Reklama

Polityka i prawo

DSA zacznie obowiązywać za kilka dni. Czy Big Techy znów zignorują regulacje?

Autor. Yuedongzi CHAI / Unsplash

Już 25 sierpnia zaczną obowiązywać przepisy ważnej unijnej regulacji - Aktu o usługach cyfrowych (DSA). Choć oficjalnie Big Techy deklarują chęć zgodności z unijnymi przepisami, faktycznie może być różnie. Czy się dostosują?

Reklama

Dziennik „Wall Street Journal" pisze o nowych unijnych aktach prawnych w apokaliptycznym tonie, nazywając je „największą ekspansją cyfrowych regulacji w dziejach Zachodu".

Reklama

O tym, które firmy będą podlegać pod nowe regulacje, można przeczytać na łamach naszego serwisu w tym tekście . Co ciekawe, nie wszystkie platformy pogodziły się z losem - niektóre się odwołały, jak np. Amazon i Zalando .

O co chodzi w regulacjach?

W największym skrócie - o to, aby zmusić wielkie firmy technologiczne do tego, aby w końcu wzięły odpowiedzialność za treści publikowane na platformach (DSA) i zaangażowały się w ochronę użytkowników przed nadużyciami, również tymi wynikającymi z nieprawidłowego przetwarzania ich danych, jak i o to, aby zaczęły zachowywać się w sposób umożliwiający konkurencję wolnorynkową, a nie budowały monopole i oligopole (DMA).

Reklama

Regulacje są bardzo szczegółowe i o ich głównych założeniach również można przeczytać na łamach CyberDefence24.pl . Wielokrotnie pisaliśmy o tym, co z perspektywy użytkowników zmieni Akt o usługach cyfrowych , tłumaczyliśmy również założenia Aktu o rynkach cyfrowych .

Globalny efekt

Regulacje będą obowiązywały tylko w Unii Europejskiej - jednak platformy internetowe muszą wprowadzić szerokie zmiany, aby sprostać wymaganiom tego rynku, który z punktu widzenia generowanych przychodów jest dla nich bardzo istotny.

Kluczową zmianą jest zmuszenie firm do tego, aby zaczęły respektować prawa użytkowników i rynku już na etapie projektowania usług - do tej pory tworzonych przede wszystkim z myślą o maksymalizacji własnych zysków Big Techów. Globalny wpływ - choć obowiązuje w UE - miało również przyjęte w 2016 r., a wdrożone w 2018 r. RODO.

Jakie zmiany wprowadzą firmy?

„WSJ" pisze, że koncern Meta m.in. wprowadzi narzędzia pozwalające użytkownikom na łatwiejsze odwoływanie się od arbitralnie podejmowanych decyzji o blokowaniu kont lub treści, a także zaniżaniu ich widoczności.

Producent sprzętów elektronicznych Apple umożliwi z kolei instalowanie aplikacji spoza do tej pory jedynego legalnego źródła, czyli sklepu z oprogramowaniem App Store na iPhone'y i iPady.

Amazon - największy sklep internetowy świata - wprowadzi mechanizm dla klientów pozwalający na informowanie administracji o potencjalnie podrabianych lub nielegalnych produktach, co od wielu lat było dla platformy sporym problemem.

Ostatecznie, zmiany wprowadzi też TikTok - o tym pisaliśmy na łamach naszego serwisu w tym tekście .

Nowe regulacje - szansą?

Według „WSJ", w regulacjach szansę dla siebie widzą mniejsze firmy technologiczne, które czekają na to, jak realnie przepisy będą wdrażane (to zależy od siły organów państw członkowskich). Inne spółki z kolei twierdzą, że konieczność zgodności z regulacjami to brzemię i problem - jednak należy pamiętać o tym, że zarówno DSA, jak i DMA, to projekty długofalowe, które będą przekształcać rynek cyfrowy w perspektywie wielu lat, a nie tygodni czy miesięcy.

Regulatorzy deklarują, że na wdrożenie przepisów są gotowi. Pytanie, czy to wystarczy, aby skutecznie walczyć ze złymi praktykami Big Techów - tym nie zapobiega nawet RODO, które miało być remedium na wszystkie problemy z naszą prywatnością, która dla potentatów z Doliny Krzemowej stanowiła najwidoczniej jedynie przystawkę.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama