Reklama

Polityka i prawo

Blokada porno skłania do instalacji VPN? Lekcja dla Polski

porno blokada porno
Przypadki z USA mogą być lekcją dla Polski.
Autor. Vika Glitter/Pexels

W Stanach Zjednoczonych gwałtownie wzrosła liczba osób, które korzystają z usług VPN. O ile jeden z dostawców mówi o „anomalii”, tak w rzeczywistości niesie to ze sobą interesujące wnioski, także dla Polski.

Nowy Rok jest jednym z dobrych momentów na wdrażanie zmian w przepisach, jak w przypadku opisywanego na łamach CyberDefence24 systemu e-Doręczeń. Dotyczy to nie tylko Polski, ale i całego świata. To także odpowiedni moment na analizę statystyk i obserwację interesujących zjawisk.

Reklama

Nagły wzrost użytkowników VPN w USA

3 stycznia br. szwajcarska firma Proton, zajmująca się prywatnością w sieci, opublikowała na portalu X (dawny Twitter) statystyki swojej usługi VPN z końcówki grudnia i pierwszych dwóch dni stycznia. Wynikało z nich, że po 30 grudnia 2024 r. zanotowano gwałtowny wzrost liczby nowych użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. 

Przedsiębiorstwo wskazało, że zwykle takie sytuacje mają miejsce w państwach, gdzie władza jest niestabilna lub są problemy z dostępem do internetu. „Jest to anomalia” – ocenił Proton.

Według udostępnionego wykresu, przed Sylwestrem liczba nowych użytkowników oscylowała w okolicy zera. Skąd zatem tak gwałtowne odwrócenie trendu wśród Amerykanów?

Czytaj też

Reklama

Strony z pornografią blokują dostęp

Odpowiedź znajduje się w… stronach dla dorosłych. Jak bowiem informuje portal 404media.co, zarządzająca Pornhubem firma Aylo zdecydowała o całkowitym zablokowaniu dostępu do portalu w kilkunastu stanach, w tym prawie całego południa kraju. Na popularną stronę pornograficzną nie można wejść we wszystkich nadmorskich stanach od Teksasu do Virginii (z wyjątkiem Georgii i Luizjany, ale z różnych powodów), a także kilku innych regionach, jak m.in. Kentucky, Oklahoma, Utah, Arizona czy Indiana.

Przyczyną takiego kroku są z kolei przepisy obowiązujące w każdym ze wspomnianych stanów. Prawo wymaga tam zweryfikowania wieku osoby, która chce uzyskać dostęp do strony z treściami dla dorosłych. Luizjana jest pierwszym stanem, jaki wprowadził odpowiednie regulacje dwa lata temu (pozostałe się na niej wzorowały) i ze wszystkich stanów z ograniczeniami jest to jedyny przypadek, gdzie Pornhub wymaga weryfikacji wieku za pomocą cyfrowego prawa jazdy. W Georgii z kolei przepisy wejdą w życie za pół roku.

Stanowisko przedstawiciela Aylo opublikowane przez 404media.co wyjaśnia „uprzywilejowanie” mieszkańców Luizjany. Ruch na Pornhubie pochodzący z tego regionu spadł o 80 proc. „od razu” po wprowadzeniu mechanizmu. Internauci zmienili bowiem swoje zwyczaje i skierowali się na portale z luźniejszą moderacją czy brakiem weryfikacji. Nietrudno się domyślić, że decyzja o całkowitej blokadzie w pozostałych stanach z podobnym prawem wyniknęła z tego doświaczenia.

Czytaj też

Reklama

Wnioski dla Polski. Czeka nas podobna historia?

Wraz z początkiem 2025 roku, do grona obszarów z własnym prawem (i blokadą dostępu do Pornhuba) dołączyły Tennessee, Karolina Płd. oraz Floryda. Usługi VPN są jedną z metod, które umożliwiają obejście zasad weryfikacji wieku i każdy znaczny wzrost liczby użytkowników w USA związany jest z ograniczeniem dostępu do stron z pornografią.

Przykład Stanów Zjednoczonych to ważna lekcja dla Polski. Na łamach CyberDefence24 opisywaliśmy w grudniu ub. r. założenia ustawy, która ma poprawić ochronę dzieci przed szkodliwymi treściami. Jeden z zapisów dotyczy wprowadzenia mechanizmu weryfikacji wieku przez strony zawierające treści pornograficzne w sposób inny niż deklaratywny.

Według wiceministra cyfryzacji Michała Gramatyki, jeżeli taka strona nie będzie sprawdzała wieku odwiedzającego, to zostanie wpisana na listę domen niedostępnych w Polsce. Niewykluczone, że w naszym kraju Pornhub podjąłby podobną decyzję jak w przypadku części USA.

„Chcielibyśmy (…) aby średnia wieku, kiedy istnieje pierwszy kontakt małoletniego z porno, nie obniżał się” – powiedziała w trakcie krakowskiego Kongresu OSE Agnieszka Chruszcz z Ministerstwa Cyfryzacji. Dodała jednocześnie, że nikt nie łudzi się o całkowitym ograniczeniu dostępu.

Pozostaje jedynie kwestia VPN. Jeżeli ktoś będzie chciał skorzystać z zablokowanej strony, zrobi to tak czy inaczej, więc można się spodziewać wzrostu liczby użytkowników tego typu usług. Być może dojdzie do „powtórki z historii” z Luizjany, gdzie część odwiedzających przeniesie się na mniej „popularne” strony, które nie pojawią się na liście niedostępnych portali.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama