Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Rosyjski gang nie spuszcza z tonu. „Zaczynamy publikować rządowe dokumenty”

Autor. Christoph Scholz/Flickr/CC BY-SA 2.0 / BetterCyber (@_bettercyber_)/Twitter / Modyfikacje: CyberDefence24.pl

Rosyjski gang ransomware Conti przeprowadził cyberatak wymierzony w infrastrukturę rządową Kostaryki. Cyberprzestępcy mieli włamać się do ministerstw i instytucji państwowych oraz pozyskać blisko 1 TB danych, w tym wewnętrznych dokumentów. Teraz pliki udostępniają w sieci.

Reklama

Rząd Kostaryki potwierdził, że był celem cyberataku i w związku z tym podjęto decyzję o wyłączeniu niektórych systemów (m.in. resortu finansów). Odłączenie od sieci dotyczy tych elementów infrastruktury, które uznano za narażone na wrogie działania.

Reklama

Ministerstwo Finansów w oświadczeniu do sprawy podaje, że specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa podjęli już działania na rzecz wykrycia i rozwiązania zaistniałych problemów.

    Paraliż

    Reklama

    Jak podają lokalne media, cyberatak miał miejsce we wtorek. Na skutek działań cyberprzestępców platformy m.in. podatkowe stały się niedostępne dla użytkowników. Nie działały również wewnętrzne systemy finansowe oraz zasoby resortu edukacji i jednego z głównych sądów w kraju.

    Co więcej, incydent miał „sparaliżować" handel międzynarodowy, a nieuprawnione osoby włamać do narodowego instytutu meteorologii.

    Reklama
      Reklama

      Blisko terabajt rządowych danych

      Władze Kostaryki wskazują, że za cyberatakiem stoi grupa cyberprzestępcza, której nazwy nie podano. Jednak do cyberoperacji przyznał się rosyjski cybergang Conti.

      Reklama

      W sieci pojawiły się wpisy, które mają pochodzić od przedstawicieli grupy, gdzie podkreślono, że cyberprzestępcom udało się przeniknąć do rządowej infrastruktury i uzyskać dostęp do ok. 800 serwerów, a także wykraść 900 GB danych oraz m.in. 100 GB wewnętrznych dokumentów. Gang zaczął ich publikację w sieci.

      Wiadomość, jaką mieli udostępnić cyberprzestępcy Conti.
      Wiadomość, jaką mieli udostępnić cyberprzestępcy Conti.
      Autor. BetterCyber (@_bettercyber_)/Twitter

      Conti mówi wprost, że ok. 70 proc. infrastruktury IT „nie będzie możliwe do odtworzenia". Grupa ma posiadać backdoory do wielu ministerstw i firm prywatnych w kraju. Zażądała 10 mln USD okupu.

      Reklama
        Reklama

        Sabotaż nie powstrzymał gangu

        Przypomnijmy, że gang ransomware Conti po inwazji Rosji na Ukrainę stanął po stronie Putina i oficjalnie zakomunikował, że operacje wymierzone w infrastrukturę tego kraju spotkają się z odpowiedzią grupy przy użyciu jej pełnych zdolności i możliwości.

        Reklama

        Niebawem okazało się, że narzędzie używane przez cyberprzestępców zostały ujawnione w sieci. Za wyciekiem miał stać jeden z członków gangu, który okazał się być... Ukraińcem. Sabotaż to przejaw jego sprzeciwu wobec opowiedzenia się po stronie Rosji w trwającej na wschodzie Europy wojnie.

        To jednak nie doprowadziło do upadku grupy. Pomimo zawirowań i chaosu wewnętrznego cyberprzestępcy nadal prowadzą cyberoperacje, czego potwierdzeniem jest opisany wyżej cyberatak na Kostarykę.

        Reklama
          Reklama

          Narzędzie Conti w rękach innych

          W ramach uzupełnienia należy zaznaczyć, że oprogramowanie ransomware używane przez Conti, które ujawnił ukraiński członek gangu jest wykorzystywane w wojnie z Putinem, prowadzonej przez grupy hakerskie walczące po stronie Kijowa.

          Reklama

          Przykładem może być NB95. Jej przedstawiciele wykorzystują zmodyfikowane i ulepszone ransomware Conti do hakowania rosyjskich instytucji i firm powiązanych z Kremlem.

            Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

            Reklama
            Reklama

            Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?

            Materiał sponsorowany

            Komentarze

              Reklama