Social media
Czy Donald Trump powinien wrócić na Facebooka i Twittera?
Wiceprezes ds. polityk globalnych Mety Nick Clegg zasugerował niedawno, że były prezydent USA Donald Trump może powrócić na Facebooka – firma pochyli się nad decyzją w tej kwestii w styczniu 2023 roku. Wcześniej Trump został zablokowany na tym portalu za podżeganie do przemocy podczas zamieszek na Kapitolu 6 stycznia 2021 roku.
Decyzję o zablokowaniu dostępu byłego prezydenta USA do usług cyfrowych, pozwalających mu na głoszenie swoich poglądów i kontakt ze zwolennikami podjęła nie tylko Meta (wtedy Facebook), ale i Twitter. W przypadku obu tych platform, konto byłego prezydenta zostało zablokowane, a oba serwisy argumentowały to tym, że jego wpisy zawierały zachęty do przemocy i kwestionowania wyniku przegranych przez niego wyborów prezydenckich.
Czytaj też
Własna sieć, własny świat
Donald Trump szybko zbudował sobie nowe zaplecze w postaci własnej platformy społecznościowej Truth Social, na której działa wraz ze swoimi zwolennikami.
Oprócz twardych wyborców republikańskiego prezydenta i biznesmena z branży nieruchomości, są tam też przedstawiciele ruchu skupionego wokół teorii spiskowej QAnon. Jak pisaliśmy wcześniej w naszym serwisie, retoryka Trumpa zaczęła radykalizować się w stronę jawnej sympatii względem tego ruchu, jak i... otwartej współpracy.
Potwierdzają to wybrzmiewające obecnie w przestrzeni publicznej w USA głosy medioznawców i ekspertów od internetu.
Czytaj też
Mniejsze audytorium, głośniejszy krzyk
Zdaniem serwisu Mashable, Donald Trump może mieć najmniejszą publiczność w historii całej swojej działalności medialnej, jednak – jak wynika z analiz – jego ekstremalna retoryka nigdy nie wybrzmiewała jeszcze tak głośno.
Organizacja non-profit Media Matters zajmująca się analizą przestrzeni medialnej w USA pod kątem rozprzestrzeniania się w niej ekstremizmu, ocenia iż Donald Trump obecnie podejmuje w swojej sieci społecznościowej Truth Social działania, za której już dawno dorobiłby się kolejnych blokad na Facebooku i w innych mediach głównego nurtu.
Uważa tak m.in. prezydent i szef organizacji Media Matters w Ameryce Angelo Carusone. W swoich wypowiedziach, które cytuje serwis, odnosi się do retoryki byłego prezydenta, która w ostatnim czasie w serwisie Truth Social coraz bardziej zbliża się do wspomnianego wcześniej ruchu QAnon.
Czytaj też
Jak zauważa ekspert, do tej pory Trump, jeśli w jakiś sposób działał zbieżnie z tym ruchem, robił to tak, by nie można było oskarżyć go o jego świadome poparcie i celową zbieżność retoryczną. Dziś były prezydent nie ma z tym absolutnie żadnego problemu – wręcz „zanurzył się" w QAnon.
Mashable odnotowuje, że Media Matters to nie jedyna organizacja, która obserwuje taki kierunek działalności internetowej u Trumpa.
Podobne wnioski wyciągnął w swoich analizach również Jared Holt, związany z Instytutem Dialogu Strategicznego. Za tezami tymi idą również twarde dane. Jak wynika z analizy zachowania konta Trumpa w Truth Social, jedynie przez dwa dni we wrześniu zdołał podać treści z kont QAnon ponad 130 razy, wzmacniając przekaz 61 profili tego ruchu. Warto podkreślić, że były prezydent w sieci Truth Social obecny jest od maja tego roku.
Dezinformacja powyborcza trwa w najlepsze
Serwis odnotowuje, że Donald Trump nadal bardzo chętnie rozpowszechnia tezy o tym, że wybory z 2020 roku zostały sfałszowane i w rzeczywistości to on jest "ich prawdziwym zwycięzcą", a nie Joe Biden. Tezy tego rodzaju we wpisach polityka w Truth Social pojawiły się aż 58 razy.
Rzekoma wygrana prezydenta była również powodem, dla którego doszło do zamieszek na Kapitolu 6 stycznia 2021 roku. To właśnie po nich główne sieci społecznościowe zablokowały profil Trumpa, powołując się na fakt, iż zachęcał on do przemocy swoich zwolenników, którzy mieli wtargnąć do budynków rządowej administracji federalnej i „odwrócić" wynik elekcji.
Czytaj też
Dwa lata i co dalej?
Meta zawiesiła możliwość korzystania z Facebooka przez Trumpa na okres dwóch lat – i właśnie takie wytłumaczenie rozważenia ew. powrotu prezydenta obecnie podaje firma. Sprawa ma zostać rozpatrzona w oparciu o bieżące analizy.
Cytowany wcześniej Carusone zwraca jednak uwagę, że nie wierzy w to, iż koncern weźmie pod uwagę wszystkie wrażliwe czynniki i że w tej kwestii decyzja powinna zostać podjęta tylko w jednym kierunku – przeciwko powrotowi Trumpa na platformę.
„Jeśli przywrócą jego konto, będziemy odwoływać się do rady nadzorującej Facebooka" – zapowiedział aktywista, argumentując, iż przywrócenie konta byłego prezydenta będzie oznaczało, że platforma Marka Zuckerberga nie przestrzega nawet własnego regulaminu.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].