Polityka i prawo
Mundial w Katarze to mem. Kasa za wyciszanie krytyki w mediach społecznościowych
Katar opłaca kibicom ich udział w nadchodzącym mundialu na miejscu, lecz w zamian wymaga tworzenia i rozpowszechniania pozytywnych wpisów w mediach społecznościowych na temat imprezy, a w przypadku znalezienie krytycznych postów – jak najszybsze ich zgłaszanie. Na tym jednak nie koniec absurdu, który zgotowała nam FIFA.
Jak podaje „The Times”, Katar opłaca kibicom, w tym z Wielkiej Brytanii, ich udział w mundialu, lecz w zamian oczekuje konkretnych działań. Jakich?
Mowa o aktywności w social mediach i pozytywnym rozpisywaniu się na temat imprezy, zgłaszaniu głosów krytycznych i hejtu, a także śpiewaniu określonych przyśpiewek na żądanie.
Absurd goni absurd. Piłkarskie święto na Bliskim Wschodzie to mem. Pytanie tylko, czy jest nam do śmiechu?
Czytaj też
Katarska kasa
Oferta jest prosta. Kibic, który zgodzi się na „współpracę” otrzymuje bilety lotnicze (wylot do Doha 17 listopada), zakwaterowanie w jednym z apartamentów, 60 funtów dziennego „kieszonkowego” na karcie Visa oraz wejściówki na mecze.
Brytyjski dziennik mówi o 40 kibicach Anglii, 40 Walii i grupach z innych państw, którzy biorą udział w programie „Fan Leader”. Wszystkie osoby, które się do niego zapisały mają zagwarantowany bilet na ceremonię otwarcia mundialu, jednak muszą pozostać na miejscu przez minimum 14 dni. Ich zadaniem jest np. organizowanie się w grupy i śpiewanie piosenek w odpowiednich momentach, m.in. gdy najedzie na nich kamera telewizyjna.
John Hemmingham, angielski kibic uczestniczący w „Fan Leader” i jeden z liderów „England Supporters Travel Club”, w rozmowie z dziennikiem wskazał, że otrzymał od katarskich władz rezerwację lotu, pomimo że już wcześniej samodzielnie zarezerwował sobie bilety i zakwaterowanie.
Czytaj też
„Kodeks postępowania”
Do kibicowskich „liderów”, takich jak John, wysłano także listy, w których poinstruowano ich jak fani mają zachowywać się w trakcie np. ceremonii otwarcia.
„Przez 5 minut będą odtwarzane przyśpiewki kibiców z każdego kraju. Wtedy będziesz musiał wstać, zaśpiewać ją, machać flagą, reprezentując swój kraj. Kamera skupi się na grupie fanów z danego kraju. Podzielimy się z tobą przyśpiewką, aby mieć pewność, że będziesz ją znać (w czasie ceremonii – red.)” – cytuje fragment wiadomości „The Times”.
„Kodeks postępowania”, który należy podpisać, aby uzyskać opisane wyżej „profity”, odnosi się również do aktywności w mediach społecznościowych. Katarczykom zależy nie tylko na pozytywnym wypowiadaniu się o kraju i mundialu, ale także wyłapywaniu krytycznych komentarzy i ich jak najszybszym zgłaszaniu, najlepiej z dostarczeniem screenów.
Czytaj też
Propozycja dla kibiców wielu państw
John Hemmingham oraz niektórzy członkowie 40-osobowego angielskiego ugrupowania kibicowskiego „otrzymają darmowe zakwaterowanie, przeloty i pieniądze na jedzenie”- cytuje jednego z liderów „England Supporters Travel Club” brytyjski dziennik.
Tego typu oferty składano kibicom z wielu państw. „The Times”, powołując się na zagraniczne media, wymienia chociażby Niderlandy, Stany Zjednoczone i Francję. Część z nich jednak odmówiła współpracy z Katarem w zamian za „darmowy” udział w imprezie.
Czytaj też
Swoją prywatność zostaw w domu
Dla pozostałych fanów sytuacja nie wygląda już tak dobrze. Na miejscu czekają na nich liczne wyzwania – od ekstremalnie wysokich kosztów pobytu, przez liczne ograniczenia związane z kulturą, po konieczność wyrzeczenia się swojej prywatności.
Głośna zabawa zakrapiana alkoholem na pewno nie odbędzie sie też w Katarze. Ponadto, na kibiców czeka wszechobecna kontrola służb i inwigilacja. Każdy ruch będzie analizowany przez zaawansowaną technologię, a „zachowania niepożądane" karane.
Więcej na ten temat piszemy w naszym #CyberMagazynie: Mundial w Katarze. Kasa i kontrola każdego gestu.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].