Reklama

Polityka i prawo

Brytyjski rząd chce zapanować nad Big Techami i tworzy regulacje na wzór UE

Autor. J. Kelly Brito / Unsplash

Brytyjski rząd chce zapanować nad Big Techami i tworzy regulacje na wzór tych, które opracowywane są w Unii Europejskiej. Ich głównym celem będzie ograniczenie szkodliwych praktyk biznesowych wielkich firm technologicznych i rozwiązanie niekończących się problemów z prawem antytrustowym.

Reklama

W ramach zmian prawnych szykowanych w Zjednoczonym Królestwie, powołany ma być nowy urząd - Digital Markets Unit (DMU) odpowiedzialny za rynek cyfrowy.

Reklama

Do jego zadań ma należeć przede wszystkim walka z nieprawidłowymi praktykami w sektorze biznesu technologicznego, a w ramach swoich kompetencji nowa jednostka będzie mogła nakładać kary finansowe w wysokości do 10 proc. globalnego przychodu za naruszenia prawa antymonopolowego - zupełnie jak w ramach unijnego Aktu o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act, DMA).

Czytaj też

Według brytyjskiego ministerstwa ds. cyfrowych, kultury, mediów i sportu (DCMS), duże firmy technologiczne i internetowe, które będą poddane regulacji, mogą również być karane grzywną w wysokości 5 proc. dziennego globalnego przychodu, jeśli zdecydują się na recydywę i mimo uprzednio nałożonej kary nie podporządkują się przepisom.

Reklama

Brytyjskie regulacje będą również nakładały kary na menedżerów firm, którzy będą mogli być pociągani do osobistej odpowiedzialności na mocy prawa cywilnego. Obecnie nie wiadomo jednak, kiedy nowe prawo będzie gotowe, a tym bardziej - kiedy wejdzie w życie - pisze serwis BBC.

Kopia unijnych regulacji

Wielka Brytania, która w 2016 roku zdecydowała o wyjściu z Unii Europejskiej również ze względu na "tłumienie innowacyjności" przez unijne regulacje, dziś samodzielnie opracowuje reguły, które są dokładnym odwzorowaniem tych, które mają wkrótce wejść w życie w UE.

Czytaj też

Postulat ochrony użytkowników i oddania w ich ręce większej wolności wyboru w zakresie decydowania o tym, jak przetwarzane są ich dane osobowe oraz z jakich usług cyfrowych i produktów mogą oni korzystać i w jakiej formule, to nic innego, jak postulaty zawarte w DMA i drugiej unijnej regulacji - Akcie o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA).

Cytowany przez BBC minister ds. cyfrowych Chris Philp powiedział, że rząd Zjednoczonego Królestwa chce "wyrównać pole" w grze na rynku nowych technologii, który jego zdaniem jest zdominowany przez kilka amerykańskich firm.

"Dominacja kilku gigantów technologicznych wyklucza konkurencję i tłumi innowacyjność" - wskazał - i brzmi to dokładnie jak argumentacja, którą ze strony Wielkiej Brytanii słyszeliśmy, gdy tłumaczyła, dlaczego chce opuścić Unię Europejską (wówczas jednak zarzuty o ograniczaniu konkurencyjności i tłumieniu innowacji były kierowane względem unijnego prawodawstwa).

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Komentarze

    Reklama