Polityka i prawo
Walka z fałszywą pornografią. Premier Włoch idzie do sądu
We Włoszech wraca sprawa tworzenia deepfake«ów o charakterze pornograficznym z obecną premier, Giorgią Meloni. Jako poszkodowana w sprawie będzie zeznawać przed sądem.
Problemy związane z deepfake’ami nie są niczym nowym – internet boryka się z nimi od lat. W ostatnich miesiącach przybrały jednak na sile, w związku z gwałtownym rozwojem sztucznej inteligencji.
Włoska sprawa jest jednak jedną z poważniejszych, którymi zajął się tamtejszy wymiar sprawiedliwości.
Czytaj też
Meloni idzie do sądu
Jak opisuje Associated Press, w 2020 roku włoska policja zlokalizowała dwie osoby – ojca i syna – którzy przygotowali, a następnie udostępnili w sieci pornograficznego deepfake’a z ówczesną szefową partii Bracia Włosi, Giorgią Meloni.
Po czterech latach sprawa doczekała się kolejnego etapu. Meloni, która obecnie jest premier Włoch, ma stawić się w lipcu w sądzie w Sassari na Sardynii na rozprawie dwójki oskarżonych. Powodem wezwania jest konieczność złożenia zeznań w charakterze pokrzywdzonego.
Czytaj też
Zwrócić uwagę na deepfake
Jako pokrzywdzona, premier Włoch domaga się zadośćuczynienia w wysokości 100 tys. euro (tj. około 431 tys. zł). Cała kwota ma zostać przeznaczona na fundusz kobiet-ofiar przemocy, prowadzony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Z wypowiedzi adwokatki premier, Marii Giulii Marongiu wynika, że powództwo cywilne ma pomóc w zwróceniu uwagi na problem związany z deepfake’ami. „Dotyczy to również tych kobiet, które często nie mogą się bronić” – przekazała agencji AP.
Czytaj też
Przypadków jest znacznie więcej
Historia z deepfake z Giorgią Meloni nie jest jedyną tego typu. Jak opisywaliśmy na łamach CyberDefence24, fałszywe materiały pornograficzne najczęściej generowano z aktorkami, takimi jak Scarlett Johansson czy Emma Watson.
Spreparowane materiały ze znanymi osobami pojawiły się również w Polsce. W listopadzie zeszłego roku przed deepfake ostrzegała Elżbieta Jaworowicz, której wizerunek wykorzystano w filmie zachęcającym do wpłacania pieniędzy na podany w reklamie rachunek.
Jak powiedział w rozmowie z CyberDefence24 prof. dr hab. Dariusz Jemielniak z Katedry Zarządzania w Społeczeństwie Sieciowym z Akademii Leona Koźmińskiego, produkcji deepfake«ów nie da się zapobiec. „Technologia błyskawicznie się doskonali, tanieje i jest łatwiejsza w użyciu. Trzeba jednak pamiętać, że równolegle nastąpi proces desensytyzacji na materiały video” – wskazał.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].