Reklama

Technologie

Kryzys amerykańskich Big Techów. Japończycy beneficjentem?

Autor. Creative Commons Attribution/Wikimedia

Fala zwolnień, która dotyka największe Big Techy z USA może zostać wykorzystana przez Hitachi. Japończycy zapowiadają zatrudnienie kolejnych pracowników i informują o nowych inwestycjach.

Reklama

Japoński gigant technologiczny nie przestaje dokonywać kolejnych spektakularnych inwestycji. Hitachi zapowiedziało przeznaczenie 500 miliardów jenów (prawie 4 miliardów dolarów) na inwestycje w swoją strategię cyfrową do 2025 roku. Do tego czasu firma może zatrudnić nawet 30 tysięcy osób.

Reklama

Wcześniej, bo w 2021 roku, przedsiębiorstwo zdecydowało o zakupie firmy inżynierii oprogramowania – GlobalLogic. Wykupienie spółki pochodzącej z amerykańskiej Doliny Krzemowej kosztowało Hitachi prawie 10 miliardów dolarów, a celem miało być m.in. rozszerzenie działalności firmy w zakresie oprogramowania Lumada.

Japończycy wydali także 6,4 miliarda dolarów na zakup prawie 80 procent udziałów w elektroenergetycznej spółce ABB. W 2020 roku Hitachi stało się jej pełnym udziałowcem.

Reklama

Czytaj też

Wykorzystać kryzys konkurencji

Właściciele spółki nie ukrywają, że zależy im na wykorzystaniu problemów, z którymi mierzą się obecnie Big Techy. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że specjaliści zwolnieni z firm takich jak Meta, Twitter czy Amazon, będą brani pod uwagę przy zatrudnianiu nowych pracowników w japońskiej firmie.

"To dla nas wiatr w plecy" – powiedział w rozmowie z "Financial Times" Kojima Keiji , dyrektor Hitachi. Skomentował w ten sposób problem największych spółek technologicznych z USA. A te są rzeczywiście widoczne.

W styczniu pisaliśmy o tym, że Alphabet, właściciel m.in. Google'a i YouTube'a, zwolnił 12 tys. osób, czyli 6 proc. wszystkich pracowników. W sumie ostatnie miesiące przyniosły zwolnienia ponad 50 tysięcy pracowników w tym segmencie rynku.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama