w Fremont.
Zaledwie kilka miesięcy temu Tesli nakazano zapłacić 137 milionów dolarów odszkodowania byłemu czarnoskóremu kontrahentowi, który oskarżył firmę o przymykanie oczu na dyskryminację i nadużycia rasowe w tej samej fabryce. W pozwie, były pracownik Owen Diaz twierdził, że był narażony na rasistowskie obelgi, a pracownicy Tesli wykonywali rysunki rasistowskie, graffiti, swastyki i obraźliwe karykatury.
Czytaj też
Pod koniec 2021 r. wiele kobiet oskarżyło Teslę o wspieranie kultury molestowania seksualnego w tej samej fabryce. Pracownice powiedziały, że były narażone w pracy na dyskryminację, głaskanie, niechciane zaloty i kontakt fizyczny.
Tesla się broni na blogu
Firma opublikowała swój pierwszy raport na temat różnorodności w grudniu 2020 roku. Wynika z niego, że 10 proc. amerykańskiej siły roboczej w Tesli to osoby czarnoskóre i Afroamerykanie. Na poziomie menedżerskim stanowią tylko 4 proc. Pracownicy latynoscy stanowią 22 proc. całkowitej siły roboczej i tylko 4 proc. kadry na poziomie dyrektorów oraz pracowników wyższego szczebla. Pracownicy z Azji to 21 proc. siły roboczej i grupa ta reprezentuje jedną czwartą pracowników szczebla dyrektorskiego.
Tesla broniła się w poście na blogu, podkreślając swój zdecydowany sprzeciw wobec dyskryminacji i molestowania oraz zachwalając środki, które - jak twierdzi - podjęła, aby odpowiedzieć na skargi i zająć się różnorodnością, równością i integracją.
„Tesla zawsze dyscyplinowała i zwalniała pracowników, którzy dopuszczają się wykroczeń, w tym tych, którzy używają rasistowskich obelg lub nękają innych na różne sposoby" – czytamy na blogu.
„Tesla jest także ostatnim pozostałym producentem samochodów w Kalifornii. Jednak w czasie, gdy miejsca pracy w przemyśle opuszczają Kalifornię, Departament Uczciwego Zatrudnienia i Mieszkalnictwa (DFEH) postanowił pozwać Teslę, zamiast konstruktywnie z nami współpracować. Jest to zarówno niesprawiedliwe, jak i kontrproduktywne, zwłaszcza że zarzuty dotyczą wydarzeń sprzed lat" - dodaje koncern.
Czytaj też
Tesla przeniosła swoją siedzibę z Kalifornii do Austin w Teksasie w zeszłym roku, po tym, jak prezes firmy Elon Musk zagroził, że zaprzestanie jakiejkolwiek działalności produkcyjnej w Kalifornii w zależności od tego, jak „Tesla będzie traktowana w przyszłości".
Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.