Polityka i prawo
Polityczki w USA apelują do Mety, aby nie cenzurowała postów o aborcji
Demokratyczne senatorki w USA apelują do Mety (Facebooka), aby nie cenzurowała postów o aborcji w swoim głównym serwisie społecznościowym i na Instagramie. Obok apelu, polityczki skierowały do firmy zapytanie, ile postów tego rodzaju już usunęła.
O tym, że Facebook i Instagram, których właścicielem jest Meta, cenzurują posty dotyczące aborcji, pisaliśmy w naszym serwisie już wcześniej . To pokłosie orzeczenia sądu najwyższego w USA, które doprowadziło do delegalizacji aborcji w kilkunastu stanach prowadzących konserwatywną politykę.
Pisaliśmy też, w jaki sposób dane ze smartfonów i innych urządzeń elektronicznych mogą zdradzać, że osoba korzystająca z nich chciała dokonać aborcji lub to zrobiła , co w USA może obecnie w stanach, które zdelegalizowały aborcję, być wykorzystywane przez wymiar sprawiedliwości.
Senatorki domagają się wyjaśnień
Demokratyczne senatorki Elizabeth Warren i Amy Klobuchar skierowały do koncernu Meta list z prośbą o wstrzymanie cenzury postów dotyczących aborcji na należących do firmy platformach internetowych.
Czytaj też
Poprosiły też o wyliczenie, jak wiele postów zostało ocenzurowanych, mimo tego, że nie naruszają regulaminu platform Mety – jak wskazały, z sieci społecznościowych firmy Marka Zuckerberga usuwane były wpisy, które informowały o tym, w jaki sposób osoby chcące skorzystać z zabiegu medycznego jakim jest aborcja, mogą uzyskać do niego dostęp. Ocenzurowany został również post informujący o filmie dokumentalnym na temat tego, czym jest aborcja – pisze serwis Ars Technica.
Co zrobi Meta?
Firma ma czas do piątku na udzielenie odpowiedzi na list kobiet. Jakich wyjaśnień udzieli np. w kwestii zablokowania profilu organizacji medycznej, która informowała obywatelki USA na temat tego, jak uzyskać dostęp do zabiegu aborcji? Jak wytłumaczy usuwanie treści edukacyjnych na temat tego, czym aborcja jest? Na razie tego nie wiemy.
Czytaj też
Szczególnie ciekawym aspektem, o który polityczki zapytały koncern, wydaje się kwestia autorstwa materiałów szkoleniowych, z którymi mieli zapoznać się pracownicy Mety w związku z obowiązkami moderatorów treści. Dotyczyły one „postów na temat aborcji, publikowanych w bieżącym roku kalendarzowym".
Więcej przejrzystości – czy to możliwe?
Ars Technica spekuluje , że działania senatorek mogą przełożyć się na wzrost presji wobec platform technologicznych, które od lat nie ujawniają zbyt wielu informacji na temat tego, jak działają procesy moderacji treści.
Wymagają one większej przejrzystości, czego kolejnym przykładem jest zapytanie senatorek skierowane do Mety w sprawie postów dotyczących aborcji – czy platformy zdecydują się na uchylenie rąbka tajemnicy w sprawie tego, jak działają reguły moderacji treści? Tego nie wiemy – jedno jest jednak pewne – w czasie, kiedy większość działań na tym polu realizowana jest przez algorytmy, przejrzystość ta staje się coraz bardziej konieczna.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany