Reklama

O zmianach uprawnień jednostek zajmujących się cyberbezpieczeństwem na terenie Unii Europejskiej informowaliśmy w zeszłym miesiącu. Rozszerzenie przywilejów było tłumaczone koniecznością walki z terroryzmem oraz skuteczniejszą kontrolą na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej. Pozwoliło to na zatrzymanie tylko w ostatnim czasie osób próbujących przemycić broń na tereny Unii.

W przypadku IRU sprawa wygląda trochę inaczej. To oddział policjantów działających we współpracy z EC3, który zajmuje się zwalczaniem przejawów nienawiści na tle rasowym w Internecie oraz wyszukiwanie i zamykanie stron krzewiących hasła terrorystyczne. Oprócz działalności w samym Internecie, jest on obecny na portalach społecznościowych, według informacji arstechnica.com może nawet poprosić o zlikwidowanie strony na popularnym portalu Facebook jeżeli zachodzi podejrzenie o szerzenie nieodpowiednich treści. Komisja Europejska w rocznym podsumowaniu działań jednostki IRU podkreśliła jej skutecznością wynoszącą ponad 90 proc. Udało się przeprowadzić ocenę 4,7 tys. postów na ponad 45 różnych platformach zrzeszających obywateli europejskich. W dodatku, w ramach swojej działalności oddział miał wysłać 3,2 tys. zapytań do firm z prośbą o zlikwidowanie treści uznawanych za obraźliwe.

Jednak pojawiają się głosy z przeciwnej strony, organizacja AccessNow zarzuca IRU nadmierne wykorzystywanie otrzymanych przywilejów oraz działania, które według organizacji nAccessNowie nie mają większego sensu i przynoszą więcej szkody niż pożytku. Organizacja podkreśla, że IRU zdarza się działać na granicy prawa, a niekiedy nawet je przekraczać. Podobno sytuacje w których, oddziały zajmujące się sprawami internetowymi domagają się likwidacji legalnych treści lub działań nie należą do wyjątków. AccessNow przedstawia się jako organizacja non-profit, która walczy o prawa człowieka oraz o wolność w internecie.

Czytaj też: Boni: Europie potrzebne są większe nakłady na cyberbezpieczeństwo

Reklama
Reklama

Komentarze