Reklama

CYBERMAGAZYN

#CyberMagazyn: Cyberzagrożenia i dzieci. Dorośli powinni być przewodnikami

Autor. Giovanni Gagliardi/Unsplash

„W internecie powinniśmy być dla dzieci przewodnikami. Nie możemy wypisywać się z tej roli. Jak nauczymy dziecko szukać cennych, wartościowych treści w sieci, to rzadziej będzie ono wchodziło w treści szkodliwe” - powiedziała Anna Rywczyńska, Kierowniczka Działu Profilaktyki Cyberzagrożeń w NASK.

Reklama

Na stronie CyberDefence24 kontynuujemy temat dotyczący edukacji cyfrowej oraz tego, jak uczyć dzieci bezpieczeństwa w sieci. Liczba internetowych zagrożeń absolutnie nie spada, dlatego też tym bardziej warto mieć świadomość tego, na co w sposób szczególny uczulać rodziców, nauczycieli i same dzieci.

Reklama

„Zagrożeń czyhających na dziecko w sieci jest bardzo wiele. Jako rodzice czy nauczyciele musimy dbać o to, aby dzieci korzystały z takich serwisów i usług, które są przeznaczone do ich wieku i możliwości poznawczych” - powiedziała ekspertka.

„Na pewno dziecko nie może za długo korzystać z urządzeń ekranowych – może to negatywnie wpłynąć na jego rozwój. Do drugiego roku życia dzieci w ogóle nie powinny ich używać. Tymczasem dzieci dostają smartfon do rąk coraz wcześniej” - dodała. Więcej na temat konsekwencji nadużywania smartfonów przez dzieci mówiliśmy w „Pułapkach sieci”.

Reklama

O jakich zagrożeniach mowa?

„O treściach szkodliwych, do których możemy zaliczyć filmy brutalne, wulgarne, wojenne, ale także promujące niezdrowy tryb życia, szkodliwe odchudzanie się czy proponujące podejmowanie niebezpiecznych challengów. Należy też uważać na treści promujące dezinformację, manipulację” - wymieniała Anna Rywczyńska.

Według przedstawicielki NASK opiekunowie dzieci powinni być w sposób szczególny wyczuleni na internetowe znajomości zawierane przez ich pociechy.

„Musimy być  bardzo wyczuleni na ryzyko kontaktu dziecka z osobą o skłonnościach pedofilskich. Uwodzenie dzieci przez internet jest coraz częstszym zjawiskiem. Niestety pandemia to jeszcze wzmogła. To uwodzenie może odbywać się w środowisku związanym z hobby czy grą komputerową” - powiedziała ekspertka, której zdaniem powinniśmy mówić dzieciom o zasadzie ograniczonego zaufania w internecie.

Czytaj też

Wykluczenie

Świadomość istniejących zagrożeń to jedno. Równie ważne powinno być też uwrażliwianie dzieci na zło, które niepotrzebnym komentarzem czy uwagą opublikowaną w sieci, mogą sprawić innemu dziecku. Według Anny Rywczyńskiej istotne powinno być budowanie w dzieciach odpowiedniego poczucia etyki i zwracanie im uwagi na to, jak ważne są dobre relacje z innymi dziećmi.

„Ogromnym problemem jest cybeprzemoc i hejt – tego dzieci boją się najbardziej w kontekście zagrożeń sieciowych. Dziecko powinno być świadome, że słowa napisane w internecie bolą tak samo, jak wypowiedziane w realu. Jako opiekunowie, rodzice, nauczyciele powinniśmy mieć otwartość na rozmowę o różnych sytuacjach internetowych, nie powinniśmy ich bagatelizować” - zauważyła przedstawicielka NASK, która zwróciła też uwagę na kwestię wykluczenia, którego mogą dokonywać dzieci wobec swoich rówieśników. Sieć może w tym wykluczeniu „pomagać”.

”Usunięcie z grupy na Facebooku czy na Messengerze powoduje, że dziecko obciążone jest dużym stresem, czuje się nielubiane. Rodzicowi łatwo to przegapić, bo niby nic się nie dzieje, ale nasze dziecko cierpi. Jeśli można, należy interweniować. Póki dzieci są w wieku szkoły podstawowej można to zrobić w klimacie relacyjnym – porozmawiać z innymi rodzicami, z wychowawcą, itd.” - stwierdziła ekspertka, która podkreśliła jeszcze jedną istotną rzecz, o której warto pamiętać.

„Jeśli dziecko spędza dużo czasu w internecie to niekoniecznie oznacza to, że jest od razu uzależnione. Ono może być nieszczęśliwe, bo coś złego się działo. Może kompensować sobie brak grupy. Kluczowa jest uważność na dziecko i na to, co się z nim dzieje”.

„Warto tu dodać, że nie można zapominać o tym, że w internecie może też dziać się dużo dobrego. W grupach jest dużo wsparcia, pocieszenia. Mowa tu szczególnie o tych grupach, gdzie spotykają się ze sobą dzieci niepełnosprawne i chore. Dzięki internetowi mogą one znaleźć coś, czego nie mogą poznać poza siecią” - dodała Anna Rywczyńska.

Jak postępować z młodzieżą?

A jak wygląda sytuacja młodzieży w kontekście internetowych wyzwań? Czy rozmawiać z nią np. na temat problemu uzależnienie od smartfona czy pornografii, czy raczej nie ma to sensu, bo jedyne co nas spotka to „wyśmianie” przez nastolatka?

„Bardzo ważne jest, aby w domu istniała otwartość i gotowość rodziców na podejmowanie takich rozmów. Jeżeli nastolatkowie nie będą mogli szukać porady u rodziców, będą jej szukać  w internecie, a tam łatwo zabrnąć w niebezpieczne rewiry” - odpowiedziała Rywczyńska.

„W przypadku starszej młodzieży zawsze warto przemyśleć zorganizowanie spotkań profilaktycznych z ekspertem, psychologiem, który wyjaśni dlaczego  kontakt z treściami pornograficznymi może powodować uzależnienie od nich oraz negatywnie wpływać na rozwój młodych osób” - dodała.

Czytaj też

Nie zapomnieć o edukacji

Odnosząc się jeszcze do kwestii zajęć, podczas których możemy przekazywać dzieciom wiedzę dotyczącą świata cyfrowego i bezpieczeństwa w sieci, warto zwrócić uwagę na skuteczność poszczególnych metod edukacyjnych. Jaka forma zajęć jest najbardziej skuteczna dla dzieci w kontekście zajęć z cyberbezpieczeństwa?

„Dużo zależy od wieku dziecka, ale dobrym rozwiązaniem jest praca problemowa. Podajemy problem, rzucamy dane zagadnienie i poprzez pracę w grupie pozwalamy dzieciom samym dochodzić do rozwiązań. Powinny być to zajęcia emocjonujące, ale i włączające” - powiedziała przedstawicielka NASK.

„Dla młodszych dzieci fajne są materiały audiowizualne, coś co mogą obejrzeć, jakaś historia z fabułą. To poprzez takie treści możemy np. mówić o tym, jak dbać o higienę cyfrową. W dyskusji o bezpieczeństwie kluczowe jest włączanie do dyskusji, żeby młodzi ludzie czuli się częścią dylematów” - kontynuowała.

Podczas jakich zajęć szkolnych można prowadzić takie lekcje? „Namawiamy każdego nauczyciela, aby integrował wiedzę o bezpieczeństwie ze swoimi zajęciami. Każdy ma w tej materii swoją lekcję do odrobienia. Na informatyce powinien być poruszany temat twardego cyberbezpieczeństwa. Phishing, ataki hakerskie, zabezpieczanie konta, haseł, itd. W przypadku lekcji historii można przeprowadzić zajęcia o przeciwdziałaniu dezinformacji i o tym, jak poszukiwać prawdziwych informacji” - wymieniała Anna Rywczyńska.

„W tym wszystkim jest też ogromna rola wychowawców, żeby te wszystkie kwestie bezpieczeństwa społecznego poruszali. Chodzi o integrację grupy i rozmowy o cyberprzemocy, hejcie, netykiecie. To są tematy wychowawcze” - podkreślała.

„W internecie powinniśmy być dla dzieci przewodnikami. Nie możemy wypisywać się z tej roli. Jak nauczymy dziecko szukać cennych, wartościowych treści w sieci, to rzadziej będzie ono wchodziło w treści szkodliwe” - podsumowała ekspertka NASK.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze (1)

  1. Dr. Pavl Kopetzky

    Jak?!

Reklama