Reklama

Polityka i prawo

Rosyjsko-chiński romans. Putin i Xi wspólnie stworzyli wielką machinę nadzoru

Putin Xî Jinping
Xî Jinping oraz Władimir Putin.
Autor. Presidential Executive Office of Russia/Wikimedia Commons/CC4.0

Chiny oraz Rosja współpracują ze sobą w zakresie nadzorowania i kontrolowania internetu. Wymieniają się posiadaną wiedzą, doświadczeniem, praktykami oraz instrumentami. Urzędnicy regulatorów (w praktyce wielkich cenzorów) obu państw spotykają się za zamkniętymi drzwiami i pytają: „jak wy to robicie?”. Czego Chiny nauczyły się od Rosji, a Rosja od Chin?

Reklama

W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o relacjach rosyjsko-chińskich. Dla Moskwy Pekin ma być istotnym „partnerem” w obliczu obecnej sytuacji międzynarodowej, którą sam Kreml sprowokował, decydując się na przeprowadzenie bezpośredniej inwazji na Ukrainę.

Reklama

Rozmowy Władimira Putina z Xi Jinpingiem odbijają się głośnym echem na świecie, a to dlatego, że dla Rosji drzwi na Zachód zostały zamknięte (Finlandia w NATO, Bałtyk pod kontrolą Sojuszu, sankcje, skupienie NATO-wskich sił na wschodniej flance itd.). Wyjściem pozostaje Wschód i Państwo Środka.

Na łamach naszego portalu opisywaliśmy już, dlaczego dla Putina Chiny są gospodarczym filarem (#CyberMagazyn: Rosja w czasie wojny. Chiny filarem gospodarki Putina) oraz w jaki sposób Państwo Środka wspiera dezinformacyjne narracje Kremla, dotyczące m.in. wojny w Ukrainie (Cichy sojusznik? Chiny wydają miliardy na rosyjską dezinformację).

Reklama

Czytaj też

Wspólna wizja

Wzajemne partnerstwo ma obejmować również inny obszar. Dokumenty i nagrania z zamkniętych spotkań między urzędnikami cenzorów obu państw – Chińskiej Administracji Cyberprzestrzeni (CAC) oraz Roskomnadzoru – pokazują rosnącą współpracę między nimi. Sprawę opisuje Radio Free Europe, które uzyskało dostęp do informacji.

Kontrola nad internetem miała być jednym z centralnych punktów współpracy między Moskwą a Pekinem od pierwszej podróży Xi Jinpinga  do Rosji (2013 r.). Z czasem relacje umacniały się poprzez szereg porozumień i spotkań na wysokim szczeblu, w których uczestniczyli wysocy rangą urzędnicy regulatorów. Wspólna wizja kontrolowanego internetu miała się ugruntowywać.

Przykłady? Powołując się na pozyskane dokumenty, nagrania, notatki ze spotkań i maila, Radio Free Europe wskazuje, że rosyjscy urzędnicy poprosili swoich chińskich „kolegów” o radę i praktyczną wiedzę na temat np. sposobów zakłócania narzędzi VPN czy złamania szyfrowanego ruchu. Chcieli także zobaczyć jak Państwo Środka reguluje komunikatory.

Prośby płynęły także ze strony Pekinu. Chiny miały być zainteresowane m.in. tym, jak Rosja reguluje media i radzi sobie z powszechnym sprzeciwem. Ponadto, w 2019 r. urzędnicy CAC zwrócili się do Roskomnadzoru z wnioskiem o zablokowanie powiązanych z Państwem Środka linków do materiałów (wywiady i artykuły), które uznane zostały przez Pekin za „niebezpieczne i szkodliwe dla interesu publicznego” – przytacza fragment dokumentacji Radio Free Europe.

Czytaj też

„Jak wy to robicie?”

Wśród informacji znajdują się również szczegóły dotyczące prośby złożonej w 2017 r. przez Aleksandra Żarowa (ówczesny szef Roskomnadzoru), w której prosi chińską delegację wiceszefa CAC Ren Xianlinga o pomoc w zorganizowaniu wizyty rosyjskich specjalistów w Chinach w celu przestudiowania projektu „Złota Tarcza”. To wszechogarniający system cenzury i nadzoru internetu, który pomaga w umacnianiu tzw. wielkiej chińskiej zapory.

Do spotkania doszło. Z nagrań wynika, że trwało ono ponad dwie godziny. W trakcie dyskusji Żarow miał pytać przedstawicieli CAC, na czele z Renem, o chińskie mechanizmy kontrolowania środków masowego przekazu oraz doświadczenia Państwa Środka w zakresie regulowania aplikacji, komunikatorów, usług szyfrujących i VPN-ów.

Strona rosyjska miała zasugerować chińskim urzędnikom, aby Pekin wysłał zespół CAC do kraju Putina w celu zbadania technicznych aspektów tamtejszego systemu blokowania internetowych treści. Z kolei – według dokumentacji pozyskanej przez Radio Free Europe – Chińczycy poprosili Moskwę o szczegóły na temat informacji blokowanych w Rosji oraz sposobu, w jaki Kreml monitoruje dyskusje polityczne i przetwarza dane osobowe.

Wiceszef CAC miał zapytać urzędników Roskomnadzoru o metody wykorzystania internetu do „tworzenia pozytywnego wizerunku” w kraju i poza nim. Z nagrań wynika, że Żarow stwierdził, iż to wykracza poza kompetencje regulatora i sprawę należy omówić z administracją Putina.

Czytaj też

Strategiczne partnerstwo i porozumienie

Inne interesujące rozmowy miały miejsce w 2019 r. W czerwcu doszło do spotkania w Moskwie Władimira Putina oraz Xi Jinpinga. Wówczas przywódcy państw ogłosili zacieśnienie relacji w ramach strategicznego partnerstwa. Obejmowało to również kwestie związane z infosferą i internetem.

Miesiąc później Żarow oraz przedstawiciele Roskomnadzoru spotkali się w rosyjskiej stolicy z chińską delegacją na czele z ówczesnym szefem CAC Zhungiem Rongwenem (powołany na stanowisko w 2018 r.).

Z nagrań z 17 lipca wynika, że urzędnicy rosyjskiego regulatora byli zainteresowani chińską ekspertyzą dotyczącą przeciwdziałania próbom obejścia blokady internetu oraz sposobami Państwa Środka na użycie sztucznej inteligencji do identyfikowania i blokowania „zabronionych treści”. Co odpowiedziała chińska delegacja? Tego brakuje w pozyskanych przez Radio Free Europe materiałach.

W październiku 2019 r. podpisano porozumienie, w którym CAC i Roskomnadzor zobowiązały się do współpracy w obszarze przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się informacji zakazanych. Na tej podstawie Chiny zwróciły się Rosji o zablokowanie określonych materiałów. Jakich? Dotyczących m.in. sposobów omijania wielkiej chińskiej zapory czy chińskojęzycznej publikacji BBC dotyczącej „rewolucji toaletowej” w kraju.

Czytaj też

Rosja czerpała od Chin

Ujawnione dokumenty, pokazujące relacje między CAC a Roskomnadzorem, sugerują, że Rosja starała się naśladować Chiny w zakresie kontrolowania i nadzorowania społeczeństwa w zdigitalizowanym świecie.

Zwraca na to uwagę w rozmowie z Radio Free Europe Adrei Soldatow, rosyjski dziennikarz śledczy. Wskazuje, że 2017 r. był decydującym okresem dla kształtowania internetu w kraju Putina. „Wtedy Rosja zastanawiała się, jak stworzyć bardziej wyrafinowany system, który obecnie posiada. Rosjanie nauczyli się tego od Chińczyków” – podkreśla Soldatow.

Przypomnijmy, że w 2019 r. w Rosji weszła w życie ustawa o suwerennym internecie. Dzięki niej Kreml mógł zacieśnić kontrolę i nadzór nad siecią poprzez m.in. kierowanie ruchu przez państwową infrastrukturę. Stworzono krajowy system nazw domen.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze (2)

  1. Chinol

    USa kontroluje jakies 80% internetu. Rosja i Chiny razem ok 15%. Jesli jako czytalnik moge zgloscic temat- prosze przecztajacie ksiazke i dane Edwarda Swondena "no pleace to hide" - mysle ze oko zbieleje i bedzie genialny artykol. Polecam. Sprawdziecie choc pierwsze kilkansascie stron....

  2. Sorien

    Chcecie zobaczyć czym są dziś Chiny to weźcie globus i patrzcie jaka potężna mają strefę wpływów.... Rosja , Białoruś wszystkie republiki poradzieckie Azji centralnej, Mongolia, Korea Północna, Pakistan, Kambodża, Laos , Birma , Bangladesz , Sri Lanka , Iran część Iraku , Syria coraz bliżej im do półwyspu Arabskiego, Afganistan praktycznie całą azjiw bez kilku małych wyjątków w Azji mniejszej i Indii

Reklama