Polityka i prawo
Wojna hybrydowa. UE nakłada sankcje na Rosjan
Rada Unii Europejskiej ogłosiła w poniedziałek wprowadzenie sankcji na osoby i podmioty związane z działaniami hybrydowymi prowadzonymi przez Rosję. Jak uzasadniono w decyzji, Wspólnota „pozostaje niezachwiana w potępieniu szkodliwych działań Rosji wymierzonych w Unię, jej członków oraz państwa trzecie”.
Problem operacji przeprowadzanych w cyberprzestrzeni przez Rosję jest jednym z najpoważniejszych w ostatnich latach. O poziomie zagrożenia świadczy fakt, że czas jego rozpoznania to sekundy, a nie godziny. Sytuację wyklarował także niedawno opisywany na łamach CyberDefence24 raport Microsoftu, w którym gigant mówi wprost o wojnie hybrydowej.
Czytaj też
Nowe sankcje ogłoszone przez Radę UE
Działania mające powstrzymać operacje Rosji podejmuje również Unia Europejska. W poniedziałek 16 grudnia, Rada UE przyjęła decyzję wprowadzającą sankcje na 16 osób i podmiotów, które odpowiadają za działania hybrydowe koordynowane przez Kreml.
Jak czytamy w dokumencie, Wspólnota Europejska potępia rosyjskie ruchy nie tylko przeciwko państwom członkowskim, lecz także organizacjom międzynarodowym oraz państwom trzecim. Wskazano również na wnioski z 17 października.
„Unia i państwa członkowskie będą kontynuować wzmacnianie swojej odporności i w pełni wykorzystają zestaw narzędzi Wspólnoty do zapobiegania hybrydowym działaniom Rosji” – napisano.
Czytaj też
16 osób objętych decyzją. W tle m.in. Doppelgänger
Jakie osoby dołączyły do listy sankcyjnej Unii? Jest na niej dziennikarka Tinatin Kandelaki, która jest zastępczynią dyrektora generalnego Gazprom Media Holding.
„Wykorzystywała swoją popularność i wpływ na opinię publiczną do dystrybucji rosyjskiej propagandy i usprawiedliwiania inwazji na Ukrainę” – napisano w dokumencie.
Pojawiły się również osoby odpowiedzialne za kampanię dezinformacyjną Doppelgänger, o której było głośno m.in. w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego. Są to Nikolai Tupikin, założyciel i szef Structura National Technologies, a także Sofia Zacharowa, szefowa departamentu w Kancelarii Prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. rozwoju technologii informacyjno-komunikacyjnych i infrastruktury łączności.
Czytaj też
Na liście także jednostka GRU. Prowadzi działania na Zachodzie
Dużą część osób objętych decyzją stanowią obecni funkcjonariusze GRU. Spośród tych w czynnej służbie, znaleźli się na niej Andrej Awerjanow, Denis Smoljaninow, Władimir Lipczenko oraz Jurij Sizow. Pojawił się także były członek GRU, Oleg Eremenko, który obecnie jest przedstawicielem organizacji „Oficerów Rosji” w Niemczech, organizacji wykorzystywanej przez rosyjskie służby wojskowe i służby bezpieczeństwa do wywierania wpływu na politykę wewnętrzną poprzez utrzymywanie powiązań z weteranami wśród rosyjskiej diaspory oraz emerytowanymi wojskowymi i pracownikami sił bezpieczeństwa byłych sowieckich sił zbrojnych.
Sankcjami została również objęta jedna z jednostek GRU – ta o numerze 29155, na czele której stoi Awerjanow. Ma odpowiadać nie tylko m.in. za ataki bombowe czy zamachy stanu, ale też cyberataki wymierzone przeciwko krajom na całym świecie w związku z wojną na Ukrainie.
„Jednostka dąży do wywołania chaosu i destabilizacji krajów Unii Europejskiej. Prowadząc takie działania, stara się pomóc i przynieść korzyści Rosji” – uzasadnia decyzję Rada UE.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany