Polska bez Pegasusa? CBA bez licencji od dwóch miesięcy

Kontrowersje wokół systemu Pegasus ciągną się od końca ubiegłego roku, kiedy to za sprawą analityków z Citizen Lab na jaw wyszły informacje o szpiegowaniu za pomocą tego oprogramowania kilku osób publicznych w naszym kraju m.in. senatora Krzysztofa Brezjy, mecenasa Romana Giertycha czy prokurator Ewy Wrzosek.

W efekcie tych informacji powołano senacką komisję ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, przed którą we wtorek stanął prof. Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich. Według dziennika „Rzeczpospolita” CBA nie ma już dostępu do systemu Pegasus od ponad dwóch miesięcy, powodem ma być nieprzedłużenie licencji na to oprogramowanie.

Służba kupiła lub ma być na etapie kupowania nowego narzędzia do inwigilacji - uważa dziennik.

Zakup Pegasusa

CBA miało kupić Pegasusa jesienią 2017 roku ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Najwyższa Izba Kontroli oceniała, że to nielegalne. Wciąż nie przedstawiono jednak dowodów na to, że prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś był inwigilowany.

Łukasz Pawelski, rzecznik prasowy Najwyższej Izby Kontroli na pytania CyberDefence24.pl odpowiedział , że "trwają intensywne prace zespołu ds. cyberbezpieczeństwa zmierzające do wyjaśnienia incydentów z zakresu bezpieczeństwa danych teleinformatycznych, o których informowali na początku br." i dodał, że końcowy raport podsumowujący ustalenia pracy zespołu zostanie opublikowany w okresie najbliższego miesiąca.

W Parlamencie Europejskim działa komisja śledcza ds. wykorzystania Pegasusa i innych tego typu programów, bada czy doszło do naruszenia praw podstawowych i prawa UE.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.